Reklama

Gorszący skandal w szpitalu

Makabryczny żart lekarza z bytowskiego szpitala mógł kosztować ciężarną pacjentkę chorującą na epilepsję atak padaczkowy. Placówka, w której doszło do zajścia odpiera zarzuty i przekonuje, że sprawa zostanie wyjaśniona.

Jak podaje serwis Plus.dziennikbaltycki.pl, pacjentka nękana niepokojącymi objawami, które niespodziewanie pojawiły się nocą, zgłosiła się do szpitala na badanie USG. Lekarz, który je przeprowadzał postanowił w osobliwy sposób zażartować sobie z pani Kamili. Kobieta jest aktualnie w szóstym miesiącu ciąży, a przez wzgląd na swoją chorobę postanowiła nie bagatelizować pojawiających się symptomów, czyli nagłych skurczów i towarzyszącego im silnego bólu, tylko czym prędzej oddać się w ręce medyków. Tego, co stało się później nikt nie przewidział.

Reklama

- Płód jest obumarły - powiedział doktor. Zaśmiał się i doprecyzował - Żartowałem!

Kończy się nam wyobraźnia, gdy pomyślimy, co musiała poczuć ciężarna pacjentka. Dodajmy - ciężarna pacjentka chorująca na epilepsję. Gorzej, że wyobraźni najwyraźniej zabrakło też lekarzowi.

Szokujący epizod poruszył nie tylko internautów, ale też Leszka Waszkiewicza, bytowskiego starostę. Skontaktował się z panią Kamilą, a także z dyrekcją szpitala. Podkreślił, że placówka to miejsce, na którego dobre imię wiele osób pracowało wiele lat, czego wyrazem są m.in. liczne nagrody, wyróżnienia i słowa podziękowania skierowane do personelu. Jednocześnie, jak zaznacza starosta, nie oznacza to, że zgłaszane uchybienia czy nieprawidłowości będą bagatelizowane.

Głos w sprawie zabrała cytowana przez serwis rzecznik prasowy szpitala, Ewa Czechowska:

- Przyjście do szpitala rzadko wiąże się z przyjemnymi odczuciami. Nawet tak radosne chwile jak narodziny potomka są obarczone dużym stresem i lękiem. Zdenerwowani jako pacjenci jesteśmy wyczuleni na każde słowo czy zachowanie. Tymczasem pracownicy szpitala muszą dochować wymagających procedur, zapamiętać i spisać bardzo wiele informacji wymaganych przez NFZ i wykonać wiele czynności, których pacjent i jego rodzina nie widzą. To czasem rodzi napięcia. Wyjaśnienie ich jest bardzo ważne dla zarządzających szpitalami. Na wielu forach internetowych pacjenci skarżą się na oschłość czy niewłaściwe uwagi lekarzy lub innych pracowników szpitali. Na wielu forach medycznych czytamy skargi na to, jak zachowują się pacjenci czy - nawet częściej - ich rodziny. Zdarzają się nieporozumienia.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy