Reklama

Prawda i mity o planowaniu płci

Czy sposoby gwarantujące poczęcie wymarzonego potomka są skuteczne? A może w tej kwestii lepiej jednak zdać się na los?

Większość rodziców zapytana o to, czy marzą o synku czy też o córeczce, zasłania się dyplomatycznie słowami: "Nieważne - żeby tylko było zdrowe". Jednak w anonimowych badaniach jesteśmy już bardziej szczerzy.

Aż trzy na cztery kobiety w Polsce przyznają, że chciałyby móc wybrać płeć potomka przed jego poczęciem.

Z danych zaczerpniętych z internetowych forów dla rodziców wynika, że około 70 procent par chciałoby mieć pierwszego syna.

Jeśli jednak urodził się im już chłopiec, 80 proc. pragnie, by drugie dziecko było dziewczynką. Co zrobić, by osiągnąć wymarzony efekt? Poznajmy fakty i mity na temat planowania płci potomka.

Reklama

O płci dziecka w dużej mierze "decyduje" matka - MIT

Jest dokładnie odwrotnie: o tym, czy danej parze urodzi się dziewczynka czy też chłopiec, decydują plemniki tatusia.

Organizm kobiety wytwarza tylko jeden rodzaj komórek rozrodczych. Każde jajo zawiera jeden żeńskotwórczy chromosom X. Natomiast plemnik może mieć albo chromosom X (mężczyzna dziedziczy go po matce), albo męskotwórczy chromosom Y.

O płci dziecka decyduje więc to, jaki plemnik wygra wyścig i zapłodni komórkę jajową.

Zawiedzeni płcią potomka ojcowie mogą mieć zatem żal wyłącznie do siebie!

Panom uprawiającym tzw. męskie zawody częściej rodzą się córki - PRAWDA

Plemniki X (żeńskie, odpowiadające za poczęcie dziewczynki) są bardziej wytrzymałe i odporne na różne środowiskowe czynniki, które uszkadzają plemniki Y (męskie, decydujące o poczęciu chłopca).

Należą do nich np.: wysoka temperatura, toksyczne związki chemiczne, skoki ciśnienia, promieniowanie jonizujące, wibracje, a także przeciążenia grawitacyjne.

Dlatego np. piloci samolotów latających na dużych wysokościach, kierowcy TIR-ów, ale także anestezjolodzy, rentgenolodzy, informatycy, hutnicy czy piekarze częściej zostają tatusiami córek.

Dieta kobiety przed poczęciem wpływa na płeć dziecka - PRAWDA

Badania wykazały, że dieta bogata w potas i sód sprzyja poczęciu chłopca, a w wapń i magnez - dziewczynki.

Tak więc kobieta, która chce mieć syna, powinna jeść banany, pomidory, ziemniaki, czerwone mięso oraz suto solić potrawy.

Natomiast jeśli marzy o córce, niech sięga po czekoladę, produkty mleczne, ryby, orzechy, ananasy i ryż, a unika soli. Takiego menu należy przestrzegać przez co najmniej 6-8 tygodni przed poczęciem.

Ale uwaga: sumienne stosowanie tak jednostronnej diety stanowi zagrożenie dla zdrowia dziecka (nierównowaga pierwiastków może zakłócić prawidłowy rozwój płodu) oraz dla zdrowia matki (grozi nadciśnieniem w przypadku "diety chłopięcej" i kłopotami z układem nerwowym oraz nerkami przy "diecie dziewczęcej"), dlatego lepiej potraktować te dane jako ciekawostkę niż stosować się do nich w praktyce.

Pozycja misjonarska w czasie seksu zwiększa prawdopodobieństwo poczęcia córki - MIT

Nie stwierdzono istotnych statystycznie efektów w postaci częstszych poczęć dzieci określonej płci po współżyciu w konkretnej pozycji.

Jednak chętni do przetestowania tej metody mogą próbować, bo jest ona nieszkodliwa.

Założenie jest proste: kto chce mieć córkę, powinien kochać się w pozycji klasycznej (misjonarskiej), a kto marzy o synku, niech próbuje go spłodzić w pozycji "od tyłu".

Uzasadnienie? Na trudniejszej trasie do komórki jajowej (czyli w pozycji klasycznej) lepiej sprawdzają się wytrwalsze plemniki X, natomiast w sprincie (któremu sprzyja pozycja od tyłu) lepsze są małe i szybkie plemniki Y.

Stosunek w dzień owulacji sprzyja urodzeniu chłopca - PRAWDA

Na tym właśnie opiera się metoda planowania płci Shettlesa.

Mniejsze plemniki Y są też szybsze. Dlatego mają większą szansę na dotarcie do jaja od mniej ruchliwych plemników X, gdy stosunek płciowy odbędzie się na kilka do kilkunastu godzin przed owulacją lub w jej trakcie.

Jeśli natomiast stosunek będzie miał miejsce 2-3 dni przed terminem owulacji, słabsze plemniki Y zginą, a trwalsze X poczekają w drogach rodnych kobiety na uwolnienie komórki jajowej i pocznie się dziewczynka.

Pomocne mogą być dostępne w aptekach testy owulacyjne (cena ok. 25-40 zł).

Jeśli rodzice mają już dwie córki, kolejne dziecko najpewniej będzie dziewczynką - PRAWDA

Statystyki dowodzą, że prawdopodobieństwo poczęcia kolejnego dziecka tej samej płci, w takiej sytuacji rośnie z 50 do 75 proc.

Dzieje się tak dlatego, że organizm danego mężczyzny wytwarza lepszej jakości plemniki determinujące określoną płeć dziecka albo zespół warunków występujących u konkretnej pary sprzyja tylko poczęciu córek lub tylko synów.

Jeśli przyszły już na świat dwie dziewczynki, a rodzice marzą o męskim potomku, warto byłoby zastanowić się, czy zawód uprawiany przez tatę nie uszkadza przypadkiem plemników Y.

Orgazm u kobiety gwarantuje poczęcie syna - MIT

Twórcy tego poglądu tłumaczą to dwojako. Wskutek orgazmu odczyn pochwy miałby zmieniać się na bardziej zasadowy. W takim środowisku ginie więcej żeńskich plemników X, natomiast przeżywają męskie Y.

Poza tym, skurcze macicy podczas orgazmu miałby przepychać w kierunku jajowodów i komórki jajowej lżejsze plemniki Y. Żadna z tych interpretacji nie znalazła jednak naukowego potwierdzenia. Młodym rodzicom rzadziej rodzą się dziewczynki.

Dzieje się tak, bo warunki panujące w drogach rodnych młodych kobiet (m.in. odczyn śluzu) bardziej sprzyjają poczęciu syna.

Poza tym, młodzi ojcowie wytwarzają więcej plemników, także tych, które odpowiadają za poczęcie chłopca.

Kawa wypita przed stosunkiem zwiększa szansę na chłopca - MIT

Taki wpływ miałaby wywierać zawarta w niej kofeina.

Pobudzające działanie tej substancji miałoby przyspieszać plemniki Y podczas wyścigu do komórki jajowej. Teoria ta nie znalazła jednak naukowego potwierdzenia.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: córki | płeć | komórki | poczęcie | mity
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy