Reklama

Czy to szkodzi dziecku?

Stresujesz się, że twoje zachowanie źle wpłynie na rozwój maluszka? Specjalista rozwiązuje dylematy przyszłych mam. Sprawdź, czy twoje lęki są uzasadnione i... wyluzuj trochę!

Czy martwisz się tym, że... ciągle się martwisz? Spokojnie - w twojej sytuacji to naturalne. - Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, czułam się tak, jakby ktoś przeprogramował mój mózg i zainstalował w nim specjalny czip odpowiadający za ostrożność - mówi Kamila, mama 6-miesięcznej Olgi. - Nagle zaczęłam się zastanawiać, czy w moim stanie wolno mi robić rzeczy, które do tej pory po prostu robiłam. Czy mogę wypić kawę albo zjeść ser pleśniowy? Iść do fryzjera zafarbować włosy? Pogłaskać kota? Właściwie, zanim cokolwiek zrobiłam, pięć razy zastanawiałam się, czy w ten sposób nie zrobię krzywdy mojemu maleństwu.

Reklama

Ale jeszcze gorsze było zamartwianie się tym, co już zrobiłam, zanim dowiedziałam się, że będę miała dziecko - wspomina Kamila. Podobnych uczuć doświadcza wiele przyszłych mam. Tymczasem niewielkie ciążowe uchybienia wcale nie muszą oznaczać kłopotów.

Szacuje się, że 98 procent dzieci przychodzi na świat bez jakichkolwiek problemów zdrowotnych - nawet jeśli ich mamy na początku ciąży nie rzuciły palenia albo zjadły surowe mięso. Aby cię uspokoić, rozwiewamy typowe wątpliwości kobiet w ciąży. Przekonaj się, czy naprawdę warto się zamartwiać, jeśli...

Byłaś na imprezie i piłaś alkohol

Nie jesteś wyjątkiem! Wiele mam wypiło kilka lampek wina czy piwo, nie wiedząc jeszcze o tym, że właśnie spodziewają się dziecka (nic dziwnego: aż 50 procent ciąż to te nieplanowane), a mimo to urodziły zdrowe dzieci. - O tym, że będę mamą, dowiedziałam się w 10. tygodniu ciąży - dokładnie w 15 dni po weselu siostry, gdzie wypiłam kilka kieliszków wina.

Mój ginekolog zapewnił mnie jednak, że szkodliwe może być nadużywanie alkoholu przez całą ciążę, dlatego nie powinnam się zamartwiać - mówi Joanna, mama Stasia, 16 miesięcy. - I miał rację! Synek dostał 10 punktów w skali Apgar i rozwija się wzorcowo - dodaje Joanna.

Jednorazowe wypicie alkoholu w momencie, gdy jeszcze nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży, nie zaszkodzi maluszkowi. Jeśli jednak już wiesz o tym, że zostaniesz mamą, unikaj alkoholu, nawet okazjonalnej lampki wina. Co najwyżej możesz czasem wypić łyk z kieliszka męża.

Paliłaś kilkanaście papierosów dziennie

Nie znajdziesz w Polsce lekarza, który powie ci, że palenie w ciąży nie ma wpływu na dziecko. Większość zgodzi się za to z opinią, że negatywny wpływ na zdrowie maluszka zwiększa się z każdym papierosem, który wypalasz. Wniosek?

Im szybciej pożegnasz się z nikotyną, tym mniejszy będzie miała ona wpływ na maleństwo, a rzucenie palenia to najlepszy sposób na urodzenie zdrowego dziecka. Nie martw się jednak, jeśli do zrobienia testu ciążowego wypalałaś kilka papierosów dziennie. Badania dowiodły, że najwięcej powikłań występuje, gdy przyszła mama pali po 4. miesiącu ciąży. Pamiętaj też, że nie wystarczy rzucić palenia, by nie mieć kontaktu z toksycznymi substancjami.

Dym tytoniowy, który wdychasz biernie, zawiera duże ilości tlenku węgla, cyjanków i nikotyny. - Przez całą ciążę sama nie paliłam i unikałam zadymionych pomieszczeń - mówi Ewa, mama trzyletniego Kuby. - Mój synek urodził się zdrowy, a ja po jego narodzinach na dobre rozstałam się z nałogiem - dodaje.

Piłaś dużo kawy i trudno ci z niej zrezygnować

Mamy dla ciebie dobrą wiadomość: ciąża nie musi oznaczać pożegnania z aromatem porannego espresso. - Mam niskie ciśnienie, dlatego od lat wypijałam kilka filiżanek kawy dziennie. Kiedy dowiedziałam się, że zostanę mamą, za zgodą lekarza mogłam sobie pozwolić w pracy na dwie słabe kawy naturalne z mlekiem i na dwie bezkofeinowe.

Nie miało to żadnego wpływu na maluszka - synek jest zdrowy i doskonale się rozwija - zapewnia Marta, smakoszka aromatycznego naparu i mama 3-miesięcznego Filipka. Według najnowszych badań bezpieczna dawka kofeiny dla kobiet oczekujących dziecka to 200 mg na dobę.

Filiżanka czarnej kawy zawiera od 70 do 140 mg kofeiny, rozpuszczalnej - 95 mg, a espresso - 57 mg. Oznacza to, że dziennie bez szkody dla dziecka możesz wypić dwie filiżanki niezbyt mocnej kawy.

Zjadłaś ser pleśniowy, za którym przepadasz

Spokojnie, najprawdopodobniej nic złego się nie stało. Produkty nabiałowe mogą co prawda zawierać listerię - bakterię, która wywołuje groźną dla maluszka listeriozę. Jednak jest tak tylko wtedy, jeśli mleko, z którego zostały zrobione, nie było pasteryzowane (proces ten likwiduje szkodliwe bakterie), a większość serów jest robiona z "bezpiecznego" mleka.

- Na dziesięć serów pleśniowych dostępnych w supermarkecie, znalazłam tylko jeden wyprodukowany z mleka niepasteryzowanego. Nie musiałam więc rezygnować ze swojego ulubionego smakołyku - mówi Magda, mama 18-miesięcznego Pawełka. Na jakie produkty jeszcze musisz uważać podczas ciąży? Unikaj jedzenia surowych jajek, bo mogą być zakażone salmonellą.

Ugotowane na twardo czy smażone są dla ciebie bezpieczne. Zrezygnuj także z jedzenia surowego mięsa (np. tatara) czy ryb (np. sushi), bo w nich również mogą znajdować się groźne drobnoustroje.

Cały czas stresuje cię zdrowie maleństwa

To zupełnie normalne, że boisz się o rozwój swojego dziecka. Pamiętaj jednak, że masz niezawodny instynkt macierzyński - większość mam czuje, kiedy z maleństwem dzieje się coś niedobrego. Jeśli martwi cię jakaś konkretna sprawa, powiedz o tym lekarzowi.

- Na początku ciąży miałam bardzo silne wymioty. Lekarz uspokoił mnie mówiąc, że taki objaw to znak, że ciąża dobrze się rozwija i że jeśli się nie odwodnię, dziecku nic złego się nie stanie - mówi Monika, mama 2-miesięcznej Majki. - Nic tak nie koi nerwów, jak rozmowa ze specjalistą - dodaje.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: ciąża | Obawy | stres
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy