Sprawdzamy przenośne centrum rozrywki od MSI. Idealny prezent dla młodych fanów technologii

Jeśli kilkanaście lat temu chcieliśmy zagrać w nową grę, potrzebowaliśmy mocnego stacjonarnego komputera. Dziś gracze mają nieporównywalnie więcej opcji do wyboru: gamingowe laptopy, konsole, smartfony czy przenośne handheldy. Warto dodać, że te ostatnie już dawno przestały być prostymi urządzeniami, na których zagramy wyłącznie w niewymagające produkcje. Obecnie to prawdziwe centra multimedialnej rozrywki, czego najlepszym przykładem jest MSI Claw.

MSI Claw to wydajność PC-ta w przenośnym urządzeniu
MSI Claw to wydajność PC-ta w przenośnym urządzeniuMartyna Taras FILMSEE

Materiał promocyjny

MSI Claw na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie dość klasycznej przenośnej konsoli. Jeśli jednak przyjrzymy się uważniej, szybko zauważymy różnego rodzaju akcenty, które nadają jej drapieżnego charakteru. Dokładnie takiego, jaki cenią sobie fani cyfrowej rozrywki. Uwagę zwraca ponadto jakość wykonania i trwałość konstrukcji, zdecydowanie wyższe niż w przypadku konkurencji. Wzrok przyciąga także podświetlenie analogów oraz czterech głównych przycisków, co docenimy przede wszystkim podczas zabawy w ciemnym pokoju. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by po systemie (Windows 11) poruszać się z pomocą dotykowego 7-calowego ekranu - co kto woli. Pierwsze wrażenie MSI Claw robi więc dobre - jak sprawdza się w praktyce?

Typowe bolączki urządzeń przenośnych. Jak sobie z nimi radzi MSI Claw?

Każdy fan mobilnego grania z pewnością ma świadomość, jakie są najczęstsze i najbardziej kłopotliwe bolączki przenośnych konsol. Mowa o głośnej pracy, nagrzewaniu się urządzenia oraz krótkim czasie działania baterii. MSI Claw wychodzi jednak obronną ręką z każdego wspomnianego aspektu. Zacznijmy od ciszy, ponieważ to właśnie ona robi największe wrażenie - zwłaszcza jeśli chwilę wcześniej graliśmy na gamingowym laptopie.

7-calowy ekran dotykowy z częstotliwością odświeżania 120 Hz gwarantuje świetne wrażenia
7-calowy ekran dotykowy z częstotliwością odświeżania 120 Hz gwarantuje świetne wrażeniaMartyna Taras FILMSEE

Zastosowany system Cooler Boost HyperFlow (dwa wentylatory oraz dwa ciepłowody) okazuje się nie tylko niemal niesłyszalny, ale również szalenie efektywny. Choć oczywiście czuć, że urządzenie się nagrzewa (głównie w okolicy górnych wylotów), w niczym to nie przeszkadza. Najważniejsze, że uchwyty cały czas pozostają chłodne. Kultura pracy to bez wątpienia jeden z kluczowych atutów nowego handhelda od MSI.

MSI Claw obronną ręką wychodzi także ze starcia z czasem pracy w trybie przenośnym. We wnętrzu urządzenia umieszczono akumulator o pojemności 53 Whr, co przekłada się na nieco ponad dwie godziny zabawy na jednym ładowaniu. Wszystko zależy jednak od wybranych ustawień oraz samej gry. W mało wymagającego dla sprzętu indyka pogramy oczywiście o wiele dłużej niż w najnowszą produkcję AAA.

Zabawę czas zacząć!

A skoro przy wymagających grach jesteśmy... Tutaj pojawia się kwestia wydajności - MSI nową konsolę wyposażyło w procesor Intel Core Ultra 7 155H oraz układ graficzny Intel Arc. Jak takie zestawienie sprawdza się w praktyce? Otóż całkiem nieźle. Na MSI Claw grałem w Assassin’s Creed Mirage, czyli w stosunkowo nową grę. Ale też dość wymagającą dla sprzętu: wysokiej jakości tekstury, liczne szczegóły, otwarty świat. Mimo że okazjonalnie zdarzały się przycinki, nie były one uciążliwe i nie wpływały negatywnie na jakość zabawy, którą śmiało można porównać do doświadczeń znanych z PC-tów.

Dzieci chcą dziś doświadczeń znanych z PC-tów, ale na urządzeniach mobilnych
Dzieci chcą dziś doświadczeń znanych z PC-tów, ale na urządzeniach mobilnychMartyna Taras FILMSEE

Najważniejsze podczas grania w mojej opinii pozostawało to, iż MSI Claw świetnie leży w dłoniach: analogowe joysticki, spusty, przyciski umieszczone zarówno na górze, jak i na spodzie konsoli - wszystko to znajduje się w zasięgu palców i przekłada się na intuicyjną obsługę. A to szczególnie ważne zwłaszcza podczas grania, kiedy zwyczajnie nie ma czasu na zastanawianie się, gdzie umieszczono interesujący nas w danej chwili przycisk.

A grać jest w co, bowiem nakładka na Windowsa MSI Center M umożliwia szybki dostęp do wielu platform cyfrowych, w tym zwłaszcza Xbox Game Pass i Steam. Obsługa pełnej biblioteki gier dostępnej na komputery stacjonarne to kolejny atut MSI Claw. Tym większy, że konsolę możemy mieć zawsze przy sobie.

Co więcej, do 31 maja trwa promocja, w ramach której przy zakupie MSI Claw otrzymać można darmową grę Skull and Bones wraz z zestawem mitycznej bestii oraz miesięczny dostęp do bibliotek gier Game Pass i Ubisoft+. Szczegóły akcji znajdują się tutaj.

Pierwsza Komunia Święta: kiedyś rowery, dziś handheldy

Czy coś mi przeszkadzało podczas grania? Tak: spoglądający przez ramię 11-letni syn, nieustannie zadający pytanie: "Tata, mogę teraz ja?". No właśnie, to bowiem przede wszystkim dzieci grają dziś na przenośnych urządzeniach. Z wielu powodów, ale najważniejszy jest taki, że najnowocześniejsze handheldy pozwalają na granie w dokładnie te same gry, co komputery czy konsole stacjonarne. A mają nad nimi szereg przewag, takich jak ponad wszystko inne mobilność. Innymi słowy, możemy na nich grać w dowolnym miejscu: od szybkiej sesji w tramwaju w drodze do szkoły a kończąc na wakacyjnym wyjeździe. Tym bardziej że MSI Claw, w przeciwieństwie do laptopa, bez problemu zmieści się do szkolnego plecaka czy wręcz kieszeni. Warto jednak wspomnieć, że konsolę można podłączyć do wielu innych urządzeń dzięki zgodności ze standardem Thunderbolt™ 4 i cieszyć się wspólną rozrywką na dużym ekranie.

MSI Claw to nie tylko źródło rozrywki, ale także narzędzie pomocne w procesie edukacji
MSI Claw to nie tylko źródło rozrywki, ale także narzędzie pomocne w procesie edukacjiMartyna Taras FILMSEE

Nie bez powodu przenośne konsole są tak często wybierane jako prezent na Pierwszą Komunię Świętą. Najlepszy komunijny podarunek to bowiem taki, który z jednej strony dziecko będzie wspominać przez całe życie, z drugiej - rozwijający pasje i zainteresowania. Wszystkie te warunki spełnia MSI Claw. To nie tylko konsola do gier, ale prawdziwe centrum rozrywki i łatwy dostęp do szerokiej gamy zasobów edukacyjnych. Co więcej, korzystanie z handheldów rozwija w dzieciach takie cechy, jak kreatywność czy samodzielność oraz przygotowuje je do funkcjonowania w społeczeństwie opartym na technologii.

Samo granie też nie musi być zresztą jedynie formą pustej rozrywki. Spora część współczesnych gier wyjątkowo sprawnie łączy przyjemne z pożytecznym, czego dorośli często nie zauważają. Refleks, szybkie kojarzenie, nieszablonowe i strategiczne myślenie, umiejętność radzenia sobie z problemami - zalety płynące z obcowania z grami przez najmłodszych wymieniać można długo.

Największa z nich? Szansa dla rodziców na wspólne spędzenie czasu ze swoimi dziećmi i budowanie relacji. No bo przecież żadnego dziecka nie trzeba namawiać, żeby wzięło w dłonie konsolę, prawda?

Materiał promocyjny

.
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas