Reklama

Co zyskałaś dzięki macierzyństwu?

Urodzenie dziecka pozwala kobiecie odkryć w sobie to, co najlepsze i daje jej niesamowitą siłę. Ciesz się z tego!

Odkąd zostałaś mamą, twoje życie zmieniło się diametralnie. Wszystko kręci się wokół maleństwa. Oczywiście, jesteś teraz niewyspana, przemęczona, być może nieumalowana. Może nie byłaś od dwóch miesięcy u fryzjera, i nadal nie mieścisz się w ubrania sprzed ciąży (tak, tak wiemy, od jutra się odchudzasz...), a twój dom przypomina pobojowisko.

Ale macierzyństwo daje ci również wiele wspaniałych rzeczy. Może sobie tego nie uświadamiasz, ale fakt, że zostałaś mamą, zmienił cię na lepsze. Dlatego doceń to, że...

Jesteś lepiej zorganizowana

- Pamiętam jeszcze czasy, gdy spałam do południa czy spacerowałam bez celu po sklepach - uśmiecha się Grażyna, prawniczka, mama rocznej Poli.

Reklama

- Teraz każda minuta musi być wykorzystana do maksimum. Bo nie wiadomo, ile czasu pośpi moja córeczka, jak długo będzie zajmować się nową zabawką. Gdy więc przez chwilę nie domaga się mojej uwagi, włączam piąty bieg i robię wszystko naraz - mówi Grażyna.

Zdaniem psychologa:

Dla młodej mamy kwadrans to bardzo dużo! W tym czasie potrafi nastawić zupę, poskładać ubranka dziecka i umyć podłogę. Jej plan dnia jest równie napięty co plan szefa wielkiej korporacji. Nawet będąc na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym, wykonuje kilka zadań naraz.

Karmi dziecko i dzwoni do przychodni, żeby umówić się na szczepienie. Gotuje obiad i jednocześnie bawi się z maluchem siedzącym w foteliku. Początki macierzyństwa to naprawdę świetny trening podzielności uwagi.

Dobra rada:

Spożytkuj tę umiejętność wykorzystywania każdej minuty, by wpisać w plan dnia nieco czasu na relaks, tylko dla siebie. Doskonałym pomysłem w pierwszych tygodniach życia malucha jest odpoczywanie wtedy, kiedy maleństwo śpi.

Możesz kupić na obiad gotowe dania albo poczekać, aż mąż wróci z pracy i przygotuje obiad dla was dwojga. To ważne, byście sprawiedliwie podzielili się obowiązkami: potrzebujesz wypoczynku, by mieć siłę do zajmowania się dzieckiem.

Dużo wydajniej pracujesz

- Kiedyś zabierałam zawsze pracę do domu na weekend, siedziałam przy komputerze wieczorami. Wydawało mi się, że nie da się skończyć wszystkiego w ciągu ośmiu godzin - mówi Magda, dziennikarka, mama 16-miesięcznego Karolka.

- Teraz mam nawet więcej obowiązków, bo zwolniono jedną z koleżanek i musiałam przejąć część jej zadań. A jednak zdążam ze wszystkim do 17.00 i w domu nie włączam komputera - dodaje Magda.

Zdaniem psychologa:

Młoda mama to pracownik na wagę złota. Można mieć pewność, że będzie pracować szybko i efektywnie. Chce przecież jak najszybciej zrobić to, co do niej należy, i wrócić do dziecka. Nie ma czasu na ploteczki i intrygi.

Zwłaszcza, jeśli płaci niani za każdą minutę spóźnienia lub musi znosić westchnienia teściowej, która zajmuje się dzieckiem. Młode mamy są też bardziej elastyczne niż inni pracownicy. Z łatwością przełączają się z jednego zadania na drugie, nie panikują, jeśli trzeba nagle zmienić plany. Przecież w ich domu dzieje się to ciągle!

Dobra rada:

Nie próbuj udowodnić szefowi za wszelką cenę, że jesteś równie wydajna jak inni. Nie bierz na siebie za dużo, żeby tylko nikt nie pomyślał, że macierzyństwo przeszkadza ci w pracy. Jeśli masz z czymś problem lub czujesz, że nie zdołasz zrobić dobrej prezentacji, bo twój maluch akurat ząbkuje, porozmawiaj szczerze z przełożonym. On pewnie też ma dzieci lub siostrzeńców i może rozumieć więcej, niż ci się wydaje.

Rób listę zadań na każdy dzień i tydzień, tak żebyś zawsze wiedziała, w którym punkcie jesteś. Nie dzwoń co kilka minut do domu, by upewnić się, że z maluszkiem wszystko jest w porządku. Poproś nianię, żeby o określonej porze wysyłała ci krótki raport SMS-em. To cię uspokoi i pozwoli skupić się na pracy.

Bardziej dbasz o swoje zdrowie

- Zanim zaszłam w ciążę, lekarza widywałam tylko wtedy, kiedy szef wysłał mnie na badania okresowe - opowiada Edyta, ekonomistka, mama dwuletniej Laury.

- Ciąża zmieniła wszystko. Rzuciłam palenie, zaczęłam codziennie chodzić na spacery, a nawet uważnie czytać etykiety mówiące o składzie produktów. Wcześniej jadłam głównie gotowe dania do podgrzania lub zupki z proszku. A nagle nie mogłam znieść myśli o konserwantach, obecnych w jedzeniu, które mogą zaszkodzić mojemu maleństwu! - wspomina Edyta.

Zdaniem psychologa:

Dla wielu zabieganych kobiet ciąża jest doskonałą motywacją, żeby wreszcie gruntownie się przebadać i zadbać o swoje zdrowie. Nic dziwnego, że wiele kobiet dowiaduje się o tym, że cierpi na jakąś przewlekłą chorobę albo ma niedobory witamin właśnie w czasie ciąży, gdy robi się wiele badań kontrolnych.

W ten sposób okazuje się często, że przyszła mama ma np. nadciśnienie, cukrzycę, problemy ze wzrokiem czy kręgosłupem. Warto również wspomnieć, że ciąża chroni kobietę przed zachorowaniem na raka (m.in. dzięki zmianom hormonalnym, zachodzącym w organizmie). Z badań wynika, że ryzyko nowotworów piersi zmniejsza się po każdym porodzie aż 7 o proc.!

Dobra rada:

Wykorzystaj fakt, że dzięki ciąży zadbałaś wreszcie o swoje zdrowie i nie wracaj do dawnych, zgubnych nawyków. Jeśli rzuciłaś palenie, to nie myśl o tym, by do niego wrócić, nawet gdy będzie ci się wydawało, że "przecież teraz już nie zaszkodzisz dziecku".

Skoro nauczyłaś się zdrowiej odżywiać, staraj się to podtrzymać. Gdy gotujesz warzywka dla maluszka, przy okazji ugotuj też coś wartościowego dla siebie. Gdy przyzwyczaiłaś się, by pić większe ilości wody w celu utrzymania laktacji, nie rezygnuj z tego dobrego nawyku nawet, jeśli już nie karmisz.

Wprowadź też nową zasadę dotyczącą badań kontrolnych: zapisując dziecko do pediatry, wykonuj też zawsze telefon do jednego ze swoich lekarzy. Raz będzie to stomatolog, raz ginekolog, raz okulista. Dzięki temu zawsze będziesz miała zdrowie pod kontrolą. Dziecko potrzebuje cię w dobrej formie!

Masz więcej cierpliwości

- Jeszcze dwa lata temu każdy mój dzień był zaplanowany prawie co do minuty. Wybuchałam, gdy coś było nie tak. Nie znosiłam czekać - mówi Justyna, graficzka, mama 15-miesięcznego Stasia.

- Dziś całe moje życie składa się z czekania. Zagryzam zęby i czekam, bo przecież nie mam innego wyjścia. Nie sprawię, że Staś będzie jadł szybciej lub przestanie bawić się swoją stopą, kiedy go ubieram. Muszę to zaakceptować - dodaje Justyna.

Zdaniem psychologa:

Macierzyństwo to naprawdę najlepsza lekcja cierpliwości i... pokory. Można krzyczeć, płakać, próbować szybko nakarmić dziecko albo skrócić opowiadanie bajki, by obejrzeć z mężem film. Tyle że maluch szybko wyczuwa nerwowość i niecierpliwość mamy i zaczyna podobnie reagować. Będzie np. marudził przy jedzeniu albo nie pozwoli się sprawnie przewinąć.

Większość matek szybko zdaje sobie z tego sprawę i następnym razem próbuje nie dać się wyprowadzić malcowi z równowagi. Każda mama musi znaleźć swój sposób na to, by stłumić wybuch. Można np. policzyć do 10, stanąć przy oknie i wziąć kilka głębokich oddechów albo też wyjść na moment z pokoju, zostawiając dziecko pod opieką kogoś innego.

Dobra rada:

Pamiętaj, że dzieci często zmieniają zwyczaje. Nagle mogą np. zacząć się budzić godzinę wcześniej. Nikt nie zagwarantuje ci, że jutro maluch nie będzie wyjątkowo marudny i że nie trzeba będzie go przebrać tuż przed wyjściem z domu. Dlatego robiąc plany, dodawaj do każdej pozycji kilkanaście minut na nieprzewidziane zwroty akcji.

Emanujesz seksapilem

- Rozstępy, brzuch, który został po ciąży, a przede wszystkim zmęczenie sprawiały, że seks był ostatnią rzeczą, o której myślałam - wspomina Renata, mama rocznych bliźniaczek Mai i Julki.

- Po kilku miesiącach jednak coś się zmieniło. Mąż stwierdził, że stałam się seksowniejsza niż przed ciążą. Kochamy się teraz rzadziej, ale za to seks jest bardziej udany - dodaje Renata.

Zdaniem psychologa:

Wiele par po narodzinach dzieci odkrywa erotyzm na nowo. Znalezienie miejsca i czasu, gdy można spokojnie się kochać, bywa trudne, co dodaje sytuacji rumieńców. Poza tym relacja między kobietą a mężczyzną po pojawieniu się dziecka staje się głębsza. A to przekłada się na ich życie erotyczne.

Dobra rada:

Zadbaj o siebie. Wcierając balsam w skórę brzucha czy kupując sobie nową bieliznę, dajesz mózgowi komunikat: "Jestem ważna, moje ciało dało życie i zasługuje na wszystko, co najlepsze". Nie wstydź się rozebrać przy mężu! On wie, ile przeszło twoje ciało w ostatnich miesiącach i akceptuje jego zmiany.

Konsultacja: Monika Skoczylas-Merczyńska, psycholog z gabinetu Udane Wychowanie.

Tekst: Liliana Fabisińska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: macierzyństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy