Reklama

To szkodzi nienarodzonym dzieciom

Już sama nazwa budzi grozę. Teratogeny (od łac. teratos – potwór) to różnego rodzaju czynniki zewnętrzne, które działają ujemnie na płód i zaburzają jego rozwój. Większości z nich można uniknąć, trzeba jednak nauczyć się je rozpoznawać.

Alkohol - bez problemu przenika przez łożysko i nieodwracalnie uszkadza ośrodkowy układ nerwowy płodu. Rezultatem może być Płodowy Zespół Alkoholowy - FAS (ang. Fetal Alkohol Syndrome), Alkoholowy Efekt Płodowy FAE (Fetal Alkohol Effect) lub inne zaburzenia ze Spektrum Alkoholowych Uszkodzeń Płodu. Ten ostatnie diagnozowane są dziesięć razy częściej niż pełnoobjawowy FAS.

Nie są to przejściowe problemy, więc niestety nie należy liczyć na to, że dziecko z tego "wyrośnie". Objawy w różnym nasileniu będą towarzyszyć mu przez całe życie. Jednak można, a nawet trzeba rehabilitować malca, aktywnie wspierać jego rozwój. Nie powinno przekreślać się jego szans, nawet jeśli niepomyślna diagnoza jest już faktem. Wiadomo, że nie wszystkie oznaki FAS/FAE skumulują się i ujawnią u jednego dziecka, więc najczarniejsze scenariusze nie zawsze muszą się sprawdzić. Warto jednak wiedzieć, co może się zdarzyć. FAS potencjalnie wiąże się z takimi konsekwencjami jak:

Reklama

- charakterystyczny wygląd twarzy dziecka (brak lub słabo zaznaczona rynienka podnosowa, duży odstęp pomiędzy nosem a ustami, wąska górna warga lub/i brak czerwieni wargowej, szeroko rozstawione oczy, opadające powieki, zmarszczka w kąciku oka, krótki, lekko zadarty nos),

- niska masa urodzeniowa, niedobór wagi i wzrostu, mniejszy obwód główki w porównaniu z rówieśnikami, w późniejszym czasie - drobna budowa ciała, wzmożone lub niedostateczne napięcie mięśniowe, spowolniony rozwój ruchowy,

- trudności szkolne, problemy z pamięcią i koncentracją, zaburzenia zachowania, obniżona samokontrola, brak dojrzałości emocjonalnej, umiejętności planowania oraz przewidywania konsekwencji, niemożność tworzenia trwałych, satysfakcjonujących i prawidłowych więzi z innymi.

Aspiryna - czyli kwas acetylosalicylowy, spożywana podczas pierwszych tygodni ciąży w nadmiarze i w połączeniu z popularnym konserwantem żywności, kwasem benzoesowym, może uszkodzić rozwijający się embrion. Jak zostało stwierdzone, takie zestawienie w diecie przyszłej matki w niektórych przypadkach skutkuje urodzeniem dziecka z fizycznymi wadami.

Witamina A - w małych dawkach jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju zarodka, ale jej nadmiar może mu poważnie zaszkodzić. Odnotowano, że dzieci poddane takiemu oddziaływaniu przychodzą na świat obciążone nieprawidłowościami w obrębie twarzy bądź główki, a także wadami serca lub układu nerwowego. Okazuje się też, że przedawkowanie tej witaminy niekiedy wywołuje poronienia. Z tego względu ciężarne powinny unikać brania jakichkolwiek suplementów bez konsultacji z lekarzem.

Ołów - jest wyjątkowo silnym teratogenem. Przenika przez łożysko, dlatego stanowi ogromne zagrożenie dla płodu. Może wywołać poronienie, przedwczesny poród, upośledzenie umysłowe, a także liczne wady wrodzone. Problem z ołowiem polega na tym, że mimo eliminowania go z paliwa czy farb malarskich, w dalszym ciągu występuje w niektórych farbach do włosów czy ziołowych chińskich mieszankach. Największe zagrożenie stanowią pyły emitowane przez huty bądź zakłady metalurgiczne. Niebezpieczne może być też wypicie przez ciężarną wody pochodzącej z ołowianych rur lub stosowanie naczyń kuchennych zawierających związki ołowiu w emalii.

Leki i tzw. wyroby medyczne - zażywanie medykamentów na własną rękę podczas ciąży nigdy nie jest dobrym pomysłem. Najbardziej drastycznym przykładem szkodliwego oddziaływania leku na kilkutygodniowy embrion był niesławny talidomid, funkcjonujący w Europie pod różnymi nazwami handlowymi, stosowany przez ciężarne celem zminimalizowania porannych mdłości i innych dolegliwości wczesnociążowych. Szczególnie szokuje fakt, że pod koniec lat 50. specyfik był reklamowany jako bezpieczny oraz wręcz rekomendowany kobietom. Tymczasem uszkadzał płód - noworodki rodziły się bez kończyn lub z ich deformacjami. Dziś powtórzenie takiej tragedii na równie ogromną skalę wydaje się nie do pomyślenia, ale niekontrolowane sięganie po preparaty medyczne także może mieć opłakane skutki.

Niedobór kwasu foliowego (wit. B9, folacyna) - choć niedostatek danego składnika w diecie matki trudno nazwać typowym teratogenem, jest to jednak kolejny czynnik ryzyka pojawienia się nieprawidłowości u jej potomstwa. Niewystarczająca ilość witaminy B9 w diecie ciężarnej może skutkować poważnymi wrodzonymi wadami cewy nerwowej u dziecka. W praktyce oznacza to m.in. przepukliny układu nerwowego bądź rozszczep kręgosłupa. Inną możliwą konsekwencją jest poronienie wywołane przez niedorozwój łożyska, które też potrzebuje kwasu foliowego, by właściwie funkcjonować. Lekarze zalecają, aby kobiety planujące ciążę wcześniej zadbały o odpowiednią ilość folacyny w codziennym jadłospisie. Jest to szczególnie ważne, ponieważ większość z nas ma niedobory tej witaminy, choć na ogół nie zdajemy sobie z tego sprawy. Ponadto, tzw. okres krytyczny dla rozwoju cewy nerwowej to pierwsze tygodnie ciąży, a nie zawsze przyszła mama wie, że już jest w odmiennym stanie. Jeśli zaś ciąża nie była planowana, należy włączyć suplementację kwasem foliowym lub/i zwiększyć spożycie wzbogaconej o niego żywności jak najszybciej. Dzienna dawka zalecana ciężarnym to 0,4 mg - 1 mg kwasu. Wyższa jest w przypadku kobiet oczekujących trojaczków (i większej ilości noworodków) oraz mam, które urodziły już dzieci obciążone wadami układu nerwowego.

Tytoń - Palenie papierosów podczas ciąży zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu, odklejenia się łożyska, poronienia oraz wystąpienia wad wrodzonych u dziecka.

Omawiany nałóg matki ma też długofalowe konsekwencje dla jej potomków. W świetle aktualnych badań, przyczynia się do rozwoju nowotworów wieku dziecięcego, zachorowań na astmę, alergii i przewlekłych problemów ze strony układu nerwowego.

Zagrożenia wzrastają wraz z liczbą wypalonych przez kobietę w ciąży papierosów. Nikotynizm uchodzi za czynnik istotnie wpływający na stan noworodka po porodzie. Jedynym sposobem na zminimalizowanie ryzyka jest ograniczenie liczby wypalanych papierosów, a najlepiej - pożegnanie się z nałogiem jeszcze przed zajściem w ciążę.

Szkodliwe dla ciężarnej i jej nienarodzonego dziecka jest też tzw. palenie z trzeciej ręki (ang. third-hand smoking, THS), które oznacza wdychanie toksyn osiadłych na ubraniu, włosach, meblach czy innych obiektach. Toksyny nie nikną w momencie, gdy palacz gasi lub wypala papierosa i otwiera okno, część z nich osiada na różnych powierzchniach. Zdaniem naukowców, mogą się one nawet nawarstwiać. Regularne palenie w zamkniętych pomieszczeniach, jak np. wnętrze samochodu sprawia, że tapicerka nieustannie wchłania dym. I nie chodzi tu jedynie o brzydki zapach, ale o realny wpływ toksyn na zdrowie.

Jak podaje serwis Naukawpolsce.pl, samo przebywanie w przesiąkniętych dymem pomieszczeniach zwiększa ryzyko rozwoju wielu groźnych chorób. THS jest niebezpieczne zwłaszcza dla niemowląt, małych dzieci i kobiet w ciąży. Maluchy są w szczególnie trudnym położeniu, bo nierzadko biorą do ust przedmioty, które były wystawione na działanie papierosowego dymu.

Niestety, nie wszyscy palacze dają wiarę tym doniesieniom. Według badań przeprowadzonych przez zespół dr Jonathana Winickoffa (Massachusetts General Hospital), 43 proc. palących nadal wątpi w szkodliwość THS.Aby zminimalizować negatywny wpływ zjawiska THS należy powstrzymać się od palenia w domu, regularnie i dokładnie czyścić wszystkie powierzchnie oraz ubrania. Czy to wystarczy? Nie do końca, dlatego najlepiej nie palić wcale. a sama ciężarna i jej domownicy powinni wykorzystać okazję do porzucenia zgubnego nałogu.

#POMAGAMINTERIA

Inżynierowie wywodzący się z Politechniki Śląskiej prowadzą zrzutkę na bramy odkażające dla szpitali. Chcą postawić ich co najmniej dziesięć, uruchomili już działający prototyp. Możesz im pomóc i wesprzeć szpitale w walce z epidemią koronawirusa.

Sprawdź szczegóły >>

W ramach akcji naszego portalu #POMAGAMINTERIA łączymy tych, którzy potrzebują pomocy z tymi, którzy mogą jej udzielić. Znasz inicjatywę, która potrzebuje wsparcia? Masz możliwość pomagać, a nie wiesz komu? Wejdź na pomagam.interia.pl i wprawiaj z nami dobro w ruch!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy