Reklama

Aplikacja wróży?

Powstała aplikacja, która, według zapewnień producentów, pomoże nam przewidzieć, jak w przyszłości będzie wyglądało nasze dziecko.

Aplikacja o nazwie BabyGlimpse pokazuje rodzicom przyszły wygląd potomka na podstawie próbki ich DNA.

Wynalazek ma przekazywać także informacje dotyczące takich cech jak wrażliwość na światło, preferencje żywieniowe, siła uścisku czy... zdolność do przesypiania przez niemowlę całych nocy.

Pomysłodawczyni, były pracownik naukowy w dziedzinie genetyki, Jennifer Lescallett, twierdzi, że urządzenie pokazuje jasną stronę tej nauki. Od lat dysponujemy wszak narzędziami diagnostycznymi, które pozwalają stwierdzić, na jakie choroby nasze dziecko być może zapadnie, a teraz, dzięki aplikacji możliwe będzie spojrzenie w bardziej radosną przyszłość.

Reklama

Badania genetyczne umożliwiają sprawdzenie z dużą dozą prawdopodobieństwa, czy dzieci lub my sami jesteśmy predysponowani do nabawienia się konkretnych schorzeń. BabyGlimpse natomiast  skupia się na kwestiach bardziej powierzchownych, jak m.in. wygląd. A wszystko to za "jedyne" 100 dolarów w cenie promocyjnej lub 260, w regularnej.

Lekarze są jednak zaniepokojeni nowopowstałym trendem. Amerykańska agencja rządowa CDC (Centers for Disease Control and Prevention) ostrzega potencjalnych użytkowników aplikacji przed traktowaniem wyników zbyt serio. Podkreśla, że tego rodzaju urządzenia nie wykonują testów diagnostycznych i nie powinny stanowić podstaw do decyzji o podejmowaniu interwencji medycznych. Z tego względu eksperci doradzają potencjalnym nabywcom ostrożność oraz krytyczną refleksję nad użytecznością tego typu domowych testów. Trzeba wziąć pod uwagę potencjalne zagrożenia i np. niepotrzebne koszty na dodatkową opiekę zdrowotną wynikające z bezkrytycznej wiary we wskazania aplikacji.

Jeśli np. dowiemy się z nich, że malucha będzie cechowała nadwrażliwość na promienie słoneczne, możemy w efekcie spędzać z nim zbyt mało czasu na powietrzu. A taka "diagnoza" wcale nie musi mieć pokrycia w rzeczywistości.

Genetyka jest dużo bardziej skomplikowana niż wynika z testów przeprowadzanych z pomocą tego typu urządzeń. Na wygląd, stan zdrowia i przyzwyczajenia człowieka wpływają też czynniki środowiskowe, których aplikacja nie uwzględnia.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy