Reklama

Sekrety dziecięcych włosków

Zdradzamy, od czego zależy kolor i gęstość czupryny maluszka i czy to prawda, że niemowlę wolno strzyc dopiero po pierwszych urodzinach.

Wygląd włosów maleństwa zmienia się z każdym rokiem, dlatego nie bądź zaskoczona, jeśli twój malec z rozkosznego blondynka zacznie przemieniać się w szatyna. Sprawdź, jakie cechy czupryny malca są dziedziczne, czy powinnaś martwić się słabą kondycja włosów niemowlęcia i kiedy pierwszy raz odwiedzić z dzieckiem fryzjera.

Skąd ta łysinka?
Po urodzeniu twoje dziecko miało śliczne kręcone loki, a teraz na jego główce widać tylko łysinkę. Czy wypadaniu włosków można jakoś zapobiec?

Nie. To normalny proces, na który nic nie można poradzić. Nawet te maluszki, które urodziły się z bujnymi włosami, po paru tygodniach mają na głowie zaledwie marny puszek. Dzieje się tak, ponieważ ich delikatne, cienkie i miękkie włoski szybko się wycierają, a nowe - rosną bardzo powoli. Najprędzej (bo już po kilku tygodniach) czupryna przerzedza się w miejscach, gdzie malec opiera się o materacyk, czyli na tyle główki. Reszta jego włosków wypada sama w ciągu 6 miesięcy od urodzenia. Na ich miejsce wyrosną, oczywiście, nowe - mocniejsze i grubsze, ale zanim to nastąpi, minie kilka lub kilkanaście miesięcy - to zależy od genów. Pociesz się, że włoski dziecka z każdym rokiem rosną szybciej i są coraz gęstsze. Tymczasem pielęgnuj fryzurkę malucha według zaleceń specjalistów: myj ją mydełkiem lub szamponem dla niemowląt co 2-3 dni (chyba że smyk jest alergikiem - wtedy konieczne jest codzienne mycie włosków, bo pozwala to regularnie spłukiwać osiadające na nich alergeny). Czesz smyka miękką szczoteczką i dbaj, by nie miał ciemieniuchy. Czy się wzmocnią?

Reklama

Kilkumiesięczny maluch zamiast czupryny ma zaledwie parę kosmyków. Czy to oznacza, że w przyszłości będzie miał słabe i cienkie włosy?

Niekoniecznie. O ostatecznym wyglądzie i jakości włosów (ich grubości, gęstości, kolorze, a także o tym, czy będą kręcone czy proste) decydują geny. Bardzo często jednak ujawniają się one nie w wieku niemowlęcym, ale dopiero po jakimś czasie. Dlatego może zdarzyć się, że noworodek, który miał cienkie kosmyki, po latach chwali się bujną fryzurą lub odwrotnie - malec, który urodził się z gęstymi, długimi włosami za parę lat będzie mieć włosy całkiem przeciętne. Dlatego nie martw się, jeśli twoje dziecko ma już kilka miesięcy i jest ciągle łyse. To jeszcze może się zmienić. Sprawdź na starych zdjęciach swoich i męża, w jakim wieku wasze fryzury stały się bujniejsze - może wy także długo nie mieliście na głowie burzy włosów?

Czy obcinanie szkodzi?

Półroczny malec ma długą grzywkę, która wchodzi do oczu. Czy to prawda, że mimo to nie należy mu obcinać włosów, zanim nie skończy roku?

Absolutnie nie! To przesąd, który nie ma żadnego uzasadnienia. Przeciwnie - obcinanie zapobiega np. rozdwajaniu się końcówek i nieraz poprawia wygląd fryzurki. A jeśli włosy wchodzą smykowi do oczu, koniecznie należy je podcinać (najlepiej co 2-3 miesiące), by mu nie przeszkadzały w patrzeniu. Ale trzeba to robić bardzo uważnie, aby nie skaleczyć dziecka nożyczkami. Na strzyżenie wybierz moment, gdy malec jest w dobrym humorze i gdy możesz prosić o pomoc drugą osobę, która przytrzyma go na kolanach. Możesz też obciąć dziecku włoski podczas kąpieli - gdy są mokre, jest większa szansa, że grzywka obcięta będzie równo. Jeśli nie wierzysz w swoje umiejętności, skorzystaj z usług fachowca (patrz ramka).

Czy będą gęstsze?

Czy częste obcinanie włosów dziecka poprawia ich jakość?

Niestety, nie. Mądre powiedzenie głosi, że włosy to nie trawnik. Dlatego strzyżenie dziecka na rekruta nie sprawi, że po miesiącu będzie miało ono piękniejszą i bujniejszą fryzurę. Dla dziewczynki taki zabieg może za to stać się źródłem stresu, bo ludzie będą zwracać się do niej jak do chłopca. Nie znaczy to jednak, że w ogóle powinnaś zrezygnować ze strzyżenia malucha. Włoski słabe, ale ładnie obcięte, wyglądają lepiej i schludniej niż puszczone na żywioł smętne kosmyki do ramion. Dlatego nie bój się nożyczek!

Czemu taki kolor?

Noworodek urodził się z ciemną fryzurą, choć jego rodzice są blondynami. Czy kolor włosów może się zmienić?

Oczywiście. Włosy, z którymi dziecko przychodzi na świat, wyrosły mu jeszcze w okresie życia płodowego. Bardzo często są one ciemne, gęste i kręcone. W pierwszym roku życia ulegają jednak całkowitej wymianie. Nowe włosy mają nie tylko inną strukturę, ale bardzo często również inny kolor. To nie wszystko - ich barwa będzie nadal się zmieniać wraz z wiekiem malca, a jej ostateczny wygląd ustali się dopiero w okresie dojrzewania (pod wpływem hormonów włosy zwykle mniej lub bardziej ciemnieją). Nie przyzwyczajaj się więc do tego, że malec jest blondynem, brunetem czy szatynem, bo to na pewno ulegnie jeszcze zmianie.

Dlaczego jest rudy?

Malec jest rudy, choć w całej rodzinie nie ma nikogo o tym kolorze włosów. Jak to możliwe?

Kolor włosów jest dziedziczny, ale zdarza się, że geny przekazane dziecku mutują już po zapłodnieniu, ale jeszcze przed urodzeniem malca. W takiej właśnie sytuacji może powstać nowy - rudy gen, który spowoduje, że urodzisz małego rudzielca. Istnieje też możliwość, że twój smyk miał jednak czerwonowłosego przodka, jednak tak dawno, że nikt z was tego nie pamięta. Przez lata jego gen, odpowiedzialny za kolor włosów, był przesłaniany przez silniejsze i dopiero teraz udało mu się "wypłynąć na wierzch". Na szczęście miedziana fryzura jest bardzo piękna i znowu modna!

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: sekret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy