Reklama

W ciąży - na chorobowym

Obecnie za zwolnienia lekarskie do 33 dni płaci firma zatrudniająca pracownika, a dopiero potem ZUS. Być może dotychczasowe przepisy ulegną zmianie.

Jak podaje dziennik "Polska" w ub.r. w naszym kraju urodziło się ponad 370 tys. dzieci. W tym samym czasie do ZUS wpłynęło ponad 920 tys. zwolnień dla kobiet w ciąży.

Według szacunków lekarzy, tylko ok. jedna czwarta kobiet w ciąży kwalifikuje się do zwolnienia lekarskiego. Tymczasem prosi o nie co druga.

Zaledwie 17 proc. pracodawców uważa, że zwolnienia lekarskie kobiet w ciąży są poważnym problemem dla firmy, wynika z sondażu przeprowadzonego w 2006 r. przez Instytut Badania Opinii Społecznej i Rynku Millward Brown SMG/KRC.

Reklama

Tymczasem pojawiły się propozycje zmiany dotychczasowych przepisów.

- Ciąża nie może być dłużej chorobą. Najwyższy czas zmienić przepisy - apeluje Marek Trzciński, senator PO ze Zduńskiej Woli. Trzciński uważa, że przedsiębiorcy nie powinni płacić pracownicom spodziewającym się potomstwa, za zwolnienia wypisywane po to, by mogły kilka dni odpocząć. - To duże obciążenie dla przedsiębiorców - mówi.

W zamian proponuje specjalne urlopy finansowane przez budżet państwa - informuje "Polska".

Być może wkrótce powstaną ustawy, które wprowadzą urlopy dla kobiet w ciąży.To, co proponuje senator, cieszy przedsiębiorców. Wątpliwości mają jednak kobiety, bo boją się, że nie dostaną nic w zamian.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ZUS | zwolnienie lekarskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy