Reklama

Trening czystości krok po kroku

Nie możesz się już doczekać, kiedy twój smyk przestanie nosić pieluchy? Cierpliwości: maluszek na pewno oswoi się z nocnikiem i nauczy się z niego korzystać.

Na nabycie tej umiejętności potrzebuje jednak czasu. Aby ułatwić dziecku zadanie, wykaż się spokojem, taktem oraz... żelazną konsekwencją. Jak to zrobić krok po kroku? Oto skuteczny scenariusz.

Krok 1. - kup niezbędne akcesoria

Zanim ostatecznie wyrzucisz wszystkie pieluchy, idź na zakupy. Oto lista rzeczy, które są niezbędne podczas uczenia malca korzystania z nocnika:

nocnik lub specjalna nakładka na sedes - jeżeli chodzi o nocnik, to najlepiej sprawdzi się prosty, ale stabilny, czyli szeroki u podstawy. Dla chłopca powinien mieć wyżej zabudowaną przednią krawędź. Choć pozytywki, nakładki, pokrywki i inne gadżety mogą być bardzo atrakcyjne dla dziecka, łatwo się psują i komplikują mycie nocnika!

Reklama

Jeśli wybierzesz model z wyjmowanym do mycia zbiorniczkiem, koniecznie sprawdź, czy łatwo się go wyciąga i wkłada. Jeśli często i dużo podróżujecie z maluchem, możecie też wybrać nocnik turystyczny z jednorazowymi wkładami-woreczkami, np. Mothercare.

Z kolei nakładka na sedes sprawdzi się w przypadku, gdy dziecko nie akceptuje nocniczka. Powinna jednak dobrze pasować do deski sedesowej (nie zawsze tak bywa, wówczas może przyciąć skórę). Stosując ją, trzeba koniecznie kupić dziecku specjalny stopień lub wybrać model, który ma go już w zestawie.

15 par zwykłych majteczek - powinny być wykonane z oddychającej i dobrej gatunkowo bawełny (będą bardzo często prane w wysokich temperaturach). Najlepiej też, by nie miały ścisłych gumek i drażniących skórę lamówek.

dodatkowe buciki oraz skarpetki dla dziecka - zawczasu przygotuj się na to, że w przypadku "wpadki" nie tylko bielizna czy spodnie, ale również skarpetki oraz buty smyka zostaną doszczętnie zmoczone.

mały ręcznik do rąk dla maluszka - będzie służył do wyrobienia u dziecka prawidłowych nawyków higienicznych.

osłonka na materacyk do łóżeczka - jest niezbędna podczas nocniczkowej edukacji. Zanim maluch nauczy się panować nad pęcherzem w nocy, może minąć nawet kilka tygodni. Dobrym pomysłem jest również wcześniejsze przygotowanie specjalnej płaskiej poduszeczki - zwykły "jasiek“ ubrany w nie szeleszczący woreczek foliowy stanowi świetny podkład do wózka, fotelika lub na kanapę. Przydadzą się także drobne nagrody, które zmotywują malca do wysiłku - najlepiej, aby były to np. naklejki (a nie słodycze!). Niezbędny będzie też zapas... cierpliwości i poczucie humoru.

Krok 2. - zacznij oswajać z nocnikiem

Zanim zdejmiesz dziecku ostatnią pieluchę, wytłumacz mu, do czego służy nowy sprzęt w łazience i pozwól potrenować "na sucho", wysadzając na nocniczek lalkę lub misia. Wprowadź też do słownika malucha ważne rozróżnienie: na mokre i suche. Idź z malcem do łazienki i powiedz mu, że myjecie ręce MOKRĄ wodą i wycieracie je SUCHYM ręcznikiem.

Przy przewijaniu pokaż smykowi, że pieluszka była mokra, dlatego trzeba ją zmienić. Po kilku dniach rozróżniania zacznij zabierać dziecko ze sobą do łazienki. Oswajaj je z ideą korzystania z sedesu - siądź na nim i powiedz, że zrobiłaś siusiu do toalety. Zachęć malucha, by w tym czasie usiadł na nocniku.

Niestety, w tym okresie musisz zrezygnować z własnej prywatności. Jest to konieczne, ponieważ najlepszą (oraz najskuteczniejszą!) metodą uczenia się jest naśladowanie. Jeśli brzdącowi uda się zrobić siusiu w twojej obecności, prostymi słowami wytłumacz dziecku, co zrobiło i powiedz, że już nadszedł czas, aby pożegnać pieluszki.

Krok 3. - wybierz dobry czas na zmianę

To połowa sukcesu. Rozpoczynanie nocniczkowej edukacji w czasie, gdy dziecko jest chore lub w jego życiu zaszła duża zmiana, np. pojawiło się rodzeństwo, nie tylko nie wróży szybkiego sukcesu, ale też może być dla brzdąca dużym stresem. Dobrą okazją do rozstania z pieluszkami są ciepłe wiosenne i letnie dni, np. długi weekend majowy lub urlop spędzany w domu.

O tej porze roku dziecku łatwiej jest szybko rozebrać się z ciuszków, gdy odczuje potrzebę skorzystania z nocnika, a w razie wpadki nie grozi mu katar.

Krok 4. - przypominaj o siusianiu

Minie jeszcze sporo czasu, zanim malec będzie cię informował o tym, że chce skorzystać z toalety. Na razie to ty musisz mu stale przypominać o nowej czynności. Aby smykowi było raźniej, zabieraj go do łazienki w małych odstępach czasu (np. co 40 minut). Zachowuj dotychczasowy schemat: mama robi "siusiu“, dziecko siada na nocniku.

Jeżeli malec odniesie sukces, pochwal go. W przypadku wpadki nie rób wielkiej sprawy - razem z dzieckiem posprzątaj podłogę, pomóż mu się przebrać i zadbaj, by dzień toczył się dalej swoim rytmem. Jeżeli planujesz spacer, pamiętaj, by zawsze przed wyjściem z domu iść z malcem do łazienki.

Ten zwyczaj zaprocentuje także w przyszłości. Gdy korzystanie z toalety przed spacerem stanie się u dziecka nawykiem, nie będziesz narażona na nerwowe poszukiwanie toalety tuż po tym, jak wyjdziecie z domu.

Krok 5. - bądź cierpliwa i wyrozumiała

Kontrola pęcherza to trudna sztuka i nie da się jej opanować z dnia na dzień. Dlatego nie popędzaj malucha i w kryzysowych momentach trzymaj nerwy na wodzy. Może się zdarzyć, że dziecko (mimo naszych próśb) nie chce usiąść na nocniczku. Albo usiadło, ale po chwili z niego ucieka, bo zobaczyło coś ciekawego w drugim końcu pokoju.

W takiej sytuacji nie sadzaj malucha na nocnik na siłę. Zacznie kojarzyć tę czynność z czymś przykrym i nieprzyjemnym, przed czym trzeba się bronić. Lepiej więc na chwilę odpuść i spróbuj ponownie za kilkanaście minut. Podobny luz wykaż, gdy po kilku minutach spędzonych przez dziecko na nocniku nadal pozostaje on pusty.

Jeśli w ciągu 5 minut smyk nie załatwi się do niego, odpuść sobie i spróbuj za kilka chwil. Często zdarza się i tak, że brzdąc woła siusiu i... natychmiast je robi. Wtedy spokojnie przypomnij dziecku, że o nocnik musi poprosić chwilę wcześniej.

Co robić, gdy podczas nocniczkowej edukacji pojawią się trudności?

Twoje wątpliwości rozwieje nasz redakcyjny ekspert - Helena Turlejska-Walewska, psycholog dziecięcy, terapeuta.

Synek niechętnie siusia do nocnika, jednak gdy ma zrobić kupkę, upiera się, aby założyć mu pieluchę. Potem na stojąco załatwia swoje potrzeby. Trochę mnie to martwi. Jak zmienić ten nawyk?

Niektórym dzieciom ciężko jest się przyzwyczaić do załatwiania potrzeb fizjologicznych w pozycji siedzącej. Warto wtedy spokojnie pokazać maluchowi, że my zawsze korzystamy z toalety "na siedząco“. Nie należy jednak zmuszać malca do zmiany postępowania, bo brak pieluchy (która potrzebna jest dziecku do wypróżnienia się) może spowodować zaparcia, blokadę psychiczną.

W tym przypadku pozostaje okazać cierpliwość i metodą małych kroczków przyzwyczajać brzdąca do zrobienia kupki na nocnik.

Niedawno moja 2-letnia córeczka po raz pierwszy załatwiła się do nocnika. Bardzo się ucieszyłam, ale ona na widok kupki wpadła w rozpacz. Co poszło nie tak?

Czasami rodzice przewijają swoje dzieci tak sprawnie, że maluchy w ogóle nie widzą swojej kupy i nie wiedzą, czym ona jest. Dlatego może się zdarzyć, że na jej widok smyk wpadnie w panikę, bo uzna, że odpadł mu kawałek ciała! Aby tego uniknąć, przed rozpoczęciem treningu czystości warto zaznajomić dziecko z zawartością pieluchy.

Poza tym dla dwulatka ważny jest także stan posiadania (to co "moje") - brzdąc uważa po prostu, że jest tym, co ma. Dlatego zdarza się, że wypróżnianie kojarzy mu się ze stratą i wywołuje lęk. W takiej sytuacji dziecku może pomóc, gdy przez jakiś czas nie będzie widziało momentu, gdy kupka jest spuszczana.

Jestem mamą bliźniąt. Na razie moi chłopcy mają po 11 miesięcy, ale niedługo przyjdzie moment, kiedy będziemy rezygnować z pieluch. Zastanawiam się, czy lepiej zrobić to jednocześnie, czy może w tempie rozwoju każdego z synów?

Rodzice bliźniaków często stają przed dylematami, czy wprowadzać zmiany w tym samym czasie, czy po kolei. W przypadku pozbywania się pieluch najważniejsze jest to, czy dzieci są na to gotowe - czasem warto poczekać miesiąc dłużej i zacząć "akcję nocnik" równocześnie dla dwójki dzieci.

Jeżeli natomiast różnica w rozwoju bliźniaków jest znaczna, warto (co może być bardzo uciążliwe i pracochłonne) dostosować zmiany do dojrzałości każdego z dzieci. Warto poobserwować rodzeństwo i samej zastanowić się, jak będzie pani łatwiej. Niektórym mamom trudno jest dzielić uwagę i zapanować nad sytuacją, gdy jednocześnie dwoje dzieci uczy się korzystania z nocnika.

Moja 2-letnia córka siusiała już do nocnika. Niedawno jednak leżała w szpitalu, gdzie korzystała z pieluch. Teraz Wiktoria nie chce słyszeć o nocniku. Co robić?

Warto poczekać przynajmniej dwa tygodnie, aż dziecko całkowicie wyzdrowieje i na dobre zapomni o ciężkich przeżyciach. Malutka musi znów odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Zapewne wkrótce to nastąpi. Kiedy córeczka będzie miała lepszy humor, z pewnością znów zainteresuje się nocniczkiem i wznowi przerwany chorobą trening czystości. Powinna pani cierpliwie poczekać, aż mała da odpowiedni sygnał.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: nocnik | higiena | dziecko | rozwój | toaleta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy