Reklama

5 najczęstszych błędów świeżo upieczonych mam

Zbyt gorliwa troska o maluszka w rezultacie może przynieść dziecku więcej szkody niż pożytku. Podpowiadamy, jak znaleźć złoty środek.

Tak jak wszyscy rodzice chcesz, by twoje dziecko prawidłowo się rozwijało. Karmisz malca, gdy tylko zapłacze. Nawet w domu ciepło go ubierasz, by nie zmarzł. Non stop sprzątasz, aby pozbyć się wszelkich bakterii... Twoja troska o zdrowie maluszka jest jak najbardziej zrozumiała. Jednak nie przesadzaj z nią. Nie zawsze więcej czy dokładniej znaczy lepiej. Przeczytaj, na jakie pułapki najczęściej natrafiają rodzice. Jeśli i tobie zdarza się w nie wpadać, poradzimy ci, jak je ominąć.

1. Zbyt częste karmienie malca

Podajesz niemowlęciu pierś lub butelkę natychmiast, gdy dziecko tylko zapłacze? Robisz to nawet co godzinę? Uważaj. To prawda, że w pierwszych miesiącach życia maluszek musi często jeść, bo ma mały żołądek i nie potrafi nasycić się na zapas. Jednak zbyt duża liczba karmień obciąża niedojrzały przewód pokarmowy dziecka. Ponadto nadmierna podaż składników energetycznych może być zaczątkiem nadwagi. Dlatego niezależnie od sposobu karmienia (piersią czy butelką) należy regularnie kontrolować masę ciała maluszka i na bieżąco oceniać, czy jest ona prawidłowa.

Reklama

Nasza rada: Staraj się przestrzegać 2-, 3-godzinnych przerw między posiłkami. Pamiętaj, że nie zawsze maluszek płacze z powodu głodu. Czasami dlatego, że ma mokro, coś go boli, jest zmęczony albo najzwyczajniej pragnie się do ciebie przytulić. Zanim przystawisz brzdąca do piersi lub sięgniesz po butelkę, by go nakarmić, zorientuj się, kiedy ostatnio jadł i czy rzeczywiście jest głodny.

2. Przegrzewanie maleństwa

W mieszkaniu chodzisz w bluzce z krótkim rękawkiem i przykręcasz grzejniki, bo jest ci za gorąco. Jednak maluszkowi wkładasz dodatkowy sweterek, bo boisz się, że może zmarznąć i złapać katarek. Tymczasem kilka warstw ubrania w połączeniu z wysoką temperaturą w mieszkaniu nie uchronią malca przed infekcją. Mogą za to źle wpłynąć na jego samopoczucie. Za grubo ubrany smyk szybko się poci, tak jak dorosły. Pod wpływem potu na karku, szyi, pupie i w fałdkach powstają swędzące krostki - potówki. Przepocony naskórek łatwiej też ulega otarciom, zwłaszcza gdy brzdąc ma na sobie za ciasne ubranko lub pieluszkę. Ponadto przegrzewanie dziecka (nie tylko w domu, ale i na dworze) tak naprawdę prowadzi do spadku odporności, przez co maluszek jest bardziej podatny na infekcje.

Nasza rada: Niezależnie od tego, czy jesteś z dzieckiem w domu, czy wychodzisz z nim na dwór, ubieraj smyka tak jak siebie. Jeśli tobie jest ciepło, maluszek również nie marznie. Kieruj się tą zasadą. Jedynie noworodek i małe niemowlę leżące w łóżeczku muszą mieć na sobie o jedną warstwę ciuszków więcej niż rodzice. Oprócz tego zakładaj dziecku luźne ubranka, wykonane z naturalnych tkanin. Nie krępują ruchów malca i pozwalają skórze oddychać. Dbaj także o to, aby w domu było 20-22°C, i często wietrz mieszkanie. Świeże powietrze nawilża błony śluzowe, ułatwia oddychanie oraz poprawia samopoczucie dziecka.

3. Obfite smarowanie pupy kremem

Myślisz, że gruba warstwa kosmetyku lepiej uchroni pośladki smyka przed bolesnym odparzeniem? Niestety, takie postępowanie przynosi odwrotny efekt. Duża ilość kremu na pupie zatyka pory i nie pozwala skórze oddychać. To sprzyja powstawaniu krostek. Poza tym pieluszka oblepiona kremem gorzej wchłania mocz.

Nasza rada: Pupę niemowlęcia smaruj taką ilością kremu, by pozostawił na niej cienką warstwę. Dzięki temu nie zatkasz porów skóry i uchronisz ją przed odparzeniami.

4. Utrzymywanie sterylnej czystości

Niektórzy rodzice są przekonani, że w domu, w którym jest małe dziecko, musi być sterylnie czysto. W przeciwnym razie organizm smyka zaatakują chorobotwórcze bakterie. Odkąd jesteś mamą, też codziennie walczysz o miano "perfekcyjnej pani domu"? Stop! Maluszek powinien przebywać w czystym otoczeniu, ale nie sterylnym. Nadmierne dbanie o higienę może doprowadzić nawet do rozwoju alergii u malca. Dziecko ma niedojrzały układ odpornościowy, który do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje kontaktu z drobnoustrojami. Dla jego zdrowia niekorzystna jest zarówno za duża ilość zarazków, jak i całkowite wyeliminowanie ich z bezpośredniego otoczenia malucha.

Nasza rada: Dbaj o czystość w mieszkaniu, ale nie popadaj w przesadę. Wystarczy, że dwa razy w tygodniu odkurzysz, a potem umyjesz podłogi oraz zetrzesz na mokro kurz z mebli. Do sprzątania nie używaj silnych detergentów. Mogą one podrażniać drogi oddechowe malca. Warto również raz na jakiś czas umyć wodą z mydłem zabawki, które smyk wkłada do buzi. Nie zapominaj natomiast o regularnej sterylizacji butelek, smoczków i innych akcesoriów do karmienia dziecka. Powinnaś je wyparzać przed każdym karmieniem aż do czasu, gdy twój maluszek skończy 6 miesięcy.

5. Czyszczenie uszu patyczkami

Sięgasz po nie, bo chcesz dokładnie usunąć z ucha maluszka woskowinę? Niepotrzebnie. Chroni ona wnętrze uszu przed atakiem bakterii i grzybów, dlatego nie należy się jej pozbywać. Ucho w naturalny sposób samo się z niej oczyszcza. Ponadto, do jego wnętrza nie wolno wkładać żadnych przedmiotów, bo można uszkodzić przewody słuchowe lub błonę bębenkową.

Nasza rada: Do czyszczenia uszu u maleństwa używaj wyłącznie wacika zwilżonego letnią wodą lub solą fizjologiczną. Przemywaj nim tylko to, co widać na zewnątrz - małżowinę i wejście do przewodu słuchowego. Po patyczek higieniczny możesz sięgnąć jedynie, by usunąć zabrudzenia z zakamarków małżowiny.


Konsultacja: lek. med. Barbara Gierowska-Bogusz, pediatra z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Tekst: Magdalena Kowalska-Sokołowska

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie | niemowlę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy