Reklama

Zdecyduj jak urodzisz

Przed pierwszym porodem czujesz się trochę tak jak przed podróżą w nieznane. Przepełnia cię radość, ale też i lęk. Podpowiemy ci, jak przygotować się do tego przełomowego wydarzenia, byś przed wielkim finałem miała poczucie, że na pewno dasz sobie radę. No bo przecież dasz!

Poród to niezwykłe doświadczenie, które każda kobieta zapamiętuje na zawsze. Jednak wspomnienia mam związane z narodzinami dziecka są różne. Jedne opisują poród jako wzruszające, piękne przeżycie, inne natomiast mówią o traumie i bólu nie do zniesienia. Dlaczego? Odkąd normą stały się porody w szpitalu, odpowiedzialność za ich przebieg przeszła na personel medyczny, a rodząca niewiele miała do powiedzenia. Dużo zależało zatem od tego, czy trafiła na życzliwego lekarza i położną, czy też miała mniej szczęścia.

Obecnie to się zmienia: dostrzega się rolę kobiety i mówi, że to matka powinna decydować, w jaki sposób przyjdzie na świat jej dziecko. Efektem tych przemian są nowe standardy okołoporodowe. Jednak same zmiany w prawie nie wystarczą. Przyszłe mamy też muszą wiedzieć, czego oczekują. Nasze ekspertki: Izabela Lenkiewicz, prowadząca internetową szkołę rodzenia przedPORODEM.pl. i Barbara Jaworska, doświadczona położna pomogą ci zaplanować swój poród tak, byś czuła się jak najbardziej komfortowo i bezpiecznie. 

Reklama

Jakie masz prawa?

Data porodu zbliża się wielkimi krokami, nic więc dziwnego, że jesteś przejęta i pełna lęku. Zastanawiasz się, jak to wszystko będzie wyglądało. Czy sobie poradzisz? Jak zniesiesz ból? Czy dziecko urodzi się zdrowe? - Im więcej kobieta ma w głowie niewiadomych, tym większe są jej obawy - mówi położna, Barbara Jaworska. - Jednak z doświadczenia wiem, że w takiej sytuacji rzetelna wiedza jest najlepszym lekarstwem na przedporodowy stres. Jeżeli przyszła mama wie, jakie ma prawa, w jaki sposób może złagodzić ból porodowy i jak zachować się w trudnych sytuacjach, które mogą (choć wcale nie muszą!) się wydarzyć, jej lęk przed porodem znacznie się zmniejsza - dodaje nasz ekspert. Zamiast więc wymyślać czarne scenariusze na podstawie zasłyszanych opowieści o porodach, zastanów się, jak chciałabyś, by przebiegł ten niezwykle ważny dla ciebie dzień.

Wykorzystaj fakt, że prawo jest po twojej stronie! Od kwietnia 2011 r. obowiązują nowe standardy opieki okołoporodowej. Mówią one o tym, że kobieta ma pełne prawo do decydowania o miejscu narodzin dziecka oraz do udziału w podejmowaniu decyzji w trakcie porodu. W świetle nowych przepisów każda ciężarna, jeszcze przed rozwiązaniem, może też sporządzić plan porodu. Jest to zapis życzeń i preferencji dotyczących porodu, które mają ułatwić komunikację między rodzącą, a personelem medycznym (szczegółowo piszemy o nim na następnych stronach).- Gorąco namawiam do sporządzenia tego planu, bo już samo jego spisanie daje kobiecie większe poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sytuacją - mówi Barbara Jaworska. Plan porodowy ułatwi ci również obranie odpowiedniej strategii, przygotowującej cię psychicznie i fizycznie do urodzenia dziecka. Oto, co jeszcze może ci w tym pomóc.

Idź do szkoły rodzenia

Najlepiej zrobić to już po 25. tygodniu ciąży. Na zajęciach dowiesz się, jak rozpoznać pierwsze oznaki porodu, co się dzieje w poszczególnych jego fazach i jak radzić sobie z bólem.

Dzięki temu lepiej zniesiesz trudy porodu. Udział w szkole rodzenia niejednokrotnie wiąże się z kosztami (wahają się one od 100 do 500 zł), ale są też kursy, za które nie trzeba płacić. Mogą być organizowane przez szpital, czasem refunduje je gmina czy miasto. Dodatkowo, zgodnie z nowymi standardami, każda kobieta w ciąży powinna mieć bezpłatny dostęp do "praktycznego i teoretycznego przygotowania do porodu, połogu, karmienia piersią i rodzicielstwa".

- W praktyce oznacza to, że każda przyszła mama ma prawo do spotkań z położną przed porodem, podczas których powinna ona omówić z nią wymienione wcześniej tematy. Część położnych środowiskowych organizuje już edukację przedporodową dla grup osób. Formuła takich zajęć często bywa identyczna jak w tradycyjnej szkole rodzenia. Inne spotykają się z ciężarnymi indywidualnie - wyjaśnia położna.

Przemyśl, gdzie chcesz rodzić

Zgodnie z nowymi standardami Ministerstwa Zdrowia, dotyczącymi opieki okołoporodowej, masz prawo wyboru miejsca porodu. Możesz rodzić w dowolnym szpitalu, ale również w domu narodzin lub własnym.

Jeśli bierzesz pod uwagę tylko poród szpitalny, postaraj się wybrać placówkę, która będzie najbliższa twoim oczekiwaniom. - Na początku warto sprawdzić, jakie możliwości oferują szpitale w naszej okolicy. Im bliżej na porodówkę, tym pewniej czuje się mama - mówi położna. Bazę danych o szpitalach położniczych w ramach swojej nowej akcji "Gdzie rodzić?" tworzy Fundacja "Rodzić po Ludzku". Informacje te znajdują się na niedawno powstałej stronie www. gdzierodzic.info. Można je również uzyskać, dzwoniąc pod numer telefonu 22 887 78 77 albo zadając pytanie drogą mailową: fundacja@rodzicpoludzku.pl.

Odwiedź porodówkę

Jeśli zobaczysz wcześniej wybrany przez siebie oddział położniczy, będziesz mogła przekonać się, czy jest on bliski twoim oczekiwaniom.


Zaletą takich odwiedzin jest również zapoznanie się z nowym miejscem. - Kobieta znacznie lepiej zniesie poród, jeśli wcześniej zobaczy salę porodową i pozna położną, która będzie się nią opiekować - mówi Barbara Jaworska. Nie wahaj się pytać o wszystko - masz do tego pełne prawo. Dowiedz się, czy możesz dostać znieczulenie, a jeśli tak, to ile będzie ono kosztowało. Upewnij się też, czy w czasie porodu będziesz mogła swobodnie się poruszać. Zobacz, jak wyglądają sale, w których będziesz przebywać z maleństwem już po porodzie. W oswojonym miejscu na pewno będziesz czuła się o wiele lepiej.

A może poród w domu?

Jeśli zdecydujesz się na urodzenie dziecka w domu, powinnaś wcześniej znaleźć położną, która przyjmuje takie porody.

- Pomimo, że nowe prawo gwarantuje możliwość rodzenia poza szpitalem, wciąż mało jest położnych, które mają odpowiednie doświadczenie - wyjaśnia Barbara Jaworska. Po rozmowie ze specjalistką dowiesz się, czy poród w domu w twoim przypadku jest w ogóle możliwy. Zostaniesz do niego zakwalifikowana, jeśli jesteś zdrowa, a twoja ciąża przebiega fizjologicznie. Jeśli jednak chorujesz na jakieś przewlekłe choroby (takie jak np. nadciśnienie, cukrzycę, nawracające infekcje) czy też dziecko jest w położeniu innym niż główkowe lub spodziewasz się bliźniąt, to nie otrzymasz pozwolenia na poród w warunkach domowych.

Pełną listę przeciwwskazań znajdziesz na stronie internetowej www.domnarodzin.pl. Jeśli decydujesz się rodzić w domu, powinnaś poznać dobrze fizjologię porodu, warto więc wziąć udział w szkole rodzenia. Kolejną sprawą jest przygotowanie mieszkania na tę ważną chwilę. Warto zaopatrzyć się w podkłady medyczne, duże podpaski, kilka ręczników frotté, pieluchy tetrowe lub flanelowe, gaziki jałowe, ręczniki papierowe, miskę na łożysko oraz duży worek na odpady.

Można też folią zabezpieczyć podłogę w pomieszczeniu, w którym będzie odbywał się poród. Pozostałe potrzebne rzeczy do porodu, odpowiedni sprzęt i środki medyczne przywiezie ze sobą położna. Konieczny jest również sprawny samochód przed domem, by w razie nagłej sytuacji (np. silnego krwotoku) móc szybko przemieścić się do szpitala. Za poród domowy możesz zapłacić od 1,5 tys. do 3 tys. zł (środki medyczne plus opieka położnej).

Plan porodu krok po kroku

Ustalenia planu pozwolą ci w pewnym zakresie decydować o przebiegu porodu, dadzą także możliwość wyboru różnych rozwiązań, np. w jakiej pozycji chcesz urodzić, czy zgadzasz się na nacięcie krocza, czy życzysz sobie znieczulenia, itp. Dzięki temu nie będziesz musiała podejmować takich decyzji między jednym a drugim skurczem.

Położna czy lekarz prowadzący poród powinni zapoznać się z zapisami w planie i brać pod uwagę twoje życzenia, jeśli przebieg porodu będzie na to pozwalał. Dodatkową zaletą sporządzenia planu porodu jest to, że zmobilizuje cię do zapoznania się z tematyką porodu i skłoni do własnych przemyśleń. Będziesz wiedzieć, co może cię spotkać, a to złagodzi lęk przed porodem.

I etap porodu

Jest najdłuższy, w przypadku pierwszego porodu może trwać od 8 do 18 godzin. Oto kilka przykładowych rozwiązań, które możesz zawrzeć w swoim Planie porodu, by łatwiej przebrnąć przez ten etap.


  • Chciałabym, aby podczas porodu towarzyszył mi mój partner.
Obecność osoby bliskiej podczas narodzin dziecka może być nieoceniona, pod warunkiem że zarówno rodząca, jak i partner są do wspólnego rodzenia równie przekonani. Mąż może okazywać ci nie tylko wsparcie psychiczne, ale i pomagać w znoszeniu trudów porodu, np. podać coś do picia czy zaprowadzić cię do łazienki.

Osobą towarzyszącą podczas porodu może być także mama, siostra czy przyjaciółka. Może nią być również doula. Jest to osoba, która w profesjonalny sposób wspiera rodzącą emocjonalnie i fizycznie. Opieka douli to nowa usługa w Polsce, ale w wielu krajach znana jest już od lat.
  • Proszę o informowanie mnie o wszelkich zabiegach, zanim zostaną one wykonane.
Lekarz prowadzący poród powinien ci wyjaśnić, dlaczego chce wykonać jakiś zabieg oraz uprzedzić o możliwych zagrożeniach z nim związanych. Masz prawo nie zgodzić się na przeprowadzenie zabiegu (np. na nacięcie krocza). Na niektóre zabiegi medyczne wystarczy wyrazić zgodę ustnie lub przez pokiwanie głową. Z kolei na zabieg operacyjny lub na zastosowanie takiej metody leczenia lub diagnozowania, która niesie za sobą wyższe ryzyko dla mamy lub dziecka, konieczna jest zgoda pisemna.
  • Chcę mieć możliwość przyjmowania płynów w czasie porodu.
Według nowych standardów, jeśli poród przebiega fizjologicznie, możesz jeść i pić przez cały czas jego trwania. Chociaż ze względu na ewentualność wystąpienia powikłań w czasie porodu (co może wiązać się z nagłą koniecznością wykonania cesarskiego cięcia w znieczuleniu ogólnym), lekarze nie zalecają spożywania posiłków. Z pewnością jednak możesz pić przezroczyste płyny, np. wodę i słabą herbatę.
  • Chciałabym uniknąć wywoływania porodu, chyba że będzie to konieczne ze względów medycznych.
Sztuczne wywoływanie skurczów porodowych w niektórych sytuacjach położniczych jest konieczne - np. gdy ciężarna ma zatrucie ciążowe, wysokie ciśnienie krwi albo ciąża trwa dłużej niż 41 tygodni. Kobieta powinna być jednak zawsze poinformowana szczegółowo o celowości przyspieszania porodu. Dla wywołania skurczów porodowych często stosuje się przebicie pęcherza płodowego, podanie oksytocyny w kroplówce lub dopochwowo żelu prostaglandynowego.
  • Chciałabym w pierwszym okresie porodu móc korzystać z wanny i/lub prysznica.
W wielu szpitalach można przebywać w wannie w pierwszym okresie porodu, ale są również takie szpitale, gdzie można do wody urodzić. W wannie zazwyczaj znajdują się uchwyty, podpórki na nogi, zamontowany jest termostat przeznaczony do utrzymywania temperatury wody. Ciepła kąpiel łagodzi napięcie, rozluźnia i zmniejsza odczucie bólu oraz przyspiesza rozwieranie się szyjki macicy. Jeśli na wyposażeniu porodówki nie ma wanny, powinnaś móc skorzystać z kąpieli pod prysznicem. 
  • Chciałabym mieć możliwość poruszania się w czasie porodu i swobodnego wyboru pozycji.
Zgodnie z nowymi standardami opieki okołoporodowej osoba prowadząca poród nie powinna zmuszać rodzącej do pozostawania na łóżku porodowym. Wręcz przeciwnie - ma zachęcać ją do aktywności fizycznej (np. spacerowania, kołysania się, siadania na piłce) i pomagać jej w znajdowaniu optymalnych pozycji.
  • Chcę móc korzystać ze sprzętu pomocniczego udostępnionego przez szpital.
W niektórych placówkach, na salach porodowych znajdują się sprzęty, które mogą pomóc ci pokonać ból porodowy oraz ułatwią zrelaksowanie się. Na drabinkach oraz pionowo zawieszonych linach możesz się oprzeć albo zawisnąć - dzięki temu odciążysz nogi i kręgosłup. Gdy usiądziesz na worku sako (to taka wielka pufa wypełniona kulkami) i pochylisz się do przodu, również będziesz odczuwała mniejszy ból pleców.

Na piłce do ćwiczeń możesz usiąść, rozstawić szeroko nogi, oprzeć stopy mocno o podłogę, a następnie zacząć się na niej kołysać, wykonując ruchy okrężne, ułatwiając tym samym przesuwanie się dziecka w dół w kanale rodnym.
  • Nie życzę sobie żadnego rodzaju znieczulenia farmakologicznego.
Najbardziej popularnym środkiem stosowanym na polskich porodówkach jest petydyna (Dolargan). Podaje się ją w formie zastrzyku. Petydyna zmniejsza odczuwanie bólu, rozluźnia i łagodzi stres. Pozwala rodzącej odpocząć podczas długiego, wyczerpującego porodu. Choć jest bezpłatna, trzeba mieć świadomość, że substancja ta ma sporo skutków ubocznych.

Może wywoływać mdłości, wymioty, a nawet zaburzenia oddychania u rodzącej. Daje też uczucie dezorientacji, utraty kontroli oraz powoduje zawroty głowy, przez co kobieta musi ciągle przebywać w pozycji leżącej. Wpływa też niekorzystnie na maluszka. Dzieci matek, którym podano petydynę, zazwyczaj uzyskują mniej punktów w skali Apgar.
  • Proszę o znieczulenie zewnątrzoponowe (zostałam poinformowana o jego skuteczności oraz skutkach ubocznych).
Znieczulenie zewnątrzoponowe polega na podaniu środka znieczulającego do przestrzeni otaczającej rdzeń kręgowy. Kobieta zachowuje świadomość, lecz przestaje odczuwać ból od pasa w dół. Ma jednak możliwość poruszania się i parcia. Istnieje grupa różnych wskazań medycznych do zastosowania tego typu znieczulenia i wówczas jest ono wykonywane bezpłatnie. Nowe przepisy nie uwzględniają jednak podania znieczulenia zewnątrzoponowego na życzenie rodzącej. Dlatego z dostępnością tego znieczulenia w szpitalach bywa bardzo różnie.

Na niektórych porodówkach nie ma w ogóle możliwości otrzymania znieczulenia na życzenie, w innych placówkach jest ono dostępne dla każdej rodzącej, a w części tylko dopiero po opłaceniu. Jeżeli więc chciałabyś, aby podano ci znieczulenie, lepiej zrób wcześniej rozeznanie, jak podchodzi się do tego zabiegu w szpitalu, w którym zamierzasz rodzić.

II etap porodu

Może trwać od 30 minut do 2 godzin. Nad czym warto się zastanowić, by ułatwić sobie ten okres?

  • Chciałabym urodzić w pozycji wertykalnej.
Poród w pozycji stojącej (fachowo zwanej wertykalną lub pionową) w największym stopniu wykorzystuje siłę ciążenia, co przyspiesza przechodzenie dziecka przez kanał rodny. Tkanki krocza rozciągają się równomiernie wokół główki dziecka, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko jego pęknięcia. Oto najpopularniejsze pozycje wertykalne podczas porodu (fotografie je ilustrujące przedstawiamy poniżej).

W KUCKI - tę pozycję kobiety często wybierają instynktownie, gdy zaczyna się faza parcia.

NA SIEDZĄCO - dopóki nie nadejdą skurcze parte, możesz siedzieć w rozkroku na piłce lub worku sako, kołysać się w przód i w tył oraz wykonywać okrężne ruchy biodrami. Gdy pojawią się skurcze parte, przesiądź się na specjalny niski stołek z wyciętym siedzeniem (tzw. stołek porodowy). Na stołku możesz siedzieć tylko w trakcie skurczu partego, natomiast w przerwie między skurczami zmieniaj pozycję.

NA KLĘCZKACH - taka pozycja jest zalecana przy porodach nagłych lub przebiegających bardzo szybko. Opóźnia bowiem przebieg porodu i umożliwia większą kontrolę podczas wyłaniania się dziecka z kanału rodnego.
  • Wolałabym uniknąć nacięcia krocza.
Jest to zabieg chirurgiczny wykonywany w czasie porodu, gdy trzeba przyspieszyć go ze względu na bezpieczeństwo dziecka lub gdy pojawi się ryzyko pęknięcia krocza. Kiedyś nacięcie wykonywano rutynowo, obecnie rodząca może się na to nie zgodzić.

III etap porodu

Zwykle trwa kilka minut. Skurcze są znacznie mniej bolesne - rodzi się łożysko. Co może być dla ciebie ważne w tym czasie?


  • Proszę, aby przecięcia pępowiny dokonał mój partner w chwili ustania jej tętnienia.
Ostatnie badania naukowe wykazały, że opóźnione zaciskanie pępowiny jest dobrym sposobem zapobiegania niedoborom żelaza u dzieci. Noworodek otrzymuje bowiem wówczas znaczny zapas krwi z łożyska wraz z krwiotwórczymi komórkami macierzystymi. Jeśli sobie tego życzysz, pępowinę może przeciąć mąż na wyraźne polecenie położnej, która powinna rozpoznać moment, gdy tętnienie pępowiny ustanie.
  • Życzę sobie pełnego kontaktu "skóra do skóry" z dzieckiem od razu po porodzie.
Zgodnie z nowymi przepisami kontakt "skóra do skóry" powinien być zapewniony dziecku oraz mamie od razu po narodzinach. Wstępna ocena stanu maluszka odbywa się na ciele mamy, a ważenie, mierzenie i inne zabiegi odłożone są do zakończenia pierwszego karmienia. Dzięki bliskiemu kontaktowi "skóra do skóry" maleństwo łatwiej reguluje temperaturę ciała oraz uzyskuje prawidłowe napięcie mięśniowe, stabilizuje się też jego oddech i czynność serca.

Podnosi się też odporność dziecka, bo dochodzi do tzw. kolonizacji jego skóry bakteriami ze skóry mamy, a nie szpitalnymi. Poza tym, gdy noworodek tuż po porodzie zacznie ssać pierś, otrzyma od mamy bogatą w przeciwciała odpornościowe siarę, która "zdopinguje" jego układ immunologiczny.





Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: poród | poród naturalny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy