Reklama

​LEGO 60124 - Baza badaczy wulkanów

W 2016 roku na rynek trafiła podseria LEGO City - Badacze wulkanów. Interesujący temat odkrywania tajemnic tych niebezpiecznych obiektów został potraktowany z należytą powagą. Legoludki wydobywają cenne kryształy z bomb magmowych. Są jednak ostrożne i stosują odpowiednie stroje ochronne.

Wielka wyprawa badawcza

W liczącym 822 części zestawie znajdziemy aż sześć minifigurek. Co ciekawe, LEGO poważnie traktuje sprawę parytetów i wśród badaczy znajdziemy dwie panie - jedną obsługującą wózek przewożący wydobyte skały i drugą, panią naukowiec prowadzącą badania i dokumentującą znaleziska. Panowie zajmują się obsługą ciężkiego sprzętu oraz, w specjalnym stroju ochronnym zbliżają się do plującego magmą wulkanu.

Czas pomóc odkrywcom

Klocki znajdują się w ośmiu numerowanych i dwóch zwykłych woreczkach. W pudełku znajdziemy też cztery obszerne instrukcje i kartonik z naklejkami. Nie napotkamy tu raczej unikatowych części. Tylko drzwi ciężarówki i klocek 2x1 z uchwytem występują po raz pierwszy w kolorze zielonym.

Reklama

Zbudowanie całego zestawu zajęło nam dwa wieczory. Konstrukcje są raczej nieskomplikowane i nie sprawiają problemu dzieciom. Pewnym wyzwaniem jest mocowanie otwieranych ścian mobilnej bazy oraz konstruowanie wulkanu. Przy tej, dość pokaźnej konstrukcji młody budowlaniec musi skupić się bardziej i czasem skorzystać z pomocy rodzica. Wynika to głównie z rozmiarów wulkanu i konieczności odnalezienia dokładnego miejsca mocowania nowych części.

Wyobraźnia na pełnych obrotach

Zestaw zapewnia wiele możliwości zabawy. Kilka pojazdów, dużo ekwipunku i drobne detale powodują, że cały czas jest co robić. Można podnosić skały dźwigiem na ciężarówce, przewozić je wózkiem, a następnie rozłupywać gąsienicowym młotem pneumatycznym. Do tego można wysłać dron nad wulkan, aby zajrzeć do jego wnętrza czy przenieść bazę w bezpieczniejsze miejsce.

Jednak najwięcej frajdy sprawia sam wulkan, a dokładniej zamontowana w środku wyrzutnia bomb magmowych. Ogniste kule latają po całym pokoju i są potem przejmowane przez badaczy. W środku każdej znajduje się cenny kryształ, który należy wydobyć i sprawdzić w mobilnym laboratorium.


Fantastycznie jest obserwować, jak pracuje wyobraźnia dziecka bawiącego się tym zestawem. Zdarza się, że bomby spadają na pojazdy. Te czasem się psują. Coś wpada do lawy. Kogoś trzeba ratować dronem z grzbietu wulkanu, albo salwować się ucieczką przed szczególnie dużą erupcją. Mózg pracuje na pełnych obrotach, a przygoda goni przygodę.

Konstrukcja aż kipi od pomysłów i widać, że projektanci włożyli w nią wiele serca. Zresztą cała, licząca jak dotąd siedem zestawów, mini seria Badaczy wulkanów budzi duże emocje wśród małych i dużych fanów LEGO. Mnóstwo możliwości i interesujący temat to klucz do jej niezwykłej popularności.

Baza badaczy wulkanów z LEGO City to zestaw, z którym nie sposób się nudzić. Uważam go za jeden z najciekawszych w tym roku. Sądzę, że znajdzie się w wielu tegorocznych listach do Świętego Mikołaja. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy