Naturalny balsam dla przewodu pokarmowego
Rozwój nauki i techniki powoduje, że żyjemy szybciej i chyba bardziej zachłannie. Kiedyś czekaliśmy tygodniami na wiadomość od bliskich, dziś mamy pełen wachlarz możliwości natychmiastowej komunikacji.
Świat się rozwija, nie sposób iść pod prąd uparcie tkwiąc w miejscu. Wszystko ma jednak swoją cenę. Za to przyspieszenie nierzadko płacimy zdrowiem.
Nikogo już nie dziwi widok osoby, która samotnie spożywa posiłek ze wzrokiem wlepionym w ekran telefonu czy innego urządzenia mobilnego. Nierzadko nawet z bliskimi więcej "klikamy" niż rozmawiamy.
Żyjemy w pośpiechu, jemy w pośpiechu i trawimy w pośpiechu - a to ma swoje konsekwencje. Niestety zaobserwowani tekstem czy obrazkami na ekranie, często zapominamy gryźć i połykamy duże kawałki jedzenia, z którymi żołądek i jelita napracować się muszą bardziej niż powinny.
A komu z nas nie zdarzyło się zjeść posiłku w towarzystwie, w tak nerwowej atmosferze, że trudno było przełykać? Oby tylko incydentalne.
Nasz przewód pokarmowy doskonale odzwierciedla emocje, które wirują wokół nas. Można jeść najwyższej jakość ekologiczne produkty i męczyć się z niestrawnością, bo atmosfera wokół stołu jest zbyt trudna.
Dysfunkcje przewodu pokarmowego, takie jak: zgaga, refluks, podrażnienia śluzówki żołądka, wrzody żołądka, twardy i bolesny brzuch, gazy, zaburzenia motoryki jelit i problemy z wypróżnianiem stały się swoistą plagą XXI wieku.
Borykają się z nimi seniorzy, osoby dorosłe, młodzież, a nawet dzieci. Czasem aż trudno w to uwierzyć, że choroby przypisywane dotąd osobom w kwiecie wieku coraz częściej dotykają najmłodszych.
Rynek spożywczy zalała fala żywności wysoko przetworzonej bogatej we wszelkiego rodzaju polepszacze smaku, zapachu, konsystencji i konserwanty przedłużające trwałość produktów. Nikogo nie trzeba przekonywać, że cenę za te udoskonalenia płaci nasz przewód pokarmowy.
Wielu bagatelizuje wyraźne symptomy zaburzeń trawiennych. Inni w pośpiechu pędzą do lekarza, bo póki nie zażyją jakiegoś środka farmaceutycznego, nie będą czuli się zdrowsi. Proponuję wybrać rozwiązanie pośrednie - zwrócić się w stronę naturalnych preparatów.
Przyroda daje nam wiele możliwości. Jednym z najlepszych balsamów dla podrażnionego przewodu pokarmowego jest siemię lniane. Można spożywać całe ziarenka lub ich wersję zmieloną.
Dobrze sprawdzają się ziarna siemienia lnianego zalane wrzątkiem. Po odstaniu kilku godzin wytwarzają kisiel, który doskonale powleka błony śluzowe przełyku, żołądka i jelit. Śluz z nasion lnu długo utrzymuje swoją lepkość - przemieszcza się przez cały przewód pokarmowy, skutecznie działa nawet w jelicie grubym. Osłania i wzmacnia ściany jelit, a tym samym zatrzymuje szkodliwe związki i hamuje ich wchłanianie. Pomaga oczyścić ciało z toksyn.
Siemię lniane to od dawna znana metoda na chroniczne zaparcia. Wystarczy łyżeczkę nasion zalać na noc wrzątkiem. Rano na czczo wystarczy wypić płyn o konsystencji kisielu i dobrze rozgryźć nasionka.
Suche ziarenka możemy stosować jako dodatek do wymyślnych dań i sałatek bez obaw o zmianę smaku - są niemal niewyczuwalne dla naszych kubków smakowych. Co cennego znajdziemy w nasionach lnu?
Zawierają dużo kwasów tłuszczowych omega-3, witaminę młodości czyli witaminę E - jeden z najsilniejszych antyutleniaczy. Dostarczą nam również białka, potas i cynk. Aby zachowały maksimum swoich prozdrowotnych mocy najlepiej przechowywać je w szczelnie zamkniętym, ciemnym, szklanym pojemniku.
Kondycja przewodu pokarmowego stanowi o zdrowiu całego organizmu. To właśnie zaburzenia trawienne są początkiem wielu chorób. Dbajmy o siebie.
Ewa Koza, dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s’MAK na życie