Reklama

Niewolnicy atrakcyjności fizycznej

​Hania przypłaciła to depresją. Wysoka, długonoga czterdziestoparolatka. Blondynka z przepięknymi, niepowtarzalnymi zielonymi oczami. Kiedyś zwracała uwagę wszystkich, gdy szła ulicą.

Wiedziała o tym. Potrafiła uwodzicielskim uśmiechem "uwolnić się" od mandatu na drodze, trzepotaniem rzęs - załatwić sprawę w urzędzie. 

Zawsze umawiała się z tymi mężczyznami, z którymi chciała. Była w kilku związkach, ale zawsze była przekonana, że kogo jak kogo, ale ją stać na lepszą partię. W końcu książę na białym koniu się nie pojawił i została sama. Koleżanki mniej urodziwe pozakładały rodziny, wychowywały dzieci, a ona... po prostu żyła. Gdy one zmieniały pieluchy, ona bywała na imprezach, koncertach. Zapraszana, ubóstwiana. Studiów nie skończyła, bo pojawiły się kontrakty - pracowała jako modelka na wybiegach, jako fotomodelka.

Reklama

Któregoś razu zdziwiła się bardzo, gdy dostała pierwszy w życiu mandat. Wręczył jej go młody policjant. Potem zauważyła, że mężczyźni przechodzący obok niej ulicą nie odwracają już głowy, ba - w ogóle na nią nie patrzą. Stała się dla nich "przezroczysta". Czasami miłym spojrzeniem obdarzył ją jakiś 60-latek. 

Czuła się dziwnie. Zaczęła się przyglądać swojej twarzy - drobne zmarszczki, może nieco opadające powieki. Przyglądała się figurze - niewielka oponka na brzuchu nie znikała już, gdy nie zjadła kilku kolacji. Ponieważ zawsze miała piękne ciało, nie była przyzwyczajona do ćwiczeń, regularnego stosowania kremów, balsamów. Patrzyła na zmieniającą się siebie i życie, które budowała w oparciu o atrakcyjność fizyczną - a ono rozpadało się na jej oczach. Wtedy z objawami depresji trafiła do lekarza.

Prof. Eugenia Mandal taki stosunek do roli urody, wdzięku i seksapilu, który wykorzystuje się do wywierania wpływu - określa mianem adonizacji. Eksponujemy wówczas własną atrakcyjność fizyczną i seksapil, które stają się dla nas narzędziem manipulacji. Wykorzystujemy je do wywieraniu wpływu i osiągania własnych korzyści, np. w czasie egzaminów, czy rozmów biznesowych. Adonizacja dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Pamiętajmy jednak, że mityczny Adonis nie skończył wcale dobrze. Przepiękny młodzieniec zabity przez dzika, wskrzeszony przez Zeusa musiał dzielić czas między zakochane w nim Afrodytę i Persefonę. Niełatwe życie "po życiu".

Hania mówiła: "Wiem, że mężczyźni miękną pod moim spojrzeniem". Takie stwierdzenie to przykład ogólnych przekonań dotyczących roli urody, wdzięku i seksapilu oraz ich skuteczności w relacjach społecznych, a także przekonań na temat własnej atrakcyjności fizycznej oraz umiejętności wpływania dzięki niej na innych. Adonizacja to postawa** i jak każda postawa składa się z trzech komponentów: poznawczego, emocjonalnego i behawioralnego. Przytoczone stwierdzenie to przykład pierwszego z komponentów - poznawczego.

Hania potrafiła wyznać szczerze: "Lubię oczarowywać mężczyzn". To stwierdzenie związane z komponentem emocjonalnym, czyli pozytywnymi emocjami wynikającymi z posługiwaniem się urodą, wdziękiem i seksapilem.

I wreszcie Hania przyznawała się: "Gdy mam dostać mandat, zawsze kokietuję policjanta".  Wykorzystywanie wdzięku, urody i seksapilu do realizacji własnych celów to komponent behawioralny postawy, jaką jest adonizacja.

Jak widać na przykładzie Hani - atrakcyjność to nie wszystko! Należy pamiętać, że atrakcyjność fizyczna to po pierwsze coś, co możemy w pewnym stopniu sami kreować (jakie czynniki wpływają na ocenę człowieka jako atrakcyjnego - już wkrótce), a po drugie to jedynie drobny bonus, jakim dysponujemy w kontaktach społecznych. Pierwszy "filtr przesiewowy", który oczywiście na początku wiele ułatwia, ale nie zastąpi wszystkiego.

Możemy uświadamiać sobie rolę atrakcyjności i wówczas wiemy, jaki sami wywieramy wpływ na innych (może nam się to przydać np. idąc na rozmowę kwalifikacyjną lub "randkę w ciemno") lub - gdy ulegamy urokowi innej atrakcyjnej osoby - możemy świadomie zastanowić się, czy czasami nie podlegamy efektowi aureoli*** i nie przeceniamy jej pozytywnych cech. Nie bądźmy więc niewolnikami atrakcyjności fizycznej! 

* Imiona i okoliczności zostały zmienione tak, aby uniemożliwić identyfikację realnych osób.

**  postawa to względnie trwała organizacja: wiedzy, przekonań uczuć, motywów, pewnych form zachowania i reakcji ekspresywnych podmiotu, związana z określonym przedmiotem lub klasą przedmiotów. T. Mądrzycki 1997

***efekt aureoli (halo) to automatycznie przypisywanie na podstawie wrażenia (pozytywnego lub negatywnego) podobnych cech osobowościowych.. Osobom atrakcyjnym przypisujemy więc cechy pozytywne (aureola pozytywna), a osobom nieatrakcyjnym (negatywne) 

Dla Interia.pl: autorki bloga PsychologiaPrzyKawie.pl


***Zobacz inne materiały o podobnej tematyce***



Psychologia przy kawie
Dowiedz się więcej na temat: uroda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy