Dobre nawyki = dobry apetyt

To, czy brzdąc będzie niejadkiem, czy smakoszem zależy nie tylko od tego, co mu serwujesz, ale i w jaki sposób.

Już kilkumiesięcznego szkraba można i warto uczyć, że jedzenie służy nie tylko zaspokajaniu głodu
Już kilkumiesięcznego szkraba można i warto uczyć, że jedzenie służy nie tylko zaspokajaniu głodu© Panthermedia

To nie musi oznaczać, że serwowane przez ciebie dania mu nie smakują.

Być może coś innego utrudnia smykowi skupienie się na jedzeniu, które dla niemowlęcia i małego dziecka jest czynnością wymagającą wysiłku.

Czasem jednak wystarczy przestrzegać kilku zasad, aby problemy z apetytem nigdy się nie pojawiły lub szybko przeminęły.

Traktuj karmienie jak czas dla was dwojga

Już kilkumiesięcznego szkraba można i warto uczyć, że jedzenie służy nie tylko zaspokajaniu głodu, ale także budowaniu relacji z bliskimi.

Dlatego karmienie malca zza pleców (np. gdy trzymasz go na kolanach) lub z boku to błąd. Niemowlę na pewno chętniej zacznie otwierać buzię, jeśli usiądziesz na przeciw niego. Wasze oczy powinny się znajdować na jednym poziomie, aby łatwo wam było utrzymać kontakt wzrokowy. W trakcie posiłku mów do malca i uśmiechaj się.

Staraj się poświęcać mu pełną uwagę. Dzięki temu nie przeoczysz momentu, gdy smyk zacznie być gotów do nauki samodzielnego jedzenia.

Jeśli zauważysz, że chwyta za łyżkę, próbuje mieszać nią zupkę lub wkładać do ust (swoich lub twoich), zacznij dawać mu podczas posiłków własną łyżeczkę, którą będzie mógł się bawić, a przy okazji trenować.

Wprowadź rytuały przy posiłku

Rocznemu brzdącowi możesz zaproponować, żeby wybrał sobie łyżeczkę, ewentualnie talerzyk. Z kolei dwu-, trzylatkowi dobrze zrobi przesiadka do rodzinnego stołu.

Gdy zacznie jadać w towarzystwie i odkryje, że inni nie grymaszą, sam może pójść w ich ślady. Dobry przykład pomoże mu także stopniowo nauczyć się korzystania ze sztućców i spokojnego siedzenia.

Malca w tym wieku warto przy okazji wdrożyć np. w pomoc przy układaniu nakryć stołowych.

Nie odwracaj uwagi malca od jedzenia

Gdy zaczniesz mu włączać bajkę lub uwikłasz się w opowiadanie skomplikowanych historii za każdym razem, gdy przyjdzie pora posiłku, później bardzo trudno będzie ci nakarmić dziecko bez żadnych wspomagaczy.

To nie znaczy jednak, że brzdąc musi się skoncentrować wyłącznie na łyżce i talerzu. Możecie zaprosić do stołu misia czy lalkę.

Gdy od czasu do czasu łyżeczka powędruje do buzi zabawki, maluch na pewno bardziej zainteresuje się posiłkiem.

Odmawiaj biegania za szkrabem z łyżeczką

Wtedy doszczętnie pozbawisz go motywacji, by wreszcie usiadł do jedzenia. Nie będzie głodny, bo zawsze co trzecia łyżeczka trafi do jego buzi (pozostałe na ubranko i podłogę).

W efekcie przekona się, że nie trzeba spokojnie siedzieć ani samemu nauczyć się używać łyżeczki, by i tak mieć pełny brzuszek.

Nie wmuszaj zupy, nie dokarmiaj łakociami

Gdy maluch odmawia śniadania czy obiadu, po prostu zabieraj talerz, uprzedzając, że następna okazja, by coś przegryźć, będzie dopiero w porze podwieczorku.

A potem bądź konsekwentna i nie podsuwaj mu owoców, ciasteczek, soczków.

Dzięki temu smyk będzie miał szansę zgłodnieć i gdy znowu postawisz przed nim talerz, zapewne zje to, co na nim znajdzie.

Unikaj przekupywania smyka deserem

Po pierwsze, malec w oczekiwaniu na przysmak nie będzie mógł spokojnie przełknąć mlecznej zupy czy warzyw. Po drugie, istnieje ryzyko, że już nigdy nie zje nic treściwego, jeśli nie obiecasz mu w zamian lizaka czy ciasteczka.

Mam dziecko
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas