Czego nie robić w trakcie podróży z dzieckiem?
Jeśli nie przygotujecie się odpowiednio do podróży z dzieckiem, może się okazać, że będzie ona prawdziwym koszmarem. Jak uniknąć tragedii w samochodzie? Wystarczy pamiętać o kilku rzeczach, a długa wycieczka z horroru zmieni się w czystą przyjemność.
Choć wiele osób uważa, że wyjazd z małym dzieckiem to droga przez mękę, to wcale nie musi tak wyglądać. Wystarczy dobrze przemyśleć plan działania i uniknąć kilku błędów, popełnianych nagminnie przez podróżujących rodziców, a wówczas podróż pójdzie jak po maśle. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie trudne.
Przede wszystkim pociecha powinna być jak najwcześniej przyzwyczajana do jazdy samochodem i coraz dłuższych wycieczek. Dzięki temu łatwiej zaobserwujecie samochodowe zwyczaje dziecka i nabędziecie doświadczenia, które będzie przydatne przy dłuższych trasach.
Brak dostosowania do rytmu dnia dziecka
Wielu rodziców zapomina o tym przy planowaniu wyjazdu, choć na co dzień zdążyli do tego przywyknąć. Już po narodzinach cały świat zaczyna obracać się wokół maleństwa i tak też powinna być zaplanowana wasza podróż. Musi być dostosowana do rytmu życia malucha.
Na tym etapie dużo osób popełnia błąd, sądząc że wyspane dziecko będzie grzeczniejsze. Nic bardziej mylnego! Wypoczęty malec będzie chciał biegać i bawić się. Ciężko będzie mu usiedzieć grzecznie w foteliku. Dlatego wbrew temu, co myśleliście, najwygodniej będzie wyjechać w środku nocy, kiedy maluch śpi w najlepsze. Nawet jeśli się przebudzi, to i tak po chwili zaśnie, a wy będziecie mieć kilka godzin spokojnej drogi.
Kolejny sposób, to wyjazd godzinę-półtora przed porą, o której pociecha zazwyczaj chodzi spać. Wówczas zmęczony całodzienną bieganiną i zabawą szkrab szybciej uśnie.
Oczywiście nikt nie gwarantuje, że brzdąc podniecony perspektywą wyjazdu zaśnie w mgnieniu oka, gdy tylko zatrzaśniecie drzwi samochodu. Taki sposób działania pozwoli jednak zminimalizować potrzebę zajmowania się dzieckiem przez całą drogę.
Postoje na posiłki
Zauważyliście, że dzieci są spokojne, kiedy jedzą? Wykorzystajcie to! Robienie postoju na posiłki dla brzdąca to prawdopodobnie najczęstszy błąd, jaki popełniają rodzice.
Wystarczy, że zapakujecie do samochodu spory zapas zdrowych przekąsek: wafle ryżowe, suszone i świeże owoce, jogurty w tubkach-niekapkach, wodę lub soczek. Ma to też inną zaletę: podczas zatrzymania na stacjach benzynowych dziecko nie domaga się tak bardzo fast foodu.
W czasie przerwy w podróży malec zamiast jeść ma szansę się wybiegać i wybawić na placach zabaw wybudowanych przy autostradowych parkingach. W ten sposób zdobędziecie kolejne godziny spokoju w samochodzie.
Zabawki
Podstawowym błędem, jaki popełniają rodzice podczas pakowania jest pokazywanie dziecku, które zabawki zabierają na wycieczkę. Oczywiście powinniście pamiętać o ulubionych pluszakach, książkach i innych gadżetach, ale jeśli nie zdradzicie maluchowi co schowaliście w bagażniku, tym większą niespodziankę będzie miał podczas podróży.
W przypadku niemowlęcia nie ma wielkiego problemu z dobrem odpowiednich zabawek. Zająć takiego szkraba możesz niemal wszystkim: począwszy od butelki z napojem, a na zwykłym breloczku do kluczy kończąc. Większą inwencję trzeba wykazać w przypadku starszych dzieci, którym powinniście dokładniej zorganizować czas.
Nie powinniście dawać maluchowi wszystkich zabawek w tej samej chwili. To prosta droga do znudzenia dziecka. Znacznie lepiej jest dawkować przyjemności. Ważne jest także, by zachować "asa w rękawie" i najciekawszy gadżet zatrzymać na najtrudniejszy moment wyjazdu, kiedy malec jest całkowicie znudzony i nic innego już nie działa.
Pamiętajcie jednak, że nawet najlepsze zabawki nie zastąpią dobrego towarzystwa, dlatego uzbrójcie się w cierpliwość i zadbajcie o urozmaicenie podróży różnymi grami i zabawami.
Aby uniknąć tych błędów wystarczy zrozumieć sposób funkcjonowania dziecka i dostosować się do jego rytmu dobowego i nawyków. Długie godziny spędzone w samochodzie nie muszą być drogą przez mękę. Wystarczy, że przemyślicie sposób działania i podróż będzie spokojna i radosna.
