Reklama

Ekwipunek dla smyka

Kaftaniki, wózek, łóżeczko - wydaje się, że nie sposób na nich zaoszczędzić. A jednak w kieszeni może zostać sporo pieniędzy, jeśli tylko policzysz uważnie, nim wejdziesz do sklepu.

Tak naprawdę suma, jaką wydasz na dziecko, tylko po części zależy od zasobności twojego portfela.

Duży wpływ na wysokość wydatków ma również to, czy potrafisz je rozplanować, czy też kupujesz w pośpiechu, chaotycznie, nie zastanawiając się, czy dana rzecz rzeczywiście jest ci potrzebna.

Naucz się polować na okazje, targować i nie ulegać magii reklamy, a przekonasz się, ile można w ten sposób zaoszczędzić!

Niemowlęca garderoba

Wbrew pozorom, noworodek nie potrzebuje wcale całej komody ubrań, a ty nie musisz wydawać na nie fortuny.

Reklama

Konieczne będą 4 koszulki, 2-3 kaftaniki, 4-5 par śpioszków, 2-3 body, 3 pary skarpetek i 2-3 czapeczki. Do tego jeszcze 8-10 pieluszek tetrowych po 1,20 zł za sztukę (przydadzą się choćby wtedy, gdy dziecku się uleje) i dwa ręczniki kąpielowe (od 30 zł; ale możesz wykorzystać ręczniki plażowe, które masz w domu!).

Za komplet nowych, markowych ubranek w sklepie zapłacisz nawet 600 zł. Kupując je na allegro, możesz zaoszczędzić połowę, a idąc do second-handu i kupując na wagę, możesz wydać nie więcej niż 120 zł.

Nie kupuj za dużo! Dostaniesz sporo ciuszków od krewnych przychodzących z wizytą, a dziecko szybko rośnie.

Higieniczny niezbędnik

Większe wydatki wiążą się z kosmetykami i innymi artykułami niezbędnymi do zabiegów higienicznych wokół malucha.

Tu lista jest bardzo długa, na pewno dostaniesz ją w szkole rodzenia. Potrzebna ci będzie oliwka, mydełko, krem przeciw odparzeniom i drugi krem, do całego ciała, miękka szczoteczka do czesania lub grzebyczek dla niemowląt, nożyczki do paznokci, patyczki higieniczne z wacikami, termometr do ciała i drugi, do mierzenia temperatury wody w wanience.

Za wszystkie te rzeczy zapłacisz co najmniej 120 zł. Co miesiąc będziesz też zużywać 2-3 opakowania chusteczek nawilżanych (6-10 zł paczka) i mnóstwo pieluch.

Jeśli, jak większość mam, będziesz kupować pieluchy jednorazowe, z początku możesz potrzebować nawet 12 sztuk dziennie.

Na szczęście już w wieku 5 miesięcy dziecko zużywa nie więcej niż 5 pieluch na dobę.

Jeśli chcesz używać pieluszek renomowanych firm, licz się z tym, że za jedną sztukę zapłacisz ponad złotówkę.

Znacznie tańszym rozwiązaniem jest kupowanie pieluch produkowanych przez marki własne dla dużych supermarketów (Tesco, Auchan) czy innych sieci (Rossmann) - ich cena to średnio ok. 30 groszy za sztukę (mają jednak gorszą jakość).

Kupuj duże opakowania, to się bardziej opłaca!

Przytulny kącik

Nie musisz urządzać niemowlakowi pokoiku. Przecież na początku prawdopodobnie i tak będzie spać tam, gdzie ty.

Konieczne więc będzie łóżeczko (od 200 zł) albo kosz wiklinowy (od 60 zł) z materacykiem (od 80 zł). Noworodki często najbezpieczniej czują się w rożku (od 20 zł). Potem potrzebna będzie lekka kołderka (od 30 zł) i pościel (3 komplety, każdy za 30-100 zł).

Żeby materacyk był suchy, potrzebne będą też 3-4 ceratki pod prześcieradło (od 3 zł/szt.) Do tego przewijak nakładany na łóżeczko lub komodę (od 40 zł), wanienka (od 30 zł) - i już.

Ubranka niemowlaka możesz na razie trzymać w komodzie, która stoi w sypialni albo we wspólnej garderobie.

Kiedy dziecko podrośnie i będziecie mu urządzać własny pokój, kupicie meble, które będą tam pasowały kolorem i gabarytami.

Więcej niż na meble wydasz prawdopodobnie na wózek (300-3000 zł) i fotelik samochodowy. O ile wózek możesz kupić używany albo przejąć od koleżanki czy kuzynki całkiem za darmo, o tyle fotelik bezwzględnie kup nowy, z atestem, sprawdzonej firmy.

To wydatek rzędu 250-800 zł, ale przecież chodzi o bezpieczeństwo, a nawet życie malucha. Nigdy nie masz pewności, czy fotelik, w którym siedziało przedtem inne dziecko, nie jest uszkodzony, czy nie pękł w czasie drobnej choćby drogowej kolizji.

Lepiej nie ryzykuj!

Zdrowe jedzenie

Najtańsze i najprostsze jest karmienie piersią. Im dłużej będziesz karmić, a potem dokarmiać, swoje dziecko naturalnie, tym mniej wydasz na jedzenie, butelki, smoczki itp.

Przez pierwsze pół roku twoja pierś to jedyne czego potrzebuje maluch. Karmienie sztuczne to poważne koszta, na samą mieszankę wydasz miesięcznie około 200 zł.

Do tego potrzebne będą butelki (co najmniej 5 sztuk, najtańsze kosztują 3 zł, w zestawie ze smoczkiem od 4,5 zł).

Smoczki trzeba wymieniać co 3-4 tygodnie, nowy kosztuje 2-10 zł. Niezbędny będzie ci też podgrzewacz do butelek (od 30 zł) i szczotki do ich szorowania (od 6 zł) oraz termoopakowanie, w którym będziesz zabierać butelkę na spacery (od 7 zł). Poważnym obciążeniem dla budżetu jest sterylizator (100-300 zł).

Jeśli masz mikrofalówkę, możesz kupić tańszy, wkładany do niej (od 30 zł). Możesz też gotować butelki i smoczki w dużym garnku pod przykryciem przez 5 minut.

Dla dziecka, które skończyło pół roku, potrzebne będą kaszki i kleiki oraz mleko modyfikowane, jeśli nie karmisz już piersią. Pozostałe dania możesz przygotowywać sama, najlepiej od razu w większej ilości (możesz je mrozić w woreczkach albo małych plastikowych pojemnikach, np. wyszorowanych kubeczkach po jogurtach).

Zupki, przeciery, musy i soczki własnej produkcji są znacznie tańsze niż jedzenie w słoiczkach, mają też wyraźniejszy smak.

Poza tym, dzięki nim dziecko łatwiej przejdzie za kilka czy kilkanaście miesięcy na waszą domową dietę.

Nie ulegaj gadżetomanii

Kiedy wchodzisz do sklepu z rzeczami dla dzieci, zaraz wpada ci w oko 10 drobiazgów, które musisz mieć.

Zastanów się jednak, czy rzeczywiście potrzebujesz elektronicznej niani (od 170 zł), w dodatku z kamerą (od 1000 zł), jeżeli mieszkasz w dwóch ciasnych pokoikach, a dziecko śpi w wózku pod twoim bokiem?

Podobnie jest z monitorem oddechu, czyli matą wkładaną do łóżeczka, która alarmuje rodziców, kiedy dziecko przestanie oddychać. Najtańsza kosztuje 350 zł. Kupują ją ci, których przeraża wizja nagłej śmierci łóżeczkowej.

Lekarze przekonują jednak, że monitorów oddechu potrzebują głównie wcześniaki i dzieci, które miały po porodzie problemy z oddychaniem.

Naucz się targować

W wielkim centrum handlowym możesz np. zbić cenę wózka stojącego na ekspozycji, bo jest nieco przykurzony. Jeszcze większe możliwości masz w małych sklepikach. Zapytaj od razu, na jaki rabat możesz liczyć przy większych zakupach.

Na allegro, w przypadku aukcji, gdzie podana jest sztywna cena, napisz do sprzedawcy z pytaniem, czy nie obniżyłby jej, jeśli nie znajdą się inni kupcy.

Odpowiedź często jest pozytywna.

Ile dzisiaj kosztuje utrzymanie dziecka? Podyskutuj na forum!

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: jedzenie | fotelik | butelki | forum | łóżeczko | wózek | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy