Mleczne przykazania
Smyk karmiony butelką może rozwijać się równie dobrze, jak ten na piersi. Jak mu w tym pomóc?
Nie ulega wątpliwości, że najlepszy dla dziecka jest pokarm mamy. Stanowi on doskonałą kompozycję substancji odżywczych niezbędnych niemowlęciu do prawidłowego rozwoju. Na szczęście nowoczesne mieszanki modyfikowane mają do niego bardzo zbliżony skład. Zawierają specjalnie dobrany zestaw witamin i minerałów, a także dostosowane do wieku dziecka ilości białka oraz węglowodanów. Jednak, aby mieć pewność, że pokarm wyjdzie maluchowi na zdrowie, należy go przygotowywać i podawać w sposób bezpieczny - tak, by smykowi nie zaszkodził i nie spowodował zakrztuszenia. Dlatego warto przestrzegać kilku zasad.
Lekarz najlepiej będzie wiedział, czy maleństwo może pić zwykłą mieszankę, dopasowaną do jego wieku. Jeśli maluch jest alergikiem, obficie ulewa czy słabo przybiera na wadze, pediatra może przepisać mu specjalne mleko na receptę.
Jeśli dziecko dobrze zareagowało na mieszankę, którą wybraliście mu wspólnie z pediatrą, nie ma potrzeby zapoznawać go z przysmakiem innej marki. Producenci co kilka miesięcy proponują mieszanki o nowej, wzbogaconej formule, a w supermarketach regularnie odbywają się promocje. Jednak nie ulegaj pokusie. Takie eksperymenty mogą być przyczyną kłopotów z brzuszkiem, a nawet alergii. Dlatego bez uzgodnienia z lekarzem zmieniaj mleko - najlepiej na produkt tej samej marki - tylko wtedy, gdy maluch z niego wyrasta.
Mleko początkowe oznaczone nr. 1 jest przeznaczone dla niemowląt do końca 6. miesiąca życia. Gdy maluch skończy pół roku, nie tylko można, ale nawet trzeba je zmienić na tzw. mleko następne - 2, a po 1. roku - na mieszankę Junior - 3. Te zmiany są konieczne, ponieważ dzieci w różnym wieku mają odmienne zapotrzebowanie na kalorie, białko, witaminy, tłuszcze i inne składniki odżywcze.
Mleko jest świetną pożywką dla bakterii, które szybko się w nim namnażają. Jeśli więc zaserwujesz dziecku mieszankę później niż pół godziny po przyrządzeniu, posiłek może wywołać problemy żołądkowe - np. wymioty lub biegunkę. Mleko trzymane w lodówce zachowuje świeżość przez 1-2 godziny.
Najlepiej sprawdzi się niskozmineralizowana woda butelkowana, np. źródlana. Po napoczęciu należy ją przechowywać w lodówce, nie dłużej niż 48 godzin. Przez pierwsze 12 godzin od otworzenia nie musisz jej gotować. Niemowlęciu poniżej 6. miesiąca lepiej nie podawaj wody z kranu (zawiera dodatki, które mogą szkodzić dziecku).
Dokładną informację na ten temat znajdziesz na opakowaniu mleka. Przestrzeganie tych zaleceń jest ważne, ponieważ maluszek musi otrzymywać składniki odżywcze w odpowiednich proporcjach. Wodnista mieszanka dostarczyłaby mu za mało kalorii, białka i witamin. Z kolei za gęsta mogłaby za bardzo obciążyć nerki dziecka i sprawić, że zaczęłoby zbyt szybko przybierać na wadze.
Przyjmuje się, że niemowlę powinno otrzymywać posiłek przeciętnie co 3 godziny. Jednak nie należy się sztywno stosować do tej reguły. Jeśli malec nie chce jeść o swojej zwykłej porze, nie zmuszaj go do tego. Apetyt maluszka może się zmieniać choćby w zależności od pogody (w upały jest zwykle mniejszy). Dziecko może też nie mieć ochoty na jedzenie, gdy coś je boli, gorączkuje lub właśnie wyrzynają mu się ząbki. Gdy bobas poczuje głód, na pewno upomni się o posiłek. Pamiętaj też, że normy dotyczące wielkości porcji mleka, podane w schemacie żywienia lub na opakowaniu mieszanki, są jedynie orientacyjne i nie należy się do nich na siłę dostosowywać. Czasem malec ma prawo wypić więcej pokarmu, innym razem mniej. Poza tym drobna dziewczynka potrzebuje zwykle nieco skromniejszej porcji niż jej dorodny rówieśnik.
To właśnie kontakt fizyczny z mamą (a nie tylko sposób odżywiania) ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka. Zatem podając niemowlęciu butelkę, tul je tak, by czuło ciepło twojego ciała i słyszało bicie serca. Nie ulegaj pokusie, aby karmić płasko leżącego malucha lub włożyć starszakowi butelkę do rączek i na chwilę wyjść. Malec może się bardzo łatwo zakrztusić!
To niewskazane przede wszystkim ze względu na ryzyko rozwoju próchnicy butelkowej, która zagraża pierwszym ząbkom. Mleko zawiera naturalne cukry, które są świetną pożywką dla bakterii. Poza tym każdy płyn, który sączy się przez smoczek (mieszanka, sok, a nawet woda), rozcieńcza ślinę. Tymczasem jej zadaniem jest m.in. ochrona szkliwa zębów przed szkodzącymi im drobnoustrojami.
Nawet w środku nocy. To pozwoli zmniejszyć zarówno ryzyko ulania pokarmu, jak i ataku kolki. Tej ostatniej dolegliwości pozwala zapobiegać także odpowiednia technika karmienia butelką. Należy trzymać ją w takiej pozycji, by smoczek był przez cały czas wypełniony mlekiem. Wtedy maluch nie będzie podczas ssania połykał powietrza, wywołującego nieprzyjemne dolegliwości.
Mleko, które miało kontakt ze śliną, błyskawicznie się psuje, więc łatwo może stać się przyczyną zatrucia pokarmowego. Dlatego niedokończone mleko, nawet przechowane w lodówce, nie nadaje się do ponownego podania niemowlęciu.