Reklama

Karmienie piersią w upalne dni

Jako mama karmiąca często słyszysz dobre rady: że latem powinnaś dopajać dziecko i że jedzenie truskawek może zaszkodzić maleństwu. Sprawdź, co na temat tych obiegowych opinii sądzi nasz specjalista.

Przed tobą pierwsze lato w roli karmiącej mamy. Słysząc różne popularne wskazówki, pewnie zastanawiasz się, jak wiele wakacyjnych atrakcji w tym roku cię ominie. Nie martw się! Naturalne karmienie nie niesie ze sobą aż tak wielu ograniczeń. Ma za to bardzo wiele zalet.

Najważniejszą z nich jest to, że w każdej chwili możesz podać swojemu maleństwu świeży i zdrowy pokarm. Nasz specjalista rozwieje twoje wątpliwości, przy okazji rozprawiając się z popularnymi mitami, które wciąż jeszcze pokutują wśród świeżo upieczonych mam.

Prawda:

W upały mama powinna pić więcej wody niż zwykle.

Najlepiej by było, gdybyś latem piła ok. 2,5 do 3 litrów na dobę.

Reklama

Dlaczego aż tyle? Malec codziennie wypija ok. 700-1000 ml twojego mleka. Żeby twój organizm mógł je wyprodukować, powinnaś mu dostarczać odpowiednią ilość wody. Poza tym, w czasie upałów pocisz się bardziej niż zwykle, więc szybciej ją tracisz.

Jeżeli zapomnisz o piciu, możesz doprowadzić do zaburzenia laktacji albo groźnego dla twojego zdrowia odwodnienia organizmu. Dlatego noś ze sobą niegazowaną wodę mineralną (nie tuczy oraz dobrze nawadnia).

Pamiętaj, że woda znajduje się również w bardzo soczystych owocach (np. arbuzach) oraz w warzywach, zupach oraz koktajlach owocowych. Włącz je także do swojego menu. Jeśli nie przepadasz za smakiem czystej wody, możesz do szklanki dorzucić plasterek cytryny albo limonki lub świeże gałązki mięty.

Mit:

Brodawki należy przemywać przed każdym karmieniem

Brodawki należy przemywać przed każdym karmieniem. Mit Przesadna higiena może bardziej zaszkodzić, niż pomóc. Częste mycie piersi wysusza skórę, a to sprzyja pękaniu brodawek. Odrobina pokarmu, która zostaje na ich powierzchni, działa antyseptycznie. Na pewno nie zaszkodzi maleństwu.

Jeżeli czujesz się nieświeżo, możesz wziąć prysznic lub przetrzeć piersi wilgotnym ręcznikiem lub mokrą chusteczką. Częściej też zmieniaj wkładki laktacyjne (wybieraj takie, które przepuszczają powietrze).

Prawda:

W okresie laktacji lepiej uważać na sezonowe owoce.

Zdarza się, że maluchy reagują kolką na owoce pestkowe, np. wiśnie i czereśnie. Częściej jednak dotyczy to dzieci przed 3. miesiącem życia, które mają niedojrzały układ pokarmowy. Niektóre maluchy mogą zareagować uczuleniem np. na truskawki. Dlatego jeśli jesz jakiś sezonowy produkt, zachowaj ostrożność. Wprowadzaj go do swojej diety stopniowo i obserwuj reakcje malucha.

Jeśli np. spróbujesz czereśni, odczekaj 2-3 dni, by przekonać się, czy smyk nie zareaguje na nie bólem brzuszka. Jeżeli nie, będziesz wiedziała, że te owoce mu nie szkodzą. Gdy jednak dziecko dostanie wysypki, biegunki lub kolki, lepiej unikaj podejrzanego składnika. Generalnie jako mama karmiąca nie musisz być na ścisłej i bardzo restrykcyjnej diecie (chyba że twój maluch jest uczuleniowcem i zalecił ci to pediatra).

Mit:

Pokarm może się popsuć pod wpływem gorąca.

Mleko w piersiach mamy zawsze jest sterylne i świeże. Ne ma więc możliwości, aby np. skwaśniało! Temperatura, jaka panuje na zewnątrz, nie ma żadnego wpływu na trwałość oraz skład twojego pokarmu. Możesz zatem bez obaw przystawiać maluszka, nawet po dłuższej przerwie w karmieniu.

Prawda:

Latem powinno się przystawiać dziecko nawet co godzinę.

Jest to konieczne, bo niemowlę w czasie upału odczuwa większe pragnienie.

Zazwyczaj maluszki same domagają się częstszego karmienia. Na ogół jednak ssą pierś krócej niż zwykle. To dlatego, że wolą mleko I fazy, które wypływa w ciągu pierwszych minut karmienia.

Zachowują się podobnie jak dorośli (my też, kiedy jest nam gorąco, mamy mniejszy apetyt i wolimy więcej pić). Dopiero kiedy upał nieco zelżeje, niemowlę zazwyczaj ma ochotę na dłuższy i obfitszy posiłek. Jeśli twój maluszek tak właśnie się zachowuje, nie musisz się niepokoić.

Wieczorem smyk nadrobi zaległości z dnia. Staraj się po prostu dostosować częstotliwość karmień do potrzeb maleństwa. Zwracaj też uwagę na technikę podawania piersi. Podczas upału nie otulaj dziecka zbyt ciasno swoimi ramionami, bo wówczas maluszkowi będzie za gorąco. W krótkim czasie oboje będziecie mokrzy od potu.

Jeśli musisz nakarmić malca w pozycji siedzącej, zamiast jak zawsze opierać mu główkę na swoim przedramieniu, delikatnie podtrzymaj ją dłonią. Zapewni to lepszą cyrkulację powietrza. Pamiętaj też, że nie powinnaś siadać w przeciągu albo pod nawiewem klimatyzatora (w takich warunkach malec może łatwo się przeziębić). Gdy z nieba leje się żar, w miarę możliwości staraj się przystawiać dziecko na leżąco. Wtedy karmienie dla was obojga będzie bardziej komfortowe. 

Mit:

Podając pierś, trzeba koniecznie dopajać smyka.

Maluch, który jest karmiony wyłącznie piersią nie musi otrzymywać wody, ani herbatki. Mleko mamy zaspokaja bowiem wszystkie jego potrzeby. W pierwszej fazie karmienia z piersi zawsze leci nieco rzadszy pokarm (który zawiera mniej tłuszczu, a więcej wody i glukozy). Doskonale gasi on pragnienie malucha.

Dopajanie wodą jest konieczne tylko wtedy, gdy u niemowlęcia pojawią się objawy chorobowe, np. gorączka, biegunka lub wymioty. W takim stanie dziecko niebezpiecznie szybko się odwadnia. Sygnałem, który świadczy o tym, że malec otrzymuje za mało płynów, jest zmiana wyglądu oraz zapachu moczu (na bardziej intensywny).

Prawda:

Kobieta, która karmi piersią, może się opalać.

Młoda mama, będąca w okresie laktacji, znajduje się w normalnym stanie fizycznym. Możesz więc od czasu do czasu bez większych obaw wystawić swoje ciało na działanie słońca. Oczywiście jak zawsze powinnaś zabezpieczyć skórę przed szkodliwym działaniem promieni UV.

W tym okresie lepiej jednak wybieraj kosmetyki z filtrami UV przeznaczone dla dzieci. Część substancji z kosmetyków wchłania się bowiem przez skórę, a następnie przenika do krwioobiegu i trafia do pokarmu.

Specyfiki dla maluchów mają łagodniejsze receptury, będą więc bezpieczniejsze. Lepiej jednak nie opalaj się topless. Skóra na brodawkach jest bardzo wrażliwa. Łatwo ulega poparzeniom, przez co karmienie maluszka może stać się dla ciebie bolesne.

Mit:

Karmiąca musi unikać kąpieli w morzu i basenie.

Latem możesz bez obaw pływać w wodzie. Jednak zanim po takiej kąpieli zechcesz nakarmić dziecko, wcześniej przepłucz piersi czystą wodą. Dzięki temu maluszek nie poczuje zapachu chloru z basenu lub smaku morskiej soli.

Staraj się nie narażać swoich piersi na gwałtowne różnice temperatur. Piersi w okresie laktacji są wyjątkowo wrażliwe. Nie wchodź więc do wody, jeśli jesteś bardzo rozgrzana. Spróbuj wcześniej trochę ochłonąć. Najlepiej schroń się w cieniu pod parasolem, wówczas nieco ochłodzisz swoje ciało.

Prawda:

Skoki temperatur mogą sprzyjać zapaleniu piersi.

Gruczoły piersiowe to intensywnie pracująca tkanka. Gwałtowne zmiany temperatur mogą wpłynąć na ich pracę, co czasami doprowadza do zapalenia piersi. Dolegliwość tę sygnalizuje bolesny guzek wielkości ziarna grochu. Skóra w tym miejscu zazwyczaj jest zaczerwieniona, a cała pierś - twarda i obrzmiała. Często pojawia się również wysoka gorączka (do 40 ºC). Jeśli przytrafi ci się taki stan zapalny, spróbuj go jak najszybciej rozpędzić.

Na obolałą pierś rób sobie ciepłe okłady i jak najczęściej przystawiaj do niej smyka, by ją opróżnić. W tym czasie masuj guzek. Po karmieniu możesz dodatkowo zrobić sobie okład ze schłodzonych i lekko rozbitych tłuczkiem liści kapusty (zmniejszy to ból i obrzęk). Jeśli zabiegi te nie pomogą, jak najszybciej zgłoś się do lekarza.

Te pyszności są dla ciebie

● Soki owocowe i warzywne: najlepiej świeżo wyciskane, bo są bardziej wartościowe i nie zawierają dodatku cukru. Jeśli zależy ci na zgrabnej sylwetce, postaw na warzywne - są niskokaloryczne.

● Lody i desery mleczne: jeżeli twój maluch nie jest uczulony na mleko, możesz bez obaw zjeść dobrej jakości lody (wybierz lodziarnię lub produkty znanej marki).

● Mrożona kawa i herbata: możesz się nimi delektować nawet codziennie. Mają mniej kofeiny niż tradycyjnie zaparzana kawa i herbata. 1-2 szklanki tych napojów nie zaszkodzą malcowi.

Gdzie w razie potrzeby znaleźć pomoc?

Na każdym etapie karmienia piersią mogą pojawić się jakieś problemy. Wówczas warto zwrócić się o poradę do położnej lub doradcy laktacyjnego. Fachową pomoc uzyskasz w szpitalach na oddziałach położniczych. Specjaliści dyżurują również w poradniach laktacyjnych.

Informacje uzyskasz m.in. na:

● www.pediatria.mp.pl - w zakładce "ważne adresy" znajdziesz kontakt do wszystkich poradni laktacyjnych w Polsce.

● www.laktacja.pl - to strona Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią z listą placówek przyjaznych mamie i dziecku.

● www.mlekomamy.pl - strona główna fundacji Mleko Mamy ze spisem poradni laktacyjnych i przydatnymi informacjami.


Konsultacja: dr Mariola Małecka, doradca laktacyjny. Tekst: Patrycja Nowakowska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: karmienie piersią
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy