Reklama

​Skręć sobie dźwig

Przyznam, że z marką zabawek Eitech zetknąłem się całkiem niedawno i to przy okazji wizyty w kraju zdominowanym przez plastikowe klocki. Okazało się, że Duńczycy bardzo cenią sobie produkty Eitech i dla wielu z nich były one zabawkami dzieciństwa. Postanowiłem sprawdzić, co tak bardzo podobało się Skandynawom.

W moje ręce trafił składający się z 270 elementów zestaw Eitech, pozwalający na zbudowanie trzech modeli. Już pierwsze obcowanie z pudełkiem wywołało falę nostalgii, bowiem upakowane w przegródkach metalowe elementy przypomniały mi słynnego "Małego konstruktora", którego miało chyba każde dziecko epoki późnego PRL-u. Zacząłem się nawet zastanawiać czy zabawka ta nie była kopią pomysłów Eitecha, który jest firmą o wieloletniej tradycji.

Napędzany falą wspomnień przyjrzałem się elementom i dołączonej instrukcji. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to jakość wykonania wszystkich części. To nie jest siermiężny metal, który pamiętam z dawnych czasów, tylko elegancko zrobione elementy, zębatki, śrubki i nakrętki. Wszystko do siebie pasuje, nic nie jest pogięte, a do tego doskonale mieści się w przygotowanych przegródkach. Panuje tu ład i estetyka.

Reklama

Podobnie jest z instrukcją, która pozwala zbudować trzy modele. Pierwszym jest okładkowy dźwig, który wykorzystuje większość, ale nie wszystkie, elementy z pudełka. Jego zbudowanie, a raczej skręcenie, za pomocą dołączonych do opakowania śrubokrętów i kluczy, zajęło moim niewprawnym rękom jakieś trzy godziny. Do zabawy chętnie dołączał syn, który do tej pory nie miał do czynienia z tego typu zabawkami.

Instrukcja pozwala stworzyć jeszcze dwa dodatkowe modele, ale warto w tym miejscu zaznaczyć, że trzeba będzie w tym celu rozebrać pierwszy dźwig. Do skręcenia mamy jeszcze imponującą suwnicę oraz niewielki, zgrabny wiatrak.

Muszę przyznać, że zabawa z Eitechem sprawiła mi wiele frajdy. Świetne wykonanie elementów, czytelna instrukcja i pomysłowe budowle powodują, że nie sposób się nudzić. A przecież metalowe części można wykorzystać także do tworzenia własnych konstrukcji. 270 elementów to aż nadto, aby popuścić wodze wyobraźni. Można je połączyć z innymi zestawami i tym samym stworzyć dowolną rzecz.

Zestawy Eitech pobudzają wyobraźnię dzieci i pomagają rozwijać zdolności manualne. Dla rodziców to podróż do czasów młodości i wspaniała zabawa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: klocki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy