Reklama

Karmienie naturalne chroni dziecko

Moja trzymiesięczna Amelka od jakiegoś czasu nie chce ssać piersi. Dlatego codziennie odciągam pokarm i daję go małej butelką. Jednak mam już tego dosyć i zastanawiam się, czy nie przerzucić się na mieszankę. Koleżanka radzi, żebym wytrwała, bo moje mleko jest najzdrowsze dla dziecka. Czy to prawda?

Koleżanka ma rację. Karmienie piersią to w pierwszym półroczu życia dziecka najlepsza ochrona przed chorobami.

Mleko matki zawiera przeciwciała, które wzmacniają błonę śluzową jelit. Dzięki temu do krwi maleństwa nie przenikają chorobotwórcze bakterie, wirusy i grzyby.

W pokarmie mamy znajdują się też komórki, które niszczą szkodliwe drobnoustroje. To wszystko sprawia, że maluszki karmione naturalnie znacznie lepiej niż te żywione sztucznie są chronione przed różnymi chorobami, m.in. dróg oddechowych, uszu oraz biegunką.

Reklama

Rzadziej też zapadają na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i zakażenie dróg moczowych. Właśnie dlatego warto karmić dziecko piersią jak najdłużej.


Odpowiedzi udzieliła: lek. med. Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra, neonatolog z Instytutu Matki i Dziecka

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: dieta dziecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy