Reklama

Nóżki w dobrej formie

Zapytaliśmy eksperta, co należy robić, by nogi twojego małego piechura były mocne i sprawne.

Zdrowe nóżki i prawidłowo ukształtowane stopy to kapitał na całe życie! Dzięki nim twój brzdąc nie tylko nie będzie miał problemów z chodzeniem czy bieganiem, ale w przyszłości może także uniknąć wad postawy i bólu kręgosłupa. Zastanawiasz się, czy właściwie pielęgnujesz nogi i stópki brzdąca? Czy warto zdecydować się na chodzik i kiedy pora na pierwsze buciki? Nasz ekspert, dr Hanna Więcławek-Wassermann, ortopeda dziecięcy rozwieje twoje wątpliwości.

Czy to prawda, że masaż nóg jest dobry dla dziecka?

Tak. Regularne masowanie korzystnie wpływa na rozwój nóżek brzdąca i kształtowanie się wysklepienia małych stópek. Zanim przystąpisz do masażu, natłuść dłonie oliwką. Następnie delikatnie uchwyć nóżkę dziecka i gładź ją po obu stronach, w kierunku od pupy do stopy, a później w przeciwną stronę. Stopy masuj w kierunku od pięt do palców. Możesz też delikatnie "tuptać" kciukami po stópkach i łaskotać je.

Reklama

Ekspert radzi: Masaż stóp warto robić malcowi np. podczas kąpieli i innych czynności pielęgnacyjnych.

Czy powinno się zachęcać brzdąca do stawania?

Można mu pomagać, ale na pewno nie należy go do tego nakłaniać. Maluszek wstanie, gdy sam będzie gotowy. Aby to się stało, jego mięśnie, kości oraz zmysł równowagi muszą do tego dojrzeć. Zbyt wczesne prowadzanie malca za rączki, może niekorzystnie wpłynąć na jego rozwój, a nawet przyczynić się do wykrzywienia nóżek! Zwykle jednak pod koniec 1. roku życia większość dzieci potrafi swobodnie zmieniać pozycję z siadu do stania i próbuje samodzielnie chodzić.

Ekspert radzi: Jeśli chcesz wspomóc rozwój ruchowy smyka, zachęcaj go do raczkowania (np. pokazując mu piłeczkę turlającą się po podłodze) oraz przechodzenia z pozycji "na czworaka" do klęku (np. podaj mu do rączki zabawkę, którą będzie chciał chwycić).

Czy chodziki są dobre dla maluchów?

Zdecydowanie nie. Korzystanie z chodzika nie służy rozwojowi nóżek i stóp dziecka, mało tego - wcale nie ułatwia nauki chodzenia! Zakłóca natomiast w znacznym stopniu naturalny przebieg rozwoju ruchowego. Maluch wsadzony do chodzika nie uczy się bowiem prawidłowego obciążania stóp oraz przenoszenia ciężaru ciała z nogi na nogę. Inaczej również ocenia odległości, co często jest powodem wypadków. Poza tym, przebywanie w chodziku negatywnie wpływa na kształtowanie się kręgosłupa i miednicy malca oraz na sposób stawiania nóżek (chodzenie na palcach może prowadzić do szpotawości nóg).

Ekspert radzi: Zamiast chodzika warto zaproponować dziecku zabawkę z podpórką, którą smyk może pchać przed sobą i jednocześnie opierać się o nią. Malcowi, który dopiero uczy się chodzić, taka pomoc zapewni uczucie stabilizacji oraz umożliwi mu szybsze poruszanie się.

Co robić, gdy pociecha ma koślawe kolanka?

Charakterystyczne wygięcie kolan na zewnątrz (między nimi powstaje przerwa) to tzw. szpotawość, która znika w 3. roku życia. Aby wspomóc rozwój takich nóżek, przypilnuj, by dziecko nie siadało "po turecku" (taka pozycja pogłębia szpotawość) i zachęcaj do jazdy pojazdami, na których trzeba odpychać się nóżkami (np. rowerek dwukołowy).

Ekspert radzi: Jeśli zauważysz, że brzdąc podczas chodzenia potyka się o własne stopy, oznacza to, że wygięcie kolan u maluszka jest naprawdę duże. Koniecznie idź ze smykiem do ortopedy. Zaleci dziecku noszenie odpowiedniego obuwia i gimnastykę nóżek.

Czy pozwalać biegać smykowi na bosaka?

Jak najbardziej! Kiedy malec będzie już umiał stać na własnych nogach, zachęcaj go, by chodził bez bucików po trawie czy piasku. To dobrze wpływa na kształtowanie się wysklepienia stóp i zapobiega powstawaniu płaskostopia. Na boso dziecko też lepiej wyczuwa podłoże i trenuje mięśnie stóp, więc łatwiej mu opanować sztukę chodzenia.

Ekspert radzi: W domu zakładaj smykowi skarpetki z gumowaną podeszwą, która zabezpiecza przed poślizgnięciem.

Kiedy należy kupić malcowi pierwsze buciki?

Spraw je dziecku dopiero wtedy, gdy zacznie już samodzielnie stawiać pierwsze kroki. Takie buciki powinny dobrze trzymać nóżkę w kostce (czyli muszą mieć nieco wyższą cholewkę i sztywny zapiętek), mieć twardą, ale elastyczną podeszwę (powinna zginać się w 2/3 buta, bo tak pracują mięśnie stóp podczas chodzenia) i szeroki, zaokrąglony nosek. Muszą być wykonane z naturalnych materiałów. Dobre buciki nie są tanie, ale warto ponieść taki wydatek, bo to od obuwia w dużym stopniu zależy prawidłowy rozwój nóżek dziecka. Nie kupuj butów używanych - obuwie zawsze dopasowuje się do kształtu stóp pierwszego właściciela, a przez to może zdeformować stopy kolejnego.

Ekspert radzi: Początkowo zakładaj dziecku buciki tylko wtedy, gdy wychodzisz z nim na dwór. Raz na trzy miesiące mierz stópkę brzdąca (od urodzin do 3. roku życia rośnie w ciągu roku ok. 1-1,5 cm). Tylko wtedy będziesz miała pewność, że maluszek nie chodzi w zbyt małych butach. On sam ci tego jeszcze nie powie, a za małe obuwie może zniekształcić stópki.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy