Reklama

Czym skorupka za młodu nasiąknie, czyli skąd się biorą genialne dzieci

Doda od małego siłą wyrywała się na scenę, by popisać się przed rówieśnikami swoim talentem, Gwen Stefani swój zespół No Doubt założyła jeszcze w liceum, a Ryan Gosling od najmłodszych lat kochał kamerę - z wzajemnością. Co łączy wszystkie genialne dzieci z pierwszych stron gazet?

Tańczyła, śpiewała i grała - kochały ją miliony! W wieku sześciu lat zdobyła Oscara, zagrała w ponad 40 filmach, a gdy umarła w wieku 85 lat, cały świat żegnał tę niegdyś uroczą dziewczynkę o twarzy aniołka. Mowa o genialnym dziecku Hollywood - Shirley Temple. Grała "Heidi" i "Małą Księżniczkę", i po dziś dzień uważana jest za największą dziecięcą gwiazdę na świecie.

Szczęście, przeznaczenie, ciężka praca?

Shirley od trzeciego roku życia uczęszczała do szkoły tańca i to właśnie tam rok później zauważona została przez dyrektora jednego z drugorzędnych studiów filmowych. Kariera aktorki była Shirley przeznaczona, skoro już w wieku pięciu lat jej filmowe gaże nie ustępowały tym, na jakie liczyć mogły największe damy Hollywood. Łut szczęścia, przeznaczenie, ciężka praca? A może po prostu wszystko to naraz? Shirley urodziła się w Stanach Zjednoczonych, a tam ponoć wszystko przychodzi łatwiej.

Reklama

Britney Spears już w wieku kilku lat odnosiła spektakularne sukcesy w popularnym programie dla dzieci "Klub Myszki Miki". Na scenie towarzyszyli jej Justin Timberlake, Christina Aquilera czy Ryan Gosling. Cała czwórka to dziś rozpoznawane na całym świecie, "samosprzedające" się marki. Drew Barrymore, Brad Pitt czy Leonardo DiCaprio też zaczynali swoje wielkie kariery od małych rólek na równie małym ekranie - i nie były to epizody, ale reklamy, chociażby... gumy do żucia.

Zrobiły karierę, bo na nią zasłużyły

W Polsce niezłym przykładem gwiazdy, która swój plan zaczęła wcielać w życie już w przedszkolu, jest Dorota Rabczewska - Doda. Piosenkarka już w wieku kilku lat wygrywała konkursy wokalne, a gdy miała zaledwie trzynaście lat, została przyjęta do Teatru Buffo. Pod opieką dyrektora Janusza Józefowicza spędziła kilka lat, pracując na swoje samodzielne życie w stolicy. Kilka lat później została wokalistką zespołu Virgin i dziś jest jedną z najchętniej fotografowanych gwiazd w Polsce. Wielu obserwatorów uważa, że gdyby urodziła się w Stanach, jej kariera przyćmiłaby kariery Britney Spears, Lady Gaga czy Gwen Stefani.

Gdyby nie odwaga, chęć błyszczenia na tle rówieśników i poczucie swojej wyjątkowości, żadne ze sławnych dzieci nie zrobiłoby spektakularnej kariery. Pochodzą zazwyczaj z małych, niczym nie wyróżniających się miasteczek, nie mają znajomości w show-biznesie i dobrze sytuowanych rodziców, ale mają niezaprzeczalny talent, sprytnych opiekunów i osobowość!

Za genialnymi dziećmi stoją też niekiedy genialni rodzice, którzy - bacznie obserwując swoje pociechy - ułatwiają im drogę na szczyt. Nierzadko dzieje się to kosztem spokojnego i upchniętego w bezpieczne ramy dzieciństwa, ale większość małoletnich gwiazd przyznaje dziś, że nie zamieniłaby swojego życia na inne.

Charyzma i talent

Błyskotliwość, charyzmatyczna osobowość, talent i potrzeba ciągłego blasku wyróżnia genialne dzieci. Takim dzieckiem jest bez wątpienia bohater książki Marcina Prokopa pt. "Longin. Tu byłem", inspirowany osobą samego autora.

Mimo wyjątkowo krnąbrnego charakteru, ten młody i rozbrykany chłopak rozkręca podczas wakacyjnego wyjazdu swój pierwszy biznes, wyprowadzając psy bogatych wczasowiczów. Przykuwa uwagę nie tylko swoim ponadprzeciętnym wzrostem, ale ogromnym urokiem osobistym, pewnością siebie i kreatywnością. Błyszczy, bo chce błyszczeć, odważnie wychodzi przed szereg przekonany o swojej wyjątkowości. Ma wszystkie zadatki na przyszłą gwiazdę, bo już wie, że jest jedyny w swoim rodzaju.

Co zrobić, gdy genialny talent ukryty jest w skromnym i nieśmiałym dziecku? Tutaj decydującą rolę odegrać mogą mądrzy rodzice.

Wypychanie siłą na scenę raczej nie przyniesie pożądanego skutku, ale codzienna walka o wzmocnienie poczucia własnej wartości już tak. "Jesteś wyjątkowy", "Możesz wszystko", "Jesteśmy dumni, że jesteś naszym dzieckiem" - to zwykłe słowa o niezwykłej mocy. Nie szczędź ich swoim pociechom, a kto wie - może za kilka lat zobaczysz je w blasku fleszy?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy