Reklama

Podawanie butelki w nocy

Czy to dobra pora na mleczny posiłek? Kiedy można zrezygnować z nocnego karmienia niemowlęcia mieszanką? Najczęstsze problemy mam rozwiązuje nasz redakcyjny ekspert.

Przez pierwsze miesiące podawanie mieszanki w nocy jest konieczne, by smyk prawidłowo się rozwijał. Po 6. miesiącu życia, kiedy w menu szkraba oprócz mleka pojawiają się pokarmy stałe, większość niemowląt karmionych butelką rezygnuje z nocnych posiłków. Ale są też i takie, które wciąż domagają się nocnego karmienia nawet kilka razy.

Zastanawiasz się, czy trzeba budzić maluszka na jedzenie? Niepokoi cię, dlaczego smyk popłakuje w nocy i czy jego marudzenie na pewno jest oznaką głodu? Nasz ekspert podpowie, co dzieje się z brzdącem i jak poradzić sobie z trudnościami.

Reklama

Problem: Moja miesięczna córeczka śpi bez pobudki przez całą noc. Budzić ją na karmienie?

Rozwiązanie:

Noworodek, a także niemowlę do 3. miesiąca życia, powinny być karmione w nocy co najmniej raz, nawet jeśli same nie domagają się butelki. Nowo narodzone dziecko intensywnie rośnie i potrzebuje zapasu kalorii, a żołądek maluszka jest jeszcze za mały, by smyk mógł najeść się na zapas. W 2. i 3. miesiącu życia niektóre dzieci są już gotowe na sześciogodzinną przerwę w karmieniu. Można na nią pozwolić, jeśli brzdąc jest zdrowy, dobrze przybiera na wadze, a w ciągu doby jest karmiony butelką 6-7 razy. Po 3.-4. miesiącu życia można zrezygnować z nocnego karmienia.

Jeśli maluch zacznie budzić się w nocy, zamiast mieszanki warto podawać mu ciepłą przegotowaną wodę. Dobrym sposobem jest także przesunięcie ostatniego karmienia np. na 23.00. Przerwa nie będzie zbyt długa, a maluszek obudzi się na posiłek dopiero rano. Warto pamiętać, że dziecko na karmienie zawsze trzeba wyjąć z łóżeczka. Nie wolno podawać niemowlęciu butelki przez sen, ponieważ śpiący maluch może zachłysnąć się mlekiem. Za każdym razem należy szkraba wziąć na ręce, nakarmić, potrzymać do odbicia, a potem odłożyć do łóżeczka.

Problem: Półroczny maluch przesypiał noce, a teraz budzi się nawet 2, 3 razy. Dlaczego?

Rozwiązanie:

Półroczny szkrab staje się bardziej ruchliwy i zainteresowany wszystkim, co dzieje się dookoła. W ciągu dnia ma tyle wrażeń, że zapomina o butelce i nie najada się do syta. Potem chce to nadrobić w nocy. Innym powodem nocnych pobudek może być ząbkowanie (zaczyna się właśnie między 6. a 8. miesiącem) albo rozwijająca się infekcja. Problemy z nocnym karmieniem pojawiają się także, kiedy mama wraca do pracy. Niemowlę tęskni, chce być blisko niej, dlatego zaczyna budzić się w nocy.

Ponowne pobudki na karmienie najczęściej oznaczają jednak nadchodzący skok rozwojowy - nabycie każdej nowej umiejętności poprzedza regres, czyli okres, w którym zmienia się dotychczasowe zachowanie dziecka. Przesypiający dotąd noce maluch zaczyna częściej się budzić, jest płaczliwy, chce być blisko mamy. Problemy z częstymi pobudkami powinny skończyć się po kilku dniach. Warto pamiętać, że nie każdy płacz dziecka w nocy oznacza głód. Dlatego przed podaniem mu butelki warto sprawdzić, czy nie uspokoi go towarzystwo rodzica. Jeśli smyk jest spragniony, można mu podać trochę wody, najlepiej w kubeczku - butelka z mlekiem powinna kojarzyć się szkrabowi wyłącznie z posiłkiem.

Problem: Po 3 godzinach 7-miesięczny malec znowu domaga się butelki. To głód?

Rozwiązanie:

Gdy niemowlę rośnie, przestaje mu wystarczać dotychczasowa ilość mleka. Z wiekiem zwiększa się jego zapotrzebowanie na kalorie. Można spróbować zwiększyć porcje albo podać brzdącowi mieszankę zagęszczoną kleikiem. Dzięki temu przerwy między kolejnymi posiłkami będą dłuższe, a smyk prześpi noc do rana.

Kaszki i kleiki są sycące i kaloryczne, więc na dłużej zaspokajają głód dziecka. Starszemu niemowlęciu można na wieczór zaproponować gęstą kaszkę podawaną łyżeczką. Można też skonsultować z pediatrą rozszerzanie diety dziecka. Być może nocne pobudki malca ograniczyłoby także podawanie dziecku w ciągu dnia większej ilości posiłków stałych, np. dwudaniowego obiadku.

Problem: Córka wypija butelkę bardzo szybko, a potem boli ją brzuszek. Co robić?

Rozwiązanie:

Kiedy dziecko pije mleko zbyt łapczywie, do jego układu pokarmowego dostają się pęcherzyki powietrza. Gromadzą się potem w jelitach, powodując ucisk i ból. Na początku warto się zastanowić, dlaczego niemowlę je tak szybko. Być może jest bardzo głodne, bo przerwy między kolejnymi posiłkami są zbyt długie. Warto wtedy przeanalizować schemat karmienia i np. skrócić przerwy między posiłkami albo zwiększyć porcje. Inną przyczyną pojawiających się dolegliwości jest zbyt szybkie wypływanie mleka z butelki. Trzeba upewnić się, czy dziurka w smoczku nie jest dla dziecka zbyt duża.

Smoczek do butelki powinien być dostosowany do wieku i apetytu niemowlęcia. Może trzeba zmienić go na mini albo wolny. Jeśli dziecko ma skłonność do wzdęć, warto kupić smoczek z odpowietrzaczem, który uniemożliwia połykanie powietrza albo podawać mieszankę butelką antykolkową. Ważna jest także odpowiednie ułożenie malca podczas karmienia. Smyka karmimy w pozycji półsiedzącej, smoczek powinien być całkowicie wypełniony mlekiem, aby brzdąc nie połykał powietrza. Warto wiedzieć, że niemowlę, które zjada porcję mleka za szybko, nie zaspokaja odruchu ssania, dlatego potem częściej domaga się posiłku.

Problem: Po zapaleniu ucha dziecko znowu zaczęło budzić się w nocy. Czy tak już zostanie?

Rozwiązanie:

Po chorobie maluch może zachowywać się w nietypowy sposób, ponieważ infekcja zwykle burzy ustalony dotąd dobowy rytm karmień. Chory brzdąc traci apetyt, a kiedy zaczyna zdrowieć, nadrabia zaległości, domagając się jedzenia w nocy. Kiedy uzupełni niedobory kalorii, nocne pobudki powinny się skończyć i wszystko wróci do normy.

Dobrym rozwiązaniem jest podanie smykowi na kolację dodatkowej porcji przysmaku, np. lekkostrawnej kaszki z owocami. Pobudki mogą też świadczyć o większej potrzebie kontaktu z mamą. Kiedy maluch był chory, dostawał więcej uwagi i troski - teraz może domagać się większej czułości od rodziców.

Problem: Synek ma już 11 miesięcy i nadal chce jeść w nocy. Jak go tego oduczyć?

Rozwiązanie:

Dziecko w tym wieku najczęściej nie budzi się w nocy z głodu, ale z przyzwyczajenia. Nauczyło się, że najlepszym sposobem na uspokojenie się i zaśnięcie jest picie ciepłego mleka z butelki. Butelka i ssanie kojarzą się malcowi z bezpieczeństwem wynikającym z bliskości mamy. W rzadszych przypadkach pobudki to efekt głodu, który jest spowodowany zbyt małą ilością kalorycznych posiłków w ciągu dnia. 11-miesięcznego smyka trzeba od tego odzwyczaić. Pożegnanie z butelką nie będzie łatwe. Potrzebna jest cierpliwość i stanowczość rodzica.

Przez pierwsze dni dziecko może wstawać częściej niż zwykle i dłużej płakać, domagając się mleka. Wtedy można przytulić maluszka albo dać mu trochę wody w kubeczku. Z czasem niemowlę nauczy się, że nie warto budzić się w nocy, by dostać ją do picia. Przesypianie nocy to nie tylko wygoda dla rodzica, ale też korzyść dla malucha. W ciągu dnia brzdąc będzie pogodniejszy i będzie miał więcej energii. Co równie ważne, uniknie także problemów ze zdrowiem: próchnicy butelkowej oraz nadwagi. Lekarze ostrzegają bowiem, że dzieci, które są dokarmiane w nocy, częściej mają kłopoty z nadprogramowymi kilogramami.

Konsultacja: Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra neonatolog z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Agnieszka Góra

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: dziecko | głód | noc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama