Reklama

M1A2 Abrams od Cobi

​Składający się z 765 elementów model czołgu M1A2 Abrams w wydaniu Cobi, to prawdziwa gratka dla miłośników klocków i kolekcjonerów. Zaprojektowany przez doskonałego modelarza, Kobikowskiego, zestaw zachwyca liczbą detali i możliwościami zabawy. Frajdę z budowania będą miały nie tylko dzieci, ale i modelarze. Zajrzyjmy jednak do pudełka.

Pierwsze wrażenia są więcej niż dobre. Pudełko zostało zaprojektowane w nowoczesny sposób, ze stonowanymi kolorami, dzięki czemu wygląda profesjonalnie i nienachalnie. Jednocześnie świetnie eksponuje wygląd czołgu i funkcjonalności modelu. Do tego, mimo dużej liczby elementów, pudełko nie jest olbrzymie, za to szczelnie wypełnione. Wydaje się, że Cobi udało się stworzyć opakowanie zasługujące na szóstkę.

W środku znajdziemy cztery większe torebki foliowe z elementami oraz instrukcję. Nie natkniemy się za to na naklejki, bo wszystkie elementy, których nie udało się odwzorować klockami, są nadrukowane. To duży atut, pokazujący dbałość o detale. Poza klockami koniecznymi do zbudowania czołgu, znajdziemy też jedną minifigurkę w maskowaniu pustynnym. Również do jej wykonania nie można mieć zastrzeżeń. Jest może odrobinę za mała do zastosowanej skali modelu (1:35), ale trudno wymagać, aby produkowano nowe wzory figurek dla jednego zestawu. Na ten detal zwrócą uwagę zapewne tylko puryści.

Reklama

Zbudowanie całego modelu zajmuje około dwóch do trzech godzin, w zależności od tempa pracy. Instrukcja jest czytelna, choć przy dużej liczbie podobnych elementów warto dokładnie liczyć wypustki, aby nie musieć cofać się po kilku krokach, żeby coś poprawić. Konstrukcja jest mocna, bez pustych przestrzeni w środku, dzięki czemu jest masywna i ma dobrze rozłożony środek ciężkości. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak przy ograniczonej liczbie kształtów, udało się oddać charakterystyczny wygląd amerykańskiego czołgu podstawowego. Kobikowski wykonał tutaj kawał dobrej roboty i należą mu się gratulacje. Pozostaje mieć nadzieję, że jego współpraca z Cobi na tym modelu się nie zakończy.

Czołg wyposażono w sporo elementów umożliwiających zabawę. Mamy więc otwierane włazy do wieży, ruchome koła i gąsiennice, a także umieszczony na obracającej się 360 stopniach wieży, pojemnik na dodatkowe elementy. Znajdziemy tam kanistry, worki z piaskiem, kamizelki kuloodporne dla figurek, łopatę i inne dobra. Wszystko ciasno upakowane na niewielkiej przestrzeni. Jest się zatem jak i czym bawić.

Pewne zastrzeżenia można mieć do gąsienic, które słabo łapią przyczepność na gładkich powierzchniach, ale już na dywanie czy kanapie ten problem znika. Gąsienice są też chyba najbardziej kłopotliwym elementem w montażu, bo są dość delikatne i potrafią się zerwać przy zakładaniu. Na szczęście później trzymają się już stabilnie i nie rozpadają się podczas pokonywania domowych przeszkód terenowych.

Zastrzeżeń nie można mieć też do jakości wykonania modelu. Piaskowy kolor większości elementów wygląda świetnie i czołg prezentuje się doskonale na półce. Ciekawa konstrukcja, dużo możliwości zabawy i dobre wykonanie powodują, że M1A2 Abrams od Cobi będzie udanym zakupem na każdą okazję. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy