Reklama

Lichotek podbija serca czytelników!

Mamy już pierwsze recenzje Lichotka i wszystkie bez wyjątku są entuzjastyczne! Bo Lichotka nie sposób nie pokochać. Przekonajcie się sami.

Książka naprawdę przypadła mi do gustu, a kilka zaskakujących pomysłów udało się autorowi ładnie wykorzystać. Mimo dość przeciętnego, można by rzec standardowego początku, szybko wskoczyła na nowy tor i okazała się być nad podziw udaną lekturą. Do tego należy dodać, że jest napisana lekkim, bezpretensjonalnym, łatwym w odbiorze językiem okraszonym odrobiną humoru, a młody czytelnik z przyjemnością po nią sięgnie.

Książka trafia na półkę tych do przeczytania przez Młodego, a ja czekam z niecierpliwością na kolejny tom, zobaczymy, czy będzie równie udany.

Reklama

Od razu zaznaczam, że to nie jest moje pierwsze spotkanie z Lichotkiem. Pamiętam, że kiedyś tato wypożyczył mi tę serię z biblioteki. Młoda byłam wtedy i dobrze w pamięci zapadł mi ten strach, który czułam podczas czytania. Zastanawiałam się, dlaczego tato zdecydował się akurat na te pozycje. Mimo to od samego początku pokochałam Lichotka i jego odwagę. Kiedy na stronie wydawnictwa zauważyłam, że planowane jest wznowienie: przepadłam. Nie mogłam stracić takiej okazji, musiałam Lichotka mieć na własność.

Jeśli jeszcze nie znacie Lichotka Stubbsa i uważacie, że jesteście już za starzy na takie historie, zróbcie komuś młodszemu niespodziankę i podarujcie im tę książkę, którą zapamiętają na całe życie. Satysfakcja gwarantowana.

Karaluchy, robale, rozsypujący się i brudny dom, niemyte i nieuczesane włosy bohatera. Taki jest klimat tej historii. Wczuć się w tę opowieść pozwalają ilustracje Chrisa Moulda. Do tego postacie rodem z filmów Tima Burtona. Wystarczy przypomnieć sobie film "Frankenweenie", "Sok z żuka", "Gnijącą pannę młodą". Jednak mroczność tej historii zostaje rozładowana angielskim poczuciem humoru. Bo z jednej strony to niemal powieść gotycka, a z drugiej świetna zabawa z mnóstwem przygód. Główny bohater odizolowany od innych ludzi, okazuje się być sprytnym, pełnym empatii człowiekiem. Dowie się nawet, do czego służą łzy - ale to dopiero na końcu, więc niczego nie zdradzę.
Świetnym dopełnieniem książki są oryginalne i niezwykle pomysłowe ilustracje Chrisa Moulda. Rysownik z ogromnym wyczuciem ukazuje nie tylko bohaterów - złego Deptacza oraz zagubionego i terroryzowanego Lichotka - ale także klimat opowieści - świat pełen kontrastów, paradoksów i niespodziewanych zbiegów okoliczności.

Nakładem Wydawnictwa Literackiego ukażą się trzy tomy przygód Lichotka. Nasz bohater w kolejnych tomach bedzie się zmagał w opustoszałym wesołym miasteczku z groźnym Drogodonem i jego sługami (Lichotek i Drogodon), odwiedzi też ponure zamczysko (Lichotek i Czarodzidło).


INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: książka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy