Reklama

Karmienie dziecka nie musi być nieprzyjemne

Czasem bywa tak, że maluszek jest karmiony i piersią, i butelką. Okazuje się, że można połączyć te sposoby żywienia.


Smyk ma duży apetyt

- "Mam wrażenie, że mój 4-miesięczny synek się nie najada. Po opróżnieniu piersi nadal domaga się jedzenia. Czy w tej sytuacji, oprócz mojego mleka, powinnam podawać mu jeszcze mieszankę w butelce? Jak to robić, by utrzymać laktację?" - pyta jedna z mam.

Na własną rękę nie należy podawać dziecku mieszanki. O tym, czy powinna pani dokarmiać synka mlekiem modyfikowanym, musi zdecydować pediatra po sprawdzeniu, czy maluszek prawidłowo przybiera na wadze.

Jeśli lekarz uzna, że podawanie mieszanki jest konieczne, warto w pierwszej kolejności proponować dziecku pierś. Gdy smyk poczuje się syty po wypiciu mleka modyfikowanego, straci zainteresowanie piersią.

Reklama

Ssanie z niej pokarmu wymaga od dziecka większego wysiłku niż picie mleka z butelki, dlatego istnieje ryzyko, że maluch będzie wolał butelkę, a nie pierś.

Powrót do pracy

- "Moja córeczka ma prawie 6 miesięcy, a ja niebawem wracam do pracy. Do tej pory karmiłam ją piersią i nadal zamierzam to robić. Jednak nie bardzo wiem, jak zorganizować karmienie, by mała nadal dostawała mój pokarm" - martwi się mama dziewczynki.

Dla mamy, która wraca do pracy i chce nadal karmić piersią, jedynym wyjściem jest odciąganie pokarmu po to, by w czasie jej nieobecności babcia, tata lub inna osoba podała go maluszkowi w butelce.

Odciąganie mleka należy rozpocząć 2-3 tygodnie przed powrotem do pracy. Pokarm powinna pani ściągać z taką samą częstotliwością, z jaką wcześniej karmiła córkę. Dzięki temu utrzyma pani laktację na dotychczasowym poziomie.

Odciągnięte mleko należy przechowywać w zamykanych pojemnikach, przeznaczonych specjalnie do tego celu. Można trzymać je w lodówce do 48 godzin lub w temperaturze pokojowej przez 10-12 godzin.

Proszę też pamiętać, że zgodnie z przepisami Kodeksu pracy karmiąca mama, która pracuje w pełnym wymiarze godzin, ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw na karmienie.

Można je połączyć w jedną i  wychodzić z pracy godzinę wcześniej. Warto skorzystać z tego przywileju i dzięki temu więcej czasu spędzać z dzieckiem w domu.

Wyjście z domu

- "Karmię piersią. Chciałabym czasem wyrwać się z domu na kilka godzin bez dziecka. Tymczasem mój 3-miesięczny synek nie chce pić z butelki. Czy są jakieś skuteczne sposoby, dzięki którym mały zaakceptuje butelkę?" - pyta jedna z mam.

To naturalne, że dziecko przyzwyczajone do piersi odmawia picia z butelki. W takiej sytuacji warto skorzystać z kilku sposobów:

Zanim poda pani synkowi mleko w butelce, proszę odczekać, aż maluch porządnie zgłodnieje. Może pani ogrzać smoczek w ciepłej wodzie, by miał temperaturę zbliżoną do ciepłoty ciała.

Jeśli dziecko wypluwa smoczek, być może nie odpowiada mu materiał, z którego jest wykonany. Wtedy warto wymienić go na ten sam model (o odpowiedniej wielkości i kształcie), ale z innego materiału.

Dobrze by było, gdyby na początku zamiast pani ktoś inny podawał dziecku mleko, np. jego tata. Maluch może odmawiać butelki, domagając się piersi, bo lubi się przytulać do mamy. Najlepiej też, aby wyszła pani z pokoju, w którym będzie karmiony synek.



Na pytania naszych czytelników odpowiada Jolanta Madej, położna z 25-letnim stażem ze Szpitala Dziecięcego "Polanki" im. Macieja Płażyńskiego w Gdańsku.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: karmienie piersią | niemowlę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy