Reklama

Mały człowiek, wielkie emocje. Sygnały, których nie można ignorować i rzeczy, z których się nie wyrasta

„Czym skorupka za młodu nasiąknie...”. Choć stale wzrasta świadomość społeczna dotycząca tego, jak ogromny wpływ na psychikę człowieka mają jego pierwsze lata życia, to w dalszym ciągu niełatwo jest nam zrozumieć, że czasem nawet niewinne słowa mogą zasiać w małym człowieku ziarno urazów, które zostaną z nim na długie lata.

Artykuł powstał w ramach akcji #Niech zobaczą, #Niech usłyszą, której partnerem jest Link4 Mama i Tata

Większość psychologów zgodnym głosem przyznaje, że traumy, których doświadczyliśmy w dzieciństwie, są naszym bagażem, który później musimy nieść przez resztę życia. Nieprzepracowane kompleksy i traumy zasiane w nas za młodu, nawet nieuświadomione mogą pochłaniać naszą energię w dorosłym życiu. Dlatego tak ważne jest, aby z uwagą ważyć słowa kierowane do dzieci.

Czy z traumy da się wyrosnąć?

- Postawy rodzicielskie w procesie rozwoju dziecka mają kluczowe znaczenie. Nadmierna krytyka, wysokie wymagania, przemoc czy zaniedbanie emocjonalne mogą prowadzić do nieprawidłowego kształtowania się osobowości dziecka - mówi psycholożka Patrycja Skica-Ryżka.

Reklama

Sytuacje, które mogą powodować w dziecku traumę, to m.in.:

  • Bycie świadkiem przemocy, szczególnie wobec osób najbliższych (m.in. ojca, matki, babci, rodzeństwa).
  • Zaniedbanie polegające na niezaspokajaniu ważnych potrzeb dziecka, od podstawowych takich jak zapewnienie posiłku czy bezpieczeństwa, po dostarczanie uwagi, miłości, docenienie.
  • Doświadczanie przemocy fizycznej i psychicznej ze strony opiekunów.
  • Nadużycia seksualne wobec dziecka.
  • Utrata - ważnej relacji z osobą, miejsca (domu), przestrzeni (miasta), przedmiotu.
  • Zaburzone funkcjonowanie opiekunów dziecka, ze względu na własne choroby lub zaburzenia fizyczne czy psychiczne.
  • Katastrofy naturalne.
  • Wypadki drogowe.
  • Zdarzenia losowe np. pożar, napaść.

Tego typu sytuacje w życiu dziecka mogą wpłynąć na jego osobowość oraz na to, jak będzie odnajdywało się w świecie. Zdaniem psychiatrki i badaczki Leonory Terr można rozróżnić kilka dziecięcych reakcji na wydarzenie traumatyczne. Wśród nich wymienia m.in. tłumienie emocji związanych z traumą, zaburzenia snu, przesadne reakcje na niespodziewane bodźce, cofniecie się do wcześniejszego etapu rozwojowego, lęk przed prozaicznymi sprawami, panikę, rozdrażnienie, nadpobudliwość.

Trudne wydarzenia i sytuacje w życiu dziecka, których dorośli być może nie postrzegają w swoich kategoriach jako traumatyczne, mogą bardzo poważnie odbić się na zdrowiu psychicznym małego człowieka i iść z nim przez resztę życia. Przykre doświadczenia dają o sobie znać szczególnie mocno już w wieku nastoletnim - dziecko, które wcześniej doświadczyło przemocy słownej ze strony rówieśników czy osób bliskich, będzie zmagało się z niskim poczuciem własnej wartości, które w efekcie może doprowadzić nawet do depresji. Odreagowywanie nieprzepracowanych traum może również odbywać się w typie ucieczkowym, np. przez dążenie młodego człowieka do szukania kontaktu z używkami, skłonności do zachowań ryzykownych czy wchodzenie w niebezpieczne relacje.

Jak rozpoznać depresję u dzieci i młodzieży? Dokąd udać się po pomoc? Tego i innych rzeczy możesz dowiedzieć się z naszego e-booka "Depresja u dzieci i młodzieży. Poradnik dla rodziców"

Niewinne problemy? To może zostać w dziecku na długie lata

Aspekt niewinnych uwag dotyczących wyglądu lub umiejętności małego człowieka również może stanowić grząski grunt. Nie bez kozery od lat psychologowie alarmują o problemach z zaburzeniami odżywiania, które mogą mieć swoje podłoże w komentarzach dotyczących wyglądu. To może zacząć się naprawdę niewinnie: "nie uśmiechaj się do zdjęć, masz krzywe zęby", "może starczy już tych ciastek?", "w tej sukience wyglądasz grubo". A komentarze, które padają z ust osób najbliższych młodego człowieka, bolą jeszcze bardziej. Polskie nastolatki zajmują najmniej korzystne miejsce w rankingu 43 krajów, mając najwyższy wskaźnik negatywnego postrzegania własnego ciała.

Przykładem, który obrazuje to, jak komentarz osoby dorosłej skierowany do dziecka może wpłynąć na postrzeganie siebie, jest historia Weroniki Kowalskiej, dwunastolatki, która od 2021 roku choruje na anoreksję, a o swojej chorobie opowiedziała w podcaście Katarzyny Zdanowicz. Historia jej choroby rozpoczęła się, kiedy odwiedziła lekarza rodzinnego. Podczas rutynowej kontroli w trakcie przeziębienia, lekarz stwierdził, że waży tyle, co dorosła osoba i zasugerował jej schudnięcie. "Ważyła wtedy 72 kg, jednak w trakcie choroby schudła do około 40 kg. Przez pierwsze dwa tygodnie zrzuciła aż 16 kg - nie jadła, chowała jedzenie, masło zeskrobywała z chleba i wcierała we włosy. Przestała używać kremów, bo uważała, że jej ciało je wchłonie, a ona przytyje. Dziewczynka wyznała Katarzynie Zdanowicz, że ważyła się kilka razy dziennie" - pisaliśmy w INTERII.

Czy z kompleksów wpojonych nam jeszcze w czasie dziecięcym da się wyrosnąć?

Bagatelizowanie problemów

Wspomniane traumy i problemy, które dorosłym być może nie jawią się tak drastycznie jak dzieciom, wymagają odpowiedniej reakcji ze strony rodziców lub opiekunów. Emocje dziecka przekazują informacje o jego potrzebach. Nie ma więc dobrych i złych emocji - jeśli dziecko chce się dzielić nimi z dorosłą osobą, jest to cenna wskazówka. Ponieważ są one w pełni uzależnione od dorosłych, bagatelizowanie ich emocji i potrzeb może rodzić w nich ogromną frustrację. Co się zatem dzieje, gdy mówimy małemu człowiekowi: "Poczekaj, aż dorośniesz. Wtedy to dopiero zobaczysz, czym są prawdziwe problemy"? - Taki komunikat nie sprawi, że dziecko przestanie się martwić swoimi problemami. Poczucie wstydu i unieważnienia może spowodować,  że będzie unikało dzielenia się swoimi problemami i proszenia o pomoc - mówi Patrycja Skica-Ryżka.

Depresja u dzieci i młodzieży: działaj, zanim będzie za późno. Jak wspierać bliskich i gdzie szukać pomocy? Przeczytaj więcej w magazynie MENTAL

Advertisement

 Artykuł powstał w ramach akcji #Niech zobaczą, #Niech usłyszą, której partnerem jest Link4 Mama i Tata

.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy