Reklama

Magia klocków

Nigdy nie mieliśmy zamiaru stawiać sobie pomnika, katedry firmowej czy muzeum - mówi Jesper Vilstrup, General Manager, LEGO House.

Adam Wieczorek, Interia: Czym jest LEGO House?

Jesper Vilstrup: Pomysł na LEGO House narodził się siedem lat temu, w 2010 roku, gdy Kjeld Kirk Kristiansen, postanowił stworzyć miejsce, gdzie fani LEGO będą mogli poczuć magię, która tkwi w klockach LEGO. Znajdą tutaj wiele różnych stref tematycznych i będą mogli poznać historię rozwoju i sukcesu firmy w ostatnich 85 latach.

Gdy odwiedzałem plac budowy rok temu, ciężko było jeszcze wyobrazić sobie, jaki będzie efekt końcowy. Teraz, gdy obiekt jest gotowy, już wiem, ze to nie jest pomnik firmy, a raczej centrum kreatywności dla dzieci i dorosłych.

Reklama

- Nigdy nie mieliśmy zamiaru stawiać sobie pomnika, katedry firmowej czy muzeum. Oczywiście są tu elementy wystawiennicze, ale to miejsce, którego trzeba doświadczać. Ma zapewnić gościom dobrą zabawę, skoncentrowaną na klockach LEGO. Wszystko jest zbudowane dookoła klocków. Jeśli spojrzysz na meble w restauracji, to wyglądają jak klocki. Jeśli sprawdzisz na oznaczenia, to będą miały kolory klocków. Sam budynek to 21 klocków ułożonych jeden na drugim. Elementy pokrycia ścian mają te same wymiary, co klocki. Klocek jest obecny wszędzie.

Jesteś kierownikiem tego projektu. Co lubisz w nim najbardziej?

- To dobre pytanie. Tu jest tak wiele rzeczy, że ciężko wybrać jedną. Najbardziej podoba mi się, że jest to miejsce, gdzie mogliśmy dać upust wyobraźni. Nie szliśmy na kompromisy. Każdy detal był zaplanowany i nic nie było dziełem przypadku. Naprawdę wierzę, że goście przeżyją tu wspaniałe chwile. To jeden aspekt, a drugi to taki, że uwielbiam pracę z ludźmi. Pracuje tu tak wielu wspaniałych i utalentowanych ludzi, więc dla mnie jest osiągnięcie zespołowe. 

Ilu odwiedzających spodziewacie się w skali rocznej?

- Myślimy, że będzie to koło 250 tysięcy osób. Mówimy oczywiście o osobach, które zaplanują dłuższą wizytę i wykupią bilet pozwalający korzystać ze wszystkich stref. Poza tym na pewno będą tu przychodzić też inni goście, aby skorzystać z restauracji, odpocząć czy pójść do sklepu. Część osób odwiedzi otwarte dla wszystkich tarasy i place zabaw zbudowane na tarasach.

Ile jest takich stref otwartych?

- Bilet jest potrzebny w strefach doświadczeń. Bez biletu możesz przespacerować się po olbrzymim placu pośrodku budynku, pójść do restauracji i kawiarni, sklepu i wejść na dziewięć tarasów z placami zabaw. Jeden z nich pozwala na wejście na sam szczyt budynku, zrobiony w kształcie klocka. To najwyższa budowla w Billund. Jak widać, jest co robić. 

Jak dużo osób może uczestniczyć na raz w warsztatach w strefach kreatywnych?

- We wszystkich strefach możemy pomieścić około tysiąca gości. 

Czy na poszczególne warsztaty trzeba się zapisywać?

- Bardziej chodzi o zarezerwowanie kolejki, bo w niektórych strefach jest ograniczona liczba miejsc oraz konieczne jest opowiedzenie, jakie są zadania. Jednak w większości przypadków w zabawie można uczestniczyć z marszu i bawić się tak długo, jak się chce. Każdy może przyjść do LEGO House i korzystać z atrakcji, jednak zachęcamy do rejestracji przez stronę, bo wtedy zabawa zaczyna się jeszcze przed wizytą. 

Czy do testów stref zabaw zaprosiliście dzieci?

- Tak. Część na miejscu, ale wiele pomysłów sprawdzaliśmy z dużym wyprzedzeniem, np. podczas imprezy LEGO World w Kopenhadze. Jesteśmy wszechstronnie przygotowani.

Możesz opowiedzieć trochę o modelach, które można zobaczyć w budynku? Ile klocków na nie zużyliście?

- Szacujemy, że w budynku jest około 25 milionów klocków. Samo drzewo kreatywności składa się 6,3 miliona klocków. To jeden z największych i najbardziej skomplikowanych modeli LEGO, jaki kiedykolwiek powstał. Drzewo ma ponad 15 metrów wysokości i waży 20 ton. Z tego 11 ton, to same klocki, a reszta to stalowy stelaż podtrzymujący całość. To najbardziej spektakularny model. Mamy też trzy dinozaury w Galerii Mistrzów. Dinozaur  z klocków LEGO DUPLO składa się 15 tysięcy elementów, dinozaur ze zwykłych klocków LEGO ma ich 250 tysięcy, a z klocków LEGO Technic - 350 tysięcy. Mamy też ponad czterometrowy wodospad z 1,9 miliona klocków. Wielkie logo LEGO w dziale historycznym składa się z 1,6 miliona klocków. 

A makiety w zielonej strefie kreatywnej?

- Przyznam, że sam już nie wiem. Natomiast jestem pewien, że jest tam ponad 2000 figurek. Mamy też olbrzymie dioramy, które zawierają wiele małych, fantastycznych historii wbudowanych w model. To miejsce, gdzie świetnie bawią się i dzieci i dorośli. Sam spacer dookoła i znajdowanie wszystkich detali, to zabawa sama w sobie. Nasi pracownicy kręcą się w pobliżu i lubią pokazywać różne ciekawostki gościom. 

Na makietach są pracownicy LEGO. Czy wiesz, ilu się tam znalazło?

- Prawdę mówiąc nie wiem, bo to się cały czas zmienia. Projektant, Stuart Harris starał się znaleźć miejsce dla każdego z nas. Ja skaczę na bungie, Kjeld jedzie na segwayu, a inni robią jeszcze bardziej szalone rzeczy. Mam swoją figurkę, która jest zresztą wizytówką.

Jak wyglądała praca nad projektem budynku z Bjarkem Ingelsem?

- Od samego początku ściśle współpracowaliśmy. Efekt jest niesamowity. Jestem dumny, że pracowała nad nim pracownia BIG. Zaczęliśmy konstrukcję w 2014 roku, więc budowa trwała prawie cztery lata. 

Nie obeszło się bez kontrowersji. Budynek stoi na miejscu ratusza, zniknęła też część sklepów, które były w otoczeniu.

- To prawda, ale staraliśmy się znaleźć idealne miejsce. Musiało być w Billund. Gdy okazało się, że stary ratusz jest na sprzedaż, nie zastanawialiśmy się długo. 

Miejsce jest chyba dodatkowo wyjątkowe, bo dosłownie na rogu, jest stary dom rodziny Christiansenów.

- Jest tam LEGO Idea House. Siłą rzeczy chcieliśmy być blisko miejsca, gdzie wszystko się zaczęło 85 lat temu. 

Czy zarządzenie takim przedsięwzięciem to duże wyzwanie?

- Przede wszystkim to dobre wyzwanie. Jak dotąd najbardziej interesujące w mojej karierze, a pracuję w LEGO od prawie 16 lat. Jest to niezwykły projekt i cieszę się, że przypadł mi przywilej bycia jego zarządcą. Projekt nie kończy się w chwili otwarcia, ale będzie trwał, więc na pewno czeka mnie wiele wyzwań. Jestem dumny z tego, co osiągnęliśmy.

Budynek jest gotowy i otwarty dla publiczności. Jakie są dalsze plany?

- Mamy wiele pomysłów na to, jak powinien się rozwijać. Jednak najważniejsze dla mnie jest zebranie opinii od gości i sprawdzenie, czy wszystko działa tak jak powinno. Oczywiście chcemy, żeby ciągle pojawiało się tu coś nowego i fajnego dla dzieci. Będziemy nad tym pracować.

Czy na potrzeby LEGO House powstały specjalne zestawy LEGO?

- Tak. Jest zestaw przedstawiający budynek i można go kupić tylko tutaj. Na razie jest tylko ten jeden, ale w przyszłości mogą pojawić się nowe. Oczywiście są breloczki czy koszulki, ale zestaw jest jeden. Była poprzednia wersja modelu, który sprzedawany był w sklepach otaczających plac budowy. W tej chwili jest już niedostępny, wyprzedał się całkowicie. całkowicie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy