Reklama

Zabójcze jak... pluszowy miś

Okazuje się, że największe zagrożenia kryją się w niewinnych z pozoru przedmiotach i czynnościach. Do codziennych wiadomości rzadko przebija się fakt, że każdego dnia tysiące ludzi odnosi poważne obrażenia, bo nie potrafi właściwie używać noży kuchennych. Są jednak jeszcze bardziej niewinne przedmioty, które odpowiadają za ciężkie obrażenia i śmierć. Jednymi z nich są pluszowe misie.

Ciężko uwierzyć, że pluszowa zabawka, będąca synonimem dziecięcego szczęścia, może być przyczyną tragedii. Jednak fakty nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Więcej ludzi ginie od nieszczęśliwych wypadków z pluszakami niż od ataków dokonanych przez prawdziwe, dzikie zwierzęta. W ciągu ostatnich 89 lat w Stanach Zjednoczonych 82 osoby zginęły w wyniku ataku przez niedźwiedzia. Tymczasem co roku pluszowe zabawki zabijają 22 młodych amerykanów, a prawie 150 tysięcy z nich odnosi poważne obrażenia.

Aby zrozumieć, co jest przyczyną tego stanu rzeczy, należy przyjrzeć się pluszowym zabawkom. Okazuje się, że głównym problemem są wszelkiego rodzaju drobne elementy, które mogą zostać odprute i połknięte przez maluchy. Plastikowe oczka, nosy i inne drobiazgi trafiają do buzi dziecka, a stamtąd do dróg oddechowych, gdzie utykają uniemożliwiając normalne oddychanie. Drugą przyczyną urazów, a nawet zgonów są potknięcia. Okazuje się, że rzucony niedbale miś stanowi przeszkodę, o którą łatwo się potknąć. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, gdy leżący na górze schodów pluszak okaże się śmiertelnym zagrożeniem dla stawiającego pierwsze kroki dziecka. Zresztą starsi też mogą się o niego potknąć i np. uderzyć głową o stół czy szafkę.

Reklama

Dlatego tak ważny jest dobór odpowiednich zabawek do wieku i zdolności psychomotorycznych dziecka. Pluszowe zabawki dla najmłodszych powinny być pozbawione plastikowych ozdobników, a wszelkie oczy czy inne znaki szczególne muszą mieć formę naszyć bądź w ostateczności nadruków. Dzięki temu możemy mieć pewność, że jego zabawa będzie bezpieczna i nie zakończy się na ostrym dyżurze. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy