Reklama

Skamieniałe płody

Są kobiety, które przez całe życie nie widują ginekologa. W Polsce statystyki mówią, że jest to nawet sześć procent pań. Mogą one bardzo długo nie wiedzieć o istniejącej chorobie, albo o rozwijającej się bądź obumarłej ciąży – pozamacicznej i prawidłowej. Tak jak Zahara Aboutalib z Maroka.

Litopedion (lithopedion) to bardzo rzadkie zjawisko, zwykle związane z ciążą pozamaciczną. Ta patologia położnicza zachodzi, gdy nie rozwijający się prawidłowo płód obumiera i zaczyna podlegać stopniowemu procesowi wapnienia. W efekcie organizm matczyny, przynajmniej do pewnego stopnia, jest chroniony przed zakażeniem. Historia medycyna zna kilkaset przypadków pacjentek z całego świata, zwykle z zacofanych środowisk wiejskich lub/i z krajów trzeciego świata, które po wielu latach dowiedziały się, że noszą w sobie takie skamieniałe płody. Ile kobiet przeżyło całe życie i nigdy się o tym nie dowiedziało? Trudno orzec.

Reklama

Oczywiście nie dzieje się tak w każdej ciąży pozamacicznej, rzadko kiedy jej objawy są tak dyskretne, że pozwalają na przeoczenie tego stanu - przeważnie manifestuje się silnym kolkowym bólem, krwawieniem i złym ogólnym samopoczuciem. Zwlekanie z podjęciem interwencji skutkuje poważnymi komplikacjami, nierzadko zagrażającymi życiu pacjentki.

Nieco inaczej było w przypadku Zahary Aboutalib, wiekowej Marokanki. Według źródeł, kobieta miała zajść w prawidłową ciążę, gdy zbliżała się do 30-stki. Nękana skurczami porodowymi udała się do szpitala, gdzie podobno była świadkiem przerażającej sceny - inna rodząca umierała tam w męczarniach. Niedoszła położnica tak się wystraszyła, że uciekła z placówki. Skurcze zanikły. Rodzice nie wiedzieli, co się dzieje i czekali na wznowienie akcji porodowej, ale nic takiego nie nastąpiło.

Trudno w to uwierzyć, ale małżonkowie byli gotowi uwierzyć lokalnym znachorom na słowo, że ciąża zaniknęła. Trzeba jednak zaznaczyć, że wszystko działo się ponad pół wieku temu na marokańskiej prowincji, a Zahara i jej mąż to ludzie niewykształceni, niedysponujący wówczas zbyt rozległą wiedzą na temat położnictwa czy kobiecej fizjologii.

Ponieważ Marokanka po tym wydarzeniu nie mogła już zajść w ciążę, para zdecydowała się na przysposobienie dzieci obcych biologicznie i to z nimi stworzyła rodzinę. Na kilkadziesiąt lat zapomniano o sprawie, aż wreszcie temat niespodziewanie wypłynął. 75-letnia pani Aboutalib zaczęła skarżyć się na dolegliwości bólowe w okolicach brzucha. Gdy ból stał się już nie do zniesienia i nic nie pomagało, dorosły syn zawiózł ją do szpitala.

Na miejscu medycy wykonali szczegółowe badania, w tym też zdjęcie RTG. Widoku, który ukazał się ich oczom z pewnością nigdy nie zapomną. W macicy kobiety znajdowało się niejako zmumifikowane ciałko - wielkością odpowiadające ok. 24-tygodniowemu płodowi. Okazało się, że dziecko przed laty obumarło, a jego zwłoki uległy zwapnieniu. Starsza pani blisko pół wieku nosiła w sobie martwy płód nic o tym nie wiedząc.

Być może jej organizm już wcześniej wysyłał jakieś sygnały świadczące o istniejącej nieprawidłowości. Czy kobieta je przeoczyła albo źle zinterpretowała? Nie wiadomo. Na pewno miała sporo szczęścia w tej specyficznej sytuacji, bo przez całe życie udało jej się uchronić od niebezpiecznych komplikacji. Nie jest to odosobniony przypadek, ale z pewnością rekordowy i dotyczący ciąży, która pierwotnie była ciążą prawidłową. Media donosiły o kobietach, które dowiadywały się o istnieniu skamieniałych płodów we wnętrzach ich ciał, ale w większości przypadków były to ciąże pozamaciczne. Pacjentki te również mogą mówić o specyficznym "szczęściu", z uwagi na to, jak tragicznie może skończyć się niezdiagnozowana w porę ciąża pozamaciczna.

Nawet dziś, w środku Europy, wiele pań unika gabinetów lekarzy-ginekologów. Dlaczego? Przede wszystkim ze strachu przed niepomyślną diagnozą, z niewiedzy, albo po prostu - ze wstydu. Historie tzw. skamieniałych dzieci to dość drastyczny, ale i przemawiający do wyobraźni dowód na konieczność regularnych badań lekarskich.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy