Reklama

Dzień Dobrego Słowa

Wiele szkół i tysiące pojedynczych ludzi 13. dzień każdego miesiąca traktują jak dzień świadomego posługiwania się słowem... bardziej świadomego niż na co dzień - pisze psycholog Iwona Majewska-Opiełka.

Przeczytaj fragment książki  "O lepszym życiu. Rozmyślania z psychologią w tle":

Bardzo ważne jest, jakich używamy słów i jak programujemy naszą podświadomość.

W moich pracach wiele razy pojawiają się zdania przypominające o wadze słów, o ich programującej sile. Jestem tak bardzo przekonana o tym, że świat wyglądałby lepiej, a ludzie byli szczęśliwsi, gdybyśmy posługiwali się częściej dobrym słowem, że kilka lat temu zaproponowałam comiesięczne obchodzenie Dnia Dobrego Słowa. Wiele szkół i tysiące pojedynczych ludzi 13. dzień każdego miesiąca traktują jak dzień świadomego posługiwania się słowem... bardziej świadomego niż na co dzień.

Reklama

Słowa, nawet niezapisane, żyją dłużej, niż sądzimy, znacznie dłużej. Kiedy je uwalniamy, działają, docierają przede wszystkim do świadomości osoby, do której są kierowane. Mogą mieć różny skutek. Za ich sprawą możemy osiągnąć - albo nie - to, na czym nam zależało, wywołać w sobie jakieś uczucia, a dodatkowo mogą one w jakiś sposób dotknąć również przypadkowych słuchaczy. Niektórzy z nas myślą, że to już wszystko, że to cała rola ich słów. Może rola jedyna, jednakże na pewno nie jedyny efekt.

Słowa często żyją dłużej niż rozmowa. Żyją w myślach naszego rozmówcy.

Człowiek, z którym rozmawiamy, często długo myśli o tym, co usłyszał, interpretuje to po swojemu i dochodzi do różnych wniosków; podejmuje też różne działania. Wiele razy w życiu widziałam, jak niezbyt ważne zdanie, jedno z wielu wypowie- dzianych przez kogoś, spowodowało konkretne ruchy w życiu innej osoby.

Naturalnie nie same słowa, ale nazwanie przez innych pewnych elementów ich rzeczywistości, pospieszna, nieprzemyślana rada czy uwaga. Można powiedzieć: "Po to każdy ma swoją głowę, by myślała za siebie". Tak, to prawda. Tylko może warto uwzględniać to już w momencie, kiedy się do kogoś mówi. Wiem, że również moje słowa często są starannie obrabiane przez niektórych i... no cóż, różne są tego efekty, nie zawsze takie, jakich bym sobie i moim słuchaczom życzyła.

Jest wreszcie trzeci efekt słów, może najmniej oczywisty, za to bardzo trwały - ich wpływ na podświadomość słuchaczy i naszą własną.

Wszystko, co dociera do naszych zmysłów, nawet słowa, których pozornie się nie zauważa - na przykład te, które płyną z włączonego telewizora lub radia - wchodzą do naszej podświadomości i zostają tam tak naprawdę na zawsze, choć nie zawsze muszą się uaktywniać i dawać znać, że tam są. Jeśli mówisz ludziom niedobre słowa, one zapadają im w podświadomość i mają negatywny wpływ na ich wiarę w siebie, na poczucie własnej wartości, poczucie bezpieczeństwa czy zdolność do pozytywnego myślenia.

Więcej, niedobre słowa mówione innym ludziom programują również twoją podświadomość i nie zdając sobie z tego sprawy, możesz zmieniać swój stosunek do danej osoby. Znakomicie może to pomóc w odkochaniu się, straceniu do kogoś zaufania albo wiary w jego zdolności czy dobre chęci; można też obniżyć poczucie bezpieczeństwa nawet dużych grup ludzkich, siać nienawiść lub wzbudzać podejrzenia.

Czy warto? Myślę, że w dziewięćdziesięciu procentach codziennych sytuacji i zwykłych zdarzeń na pewno nie warto, a w tych pozostałych dziesięciu - trzeba się dobrze zastanawiać, kiedy się mówi o pewnych sprawach.

Zwracaj dziś uwagę, bardzo proszę, na to, jakich słów używasz, mówiąc do dzieci, do najbliższych, do współpracowników, ale także do siebie. Pomyśl, co zostawiasz w ich i swojej podświadomości.


Fragment książki Iwony Majewskiej-Opiełki "O lepszym życiu. Rozmyślania z psychologią w tle".

Iwona Majewska-Opiełka - psycholog, coach, specjalistka w zakresie zarządzania ludzkim potencjałem, założycielka Akademii Sukcesu w Chicago i Akademii Skutecznego Działania w Polsce w swojej kolejnej książce "O lepszym życiu. Rozmyślania z psychologią w tle", odwołując się do doświadczeń terapeutycznych, szkoleniowych i osobistych, podpowiada, jakie wartości według niej decydują o poczuciu szczęścia w życiu i jak je pielęgnować na co dzień.


INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy