Reklama

Dzieci matek cierpiących na migreny częściej mają kolki

Dzieci matek, które cierpią na bóle migrenowe ponad dwukrotnie częściej mają kolki niemowlęce niż maluchy kobiet bez historii migren - wynika z amerykańskich badań, o których informuje serwis internetowy EurekAlert.

Zdaniem autorów pracy kolki mogą być wczesnym objawem migren, a to oznacza, że dzieciom, które na nie cierpią można próbować pomóc poprzez redukcję bodźców w otoczeniu, takich jak światło czy hałas. Naukowcy zaprezentują wyniki swoich badań na 64. dorocznym spotkaniu Amerykańskiej Akademii Neurologii, które odbędzie się w dniach 21-28 kwietnia w Nowym Orleanie. Tak zwana kolka niemowlęca jest dolegliwością, która pojawia się cyklicznie u ogólnie zdrowych dzieci, przeważnie między 2. a 16. tygodniem życia.

Objawia się napadowym i trudnym do ukojenia płaczem, któremu towarzyszy podkurczanie nóżek, prężenie ciała i napinanie brzuszka. Tradycyjnie wiązano ją z problemami trawiennymi, które miałby być następstwem zjedzenia czegoś, co powoduje gromadzenie się gazów i wzdęcia. Jednak mimo ponad 50 lat badań naukowcom nie udało się dowieść, że taki związek faktycznie istnieje. Dzieci, które są karmione jedynie mlekiem z piersi równie często mają kolki, jak te karmione mieszkankami mlecznymi.

Reklama

Ponadto, podawanie dzieciom z kolkami środków na wzdęcia i gazy nie pomaga. "Wiemy o istnieniu kolek od bardzo dawna, ale mimo to nikt naprawdę nie wie, dlaczego te dzieci płaczą" - komentuje współautorka najnowszych badań Amy Gelfand z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Neurolog razem ze swoimi kolegami przeanalizowała dane zebrane wśród 154 młodych mam, które trafiły z dwumiesięcznym dzieckiem do pediatry na rutynowe badanie kontrolne.

W tym wieku kolki u dzieci osiągają z reguły apogeum.

Kobiety udzielały informacji na temat swoich bólów migrenowych, jak również napadowego płaczu u dzieci, który pasowałby do definicji kolki. Okazało się, że dzieci, których mamy w przeszłości przechodziły migreny 2,5 razy częściej cierpiały na kolki w porównaniu z maluchami mam, które nie miały migren. Ogółem kolki występowały u 29 proc. niemowląt kobiet z historią migrenowych bólów głowy i u 11 proc. dzieci mam bez migren.

Dlatego Gelfand i jej współpracownicy podejrzewają, że kolki mogą być wczesnym objawem tzw. dziecięcego zespołu okresowego, który jest uważany za zwiastun bólów migrenowych w późniejszym wieku. "Ponieważ migreny mają silne uwarunkowania genetyczne, nasze badania sugerują, że kolki dziecięce mogą być objawem predyspozycji malucha do tych bólów w przyszłości" - komentuje badaczka.

Dzieci z kolkami mogą być po prostu bardziej wrażliwe na różne bodźce w środowisku, podobnie jak osoby cierpiące na migreny - tłumaczą naukowcy. Maluchom tym może być trudniej poradzić sobie z nawałem nowych bodźców, po tym, jak wyłaniają się z łona matki, gdzie jest ciemno, ciepło i cicho, na świat, w którym jest jasno, chłodno, hałaśliwie. Gdyby faktycznie tak było, to pomóc mogłoby niwelowanie bodźców, na które narażone są maluchy, tak jak osobom z migrenami pomaga przygaszanie światła lub wyciszanie dźwięków.

Naukowcy planują przeprowadzić długoterminowe badania wśród dzieci cierpiących na kolki, by sprawdzić, czy występują u nich objawy dziecięcego zespołu okresowego, takie jak np. migreny brzuszne, tj. okresowy ból brzucha, bez towarzyszącego mu bólu głowy. Pierwszym objawem zespołu okresowego u dzieci jest łagodny kręcz szyi, tj. przymusowe przechylenie głowy, który pojawia się napadowo, zwykle między 2. a 8. miesiącem życia.

Z kolei między 2. a 4. rokiem życia występują nagłe, trwające kilka sekund zawroty głowy, w trakcie których dochodzi do problemów z utrzymaniem pozycji stojącej. W wieku 5 lat pojawiają się cykliczne wymioty, a około 7 lat - migreny brzuszne.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy